Kupowałem dzisiaj w Biedronce 20 reklamówek. Położyłem reklamówki na taśmie, aby dojechały do kasjerki. Pani kasjerka rzuciła spojrzeniem na reklamówki, potem na mnie, potem znów na reklamówki:
- ile?
- 20 - odpowiedziałem bez chwili namysłu, z wyjątkową pewnością siebie, aby dać do zrozumienia, że można mi zaufać. Poza tym byłem dobrze ubrany, na szyi elegancki szal, sportowa kurtka i sweterek w modne paski.
Miałem podobną sytuację ale w innej sieci sklepów. Przeprowadzałem się i potrzebowałem czegoś do owinięcia kieliszków, szklanek i innego delikatnego, kuchennego badziewia. Kładę trzy Fakty na taśmę. Gazety dojeżdżają do zdziwionej kasjerki.
@_Tequila_: Niby jak mrugnie, to od razu wiadomo że mrugnął, a jak się w--------ł w dziure, to jest zawsze zagadka. Więc w sumie wychodzi na to, że jak nie jesteśmy pewni czy mrugnął, to znaczy, że nie mrugnął.
GLIK NA KAPITANA. Znowu zostawił zdrowie na boisku (dosłownie tym razem), n--------a w obronie jak wściekły, nie odpuszcza żadnej piłki i cały czas pozostaje skupiony. Klasa światowa.
@seeksoul: jak dla mnie może technicznie odstawać, nie ma to znaczenia jak walczy o każdą piłkę z całych sił. Pokazał, że zależy mu na reprezentacji. Za te dwa mecze wielki szacunek
co do akcji Mili: nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem takie prostopadłe podanie w wykonaniu polskego piłkarza; ) i jeszcze to było zaplanowane. Żadnego przypadku;) szkoda że nie wpadło
W sierpniu 1914 roku wyprawa w liczbie 28 ludzi wypłynęła z Wielkiej Brytanii na barkentynie Endurance dowodzonej przez Franka Worsleya. Po krótkim pobycie na Georgii Południowej 15 grudnia 1914 roku wyruszyli na Morze Weddella. Planowana była piesza trasa przez Antarktydę od Morza Weddella do Morza Rossa. Po 6 tygodniach żeglugi znaleźli się 160 km od lądu Antarktydy gdzie zatrzymało ich zwalisko kry lodowej. 14 lutego 1915 roku lód skuł wodę i uwięził
@GhostxT: Czytam właśnie dzienniki Shackletona z tej wyprawy - nie są napisane super wciągających, literackim językiem, ale dobrze pokazują beznadzieję sytuację, w jakiej znaleźli się członkowie wyprawy. To co zrobił ten koleś to IMHO jeden z najbardziej heroicznych wyczynów w dziejach.
Też dwa dni temu wyszedłem bez płacenia. Poszedłem po kartę SD. Wziąłem z półki i idę. Nie wiem dokładnie dokąd, bo przeglądałem mirko i nie zastanawiałem się dokładnie nad kierunkiem. Chyba chciałem pójść do kasy, która w mojej podświadomości była przy wyjściu. Więc idę i mirkuję. I nagle odzywają się bramki. Zdałem sobie sprawę, że już jestem poza sklepem. Ochrona jak zobaczyła gościa z nosem w telefonie, wymachującego dużym pudełkiem zabezpieczającym kartę,
- ile?
- 20 - odpowiedziałem bez chwili namysłu, z wyjątkową pewnością siebie, aby dać do zrozumienia, że można mi zaufać. Poza tym byłem dobrze ubrany, na szyi elegancki szal, sportowa kurtka i sweterek w modne paski.
-
- Trzy?
- Lubię być na bieżąco.