Poszedłem dziś badać sobie hormony. Sprawdzimy czy jestem #!$%@?ą, sucho-tłustym, biednym, życiowym nieudacznikiem, czy to wina braku testosteronu i zbyt dużej ilości żeńskich hormonów.
Jeśli okaże się, że wina hormonów, a jestem tego pewnien - szpryca w dupę panie i panowie, oraz siłownia - wychodzimy z przegrywu, walczymy z życiem incela!
Kto jest ciekaw, niech pulsuje - będę wołał jak przyjdą wyniki