Moja mama w wieku 46 lat stwierdziła w końcu że ma dosyć robienia na kogoś, i razem z koleżanką otworzyły własną kwiaciarnie ( co zawsze chciała zrobić, ale się bała) Wyplusujcie moją mamę :D #chwalesie #kwiaty #wlasnafirma
Siema Mirki i Mirabelki! Dzisiaj pierwszy dzień wiosny, a wiosna to idealny czas na grilla ( ͡°͜ʖ͡°) Dzisiaj robimy #rozdajo 2 grilli! Zostawcie plusa i czekajcie na grilla (ʘ‿ʘ)
Bawią się wszyscy bez wyjątków, zielonki też zasługują na grillowanie! 2 zwycięzców wyłonimy drogą losowania jutro w samo południe. Wysyłka na nasz koszt.
Jedziemy z #rozdajo ! Do wygrania jedno z krzeseł ze zdjęcia. Zasady: 1) Plusujesz ten wpis. 2) Plusujesz komentarz z krzesłem które chcesz wygrać. Zwycięzce wybierzemy jutro o 15:00 przez Mirkorandom. Uwaga! Do jutra do 15 musisz zaplusować DOKŁADNIE jeden komentarz ze zdjęciem krzesła które wybierasz. Jeżeli zwycięzca nie zapulsuje żadnego krzesełka to niestety nie otrzyma nagrody, bo oznaczałoby to, że jest botem a nie prawilnym Mirkiem co czyta wpisy ( ͡°͜
''Jeśli dostawałeś list z domu, to było coś. To zawsze podnosiło morale. (...) Jednak czasem nie trzeba było czytać listów, by wiedzieć, że u któregoś z żołnierzy jest coś nie tak w domu. Milczał, nie czytał w grupie, szedł do lasu, samemu przeczytać. Najpewniej dostał list ''drogi Johnie'' '' - James Philips, 313. batalion artylerii, 80. DP
Listy i paczki z domu były ważnym ''wzbogacaczem'' frontowego życia - brak telefonów i innych środków komunikacji uzależniał żołnierzy od listów z domu. W USA zachęcano rodziny żołnierzy, by pisały maksymalnie często.
@Mleko_O: To jak w tym filmie "Jarhead" kiedy do jednostki stacjonującej w Iraku czy innej pustynnej dziury przyszła kaseta pornusem. Wszyscy zadowoleni, bo z nudów szlag jasny ich brał. Ale kiedy zaczęła się akcja to jeden z żołnierzy rozpoznał w tym filmie, że ta d----a to jego żona/dziewczyna.