Ech, gdyby nie sędzia i spora dawka pecha to spokojnie dałoby się tę/tą Jagę pyknąć.
#mecz
#mecz
źródło: comment_DzIKhTKnZEr2RYbyCLkvPT3oVrE005pf.jpg
Pobierz
źródło: comment_9xsTh00Mvom8V9Wpclh54QmKzgWHI06D.jpg
PobierzRocznica
od 28.04.2024
Gadżeciarz
od 11.03.2016
Pozytywnie Zakręcony
od 22.02.2016
Wykop.pl
Witam, rzuciłem śnieżką w nadjeżdżający autobus, w drodze z gimbazy. Kierowca wziął mnie na osobność i powiedział: "Jak jeszcze raz rzucisz śnieżką w autobus to Ci nogi z dupy powyrywam, i wychowawcy powiem". Grozi mi, bądź jemu odpowiedzialność karna jakaś za to? Sprawa nie jest może na tyle poważna, ale kierowca za przeproszeniem to typowy burak który grozi każdemu, a potem dzieciak przychodzi
1. narażenie na niebezpieczeństwo - art. 160 kk
2. w razie gdyby w wyniku rzucenia śnieżką doszło do wypadku - art. 177 § 1 lub §2 zależnie od obrażeń. W przypadku gdyby to była kolizja to odpowiednia odpowiedzialność za wykroczenie
Kierowca nie poniósłby żadnej odpowiedzialności, ponieważ groźba aby spełniała dyspozycję zawartą w art. 190 kk musi być bezprawna, realna i musi wywierać uzasadnioną obawę że zostanie spełniona.