Cześć Mirki, chciałem poruszyć temat związków a zarobków między partnerami - mianowicie ja 28 lvl, od 10 lat własna firma, blisko 3 lata przekroczyłem mocno próg #15kprogramista. 2 lata temu zakończył się mój pierwszy poważny związek, który trwał praktycznie 10 lat. I o ile poznałem uroki bycia singlem, który nie musi czekać do 10tego na kolejną wypłatę, sporo pozwiedzałem świata i sporo poznałem dziewczyn ale... no właśnie, czy ja jestem jakiś inny, czy prawidłowo podchodzę z założenia, że moja przyszła partnerka również powinna "dobrze" zarabiać (odkładam tutaj na bok uczucia, bo to sprawa nadrzędna) ale z perspektywy czysto materialnej - jakoś sobie nie potrafię wyobrazić, że ja mam 3 dychy miesięcznie, dwa auta, kilka nieruchomości i wiążę się z kobietą, która chodzi do pracbazy za 2k miesięcznie.
@AnonimoweMirkoWyznania: serio, warunkujesz związek od objętości portfela kobiety? :D To zajmij się pracą i nie zawracaj sobie głowy związkami. I tak po miesiącu czy roku się rozstaniecie, bo zacznie ci przeszkadzać, że zarabiasz 5 razy więcej, niż twoja "dziewczyna".
@AnonimoweMirkoWyznania: moja zona zarabiala przez 10 lat jakies 5-6x mniej ode mnie zarabiala sporo jak na swoja profesje, ale jednak duzo mniej bo ja bylem freelancerem a ona pracownikiem ale stwierdzilimsy ze w taki spoosb ma jakies tam bezpoieczenstwo, byla 2x na macierzynskim (krotkim bo tylko 13 -15 tyg) nigdy nie bylo to dla mnie problemem
Nie jest to dziwne, że patrzysz na to, ile potencjalna różowa może zarabiać. Nie daj sobie wmówić, że jesteś materialistą czy cokolwiek innego, bo to normalna kolej rzeczy. Tak samo różowa dobrze zarabiająca nie chciałaby niebieskiego, który zarabiałby o wiele mniej niż on. Poprawka tylko na to, że "serce nie sługa", więc aspekt finansowy nie powinien być nadrzędnym kryterium. Jak wszystko inne bangla, to kwestia
OP: @wykopowy_brukselek: ale gdy poznałeś ją startowaliście z tego samego pułapu finansowego, czy dopiero w czasie Waszego związku rozwinąłeś się finansowo? Bo w przypadku mojego związku zaczynaliśmy oboje od zera (pochodziliśmy ze skromnych rodzin)
@czar_Pekla: dziękuję za merytoryczny komentarz, nie jestem materialistą, pochodzę ze skromnego domu, w którym nigdy nie się nie przelewało. Nie odbiła mi też palma, twardo stąpam po ziemi i staram się zawsze racjonalnie do wszystkiego
OP: @jakis_login: nie warunkuję - zastanawiam się jak to jest u innych. Mam znajomego, który zarabia przysłowiowe 15k i związał się z #trenerpersonalny, która zarabia 10k i ok jest pewna dysproporcja ale przy rzeczach takich jak zakup auta, wakacje, zakup domu wspólnie podejmują decyzje ze względów finansowych
@huwer1001: dokładnie o to mi chodzi - " mamy podobny wkład w nasz standard życia i nie muszę go ‚sponsorować’ żyjąc
@AnonimoweMirkoWyznania: zaczynalismy jako biedni studenci, poznalismy sie w 1 tyg studiow to byl ainna sytuacja, po studiach bezrobocie w Polsc ebylo ponad 20%, ja zarabialem grosze na umowe o dzielo, ona ciut wiecej na umowe o prace ale szybko perzeskoczylem na wysokie zarobki
@AnonimoweMirkoWyznania: Może i znajdziesz taka kobietę. Pytanie po co tobie kobieta z męskimi cechami charakteru ? Bezwzględna, przedsiębiorcza, asertywna, mało empatyczna. Ja to juz wolał bym prawdziwa kobietę zarabiająca 2000miesiecznie a nie otyłego babochłopa z hurtownia śrubek.
Witam, mam takie pytanie. Czy według was jest możliwe dojeżdżać rowerem do pracy 11 km rowerem? Droga Miasteczko-wioska. Praca od 7-15 więc w sumie spoko jak na rower. Ewentualnie jakiś elektryczny DOBRY rower? Poleci ktoś coś? #rower #rowery
Związki a zarobki...
Cześć Mirki, chciałem poruszyć temat związków a zarobków między partnerami - mianowicie ja 28 lvl, od 10 lat własna firma, blisko 3 lata przekroczyłem mocno próg #15kprogramista. 2 lata temu zakończył się mój pierwszy poważny związek, który trwał praktycznie 10 lat. I o ile poznałem uroki bycia singlem, który nie musi czekać do 10tego na kolejną wypłatę, sporo pozwiedzałem świata i sporo poznałem dziewczyn ale... no właśnie, czy ja jestem jakiś inny, czy prawidłowo podchodzę z założenia, że moja przyszła partnerka również powinna "dobrze" zarabiać (odkładam tutaj na bok uczucia, bo to sprawa nadrzędna) ale z perspektywy czysto materialnej - jakoś sobie nie potrafię wyobrazić, że ja mam 3 dychy miesięcznie, dwa auta, kilka nieruchomości i wiążę się z kobietą, która chodzi do pracbazy za 2k miesięcznie.
Jak to wygląda u Was?( ͡º ͜ʖ͡º)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Komentarz usunięty przez autora
zarabiala sporo jak na swoja profesje, ale jednak duzo mniej bo ja bylem freelancerem a ona pracownikiem
ale stwierdzilimsy ze w taki spoosb ma jakies tam bezpoieczenstwo, byla 2x na macierzynskim (krotkim bo tylko 13 -15 tyg)
nigdy nie bylo to dla mnie problemem
Nie jest to dziwne, że patrzysz na to, ile potencjalna różowa może zarabiać. Nie daj sobie wmówić, że jesteś materialistą czy cokolwiek innego, bo to normalna kolej rzeczy. Tak samo różowa dobrze zarabiająca nie chciałaby niebieskiego, który zarabiałby o wiele mniej niż on. Poprawka tylko na to, że "serce nie sługa", więc aspekt finansowy nie powinien być nadrzędnym kryterium. Jak wszystko inne bangla, to kwestia
Komentarz usunięty przez autora
@czar_Pekla: dziękuję za merytoryczny komentarz, nie jestem materialistą, pochodzę ze skromnego domu, w którym nigdy nie się nie przelewało. Nie odbiła mi też palma, twardo stąpam po ziemi i staram się zawsze racjonalnie do wszystkiego
@huwer1001: dokładnie o to mi chodzi - " mamy podobny wkład w nasz standard życia i nie muszę go ‚sponsorować’ żyjąc
to byl ainna sytuacja, po studiach bezrobocie w Polsc ebylo ponad 20%, ja zarabialem grosze na umowe o dzielo, ona ciut wiecej na umowe o prace ale szybko perzeskoczylem na wysokie zarobki
twoje i tylko twoje
Komentarz usunięty przez autora