Szybkie wyjście dookoła komina (Fordon-Myślęcinek-Fordon) bo coś podejrzanie za dużo energii miałem.
W sumie byłem na rowerze 45min i kierowcy mi 2x zdążyli ciśnienie podnieść: 1) typ na mnie trąbi bo jadę pół metra od pobocza (z uwagi na studzienki te z kratką i okazjonalny brak asfaltu na krawędzi), bo ma mało miejsca żeby wyprzedzać mnie na trzeciego - przy 35-37kmh na ograniczeniu do 40
@Zkropkao_Na Zapisz się na stravowego czelendża 1250 km na lipiec. Będzie Ci rósł motywujący pasek podstępu w miarę zdobywania km. W edycji czerwcowej na 12. pozycji wśród kobiet mamy nawet jedną Mirabelkę ( ͡°͜ʖ͡°)
@faxepl: wiem :D pewnie się zapiszę :D Mnie najbardziej zmotywowało kupno gravela (mam go od kwietnia)+ Strava premium od niebieskiego. Dla porównania:
Piątkowy DPD i pierwsza #100km w czerwcu. Po kolegę, z kolegą, później po @Polinik, bo pojechał łapać Kwadraty i do domu. Moje pierwsze dużo ponad 100km. Wyjazd z domu o 5:30 był
#niebieskiepaski zabrał mnie dziś na głaskanie alpaczek. Jakby ktoś z #trojmiasto - polecam Ranczo Puchata Alpaka <3 Właściciele są bardzo mili, dużo opowiadają. Fajny kontakt można z nimi złapać. Przeżycie 10/10 <3
No to sobie kupiłem wiatrówkę, Hatsan AirTact ze sprężyną gazową w kalibrze 5,50 mm. Wziąłem ją ze względu na wbudowany tłumik, Tru-glo i brak osłony muszki, małą wagę, chwyt pistoletowy, dostępność części w razie W oraz sprężynę gazową której moc można sobie wyregulować pompką pcp. Jak pierwszy raz zobaczyłem zdjęcia tej wiatrówki stwierdziłem, że brzydka ale teraz podoba mi się jej taktyczny wygląd. Fakt, że jest to plastik fantasik, ale po Umarexie
@guru8: wyglądało to w ten sposób: Wyprzedziłam typa na prostej, pustej ścieżce. Dogonił mnie na światłach i wyprzedził, po czym zwolnił. No ok, znowu pusta ścieżka, więc przyspieszyłam, wyprzedziłam go znowu i chyba wtedy coś w nim pękło, bo jechał ze mną koło w koło. Na tyle blisko, że widziałam go kątem oka. Po światłach specjalnie zwalniałam - on też. Skręcałam - on
@maxPL: wszystko jest git. Ten sam PiS notorycznie wykorzystuje swoją szczujnie żeby jeździć po wszystkich grupach społecznych sprzeciwiających się linii partii. A po samym trzasku robili takie wycieczki, że było to srogim przegięciem pały
Szybkie wyjście dookoła komina (Fordon-Myślęcinek-Fordon) bo coś podejrzanie za dużo energii miałem.
W sumie byłem na rowerze 45min i kierowcy mi 2x zdążyli ciśnienie podnieść:
1) typ na mnie trąbi bo jadę pół metra od pobocza (z uwagi na studzienki te z kratką i okazjonalny brak asfaltu na krawędzi), bo ma mało miejsca żeby wyprzedzać mnie na trzeciego - przy 35-37kmh na ograniczeniu do 40