Prefekt Obozu Cel jest prosty – nora Żołędzioryksa, którą nazywa "swoją twierdzą". Mury są grube, więc niezbędna będzie artyleria, żeby zrobić choć jeden wyłom. Choćbym miał tam stać do usranej śmierci to dopadnę gnojka.
Dzisiaj na kolację kaczka po pekińsku w restauracji 在前门. Do kaczki zamówiliśmy jeszcze deser z tofu i migdałów, sałatkę z kiełków i pekińskie przystawki.
A żeś smaku narobił. Ile wydałeś? Btw. słyszałem, że w Japonii często jest taniej jeść na mieście niż sobie w domu gotować - czy coś takiego zachodzi też w Chinach?
Ja chciałem tylko napisać, że fajnie, że wrzucasz takie wpisy. Sam jakoś newsów o Ukrainie mocno nie śledzę, więc wchodzenie na twój tag pomaga nadążać za tym co się dzieje.
Zwiadowca Musimy ratować Mariusza i Liciniusa, nie ma czasu do stracenia! Dzięki rozpędzeniu konnicy Galów na cztery wiatry powinniśmy dotrzeć do wioski na północy nieniepokojeni - zapewne tam są przetrzymywani schwytani centurionowie. Nawet nie chcę myśleć jakie okropieństwa z nimi teraz wyprawiają Galowie...
Prefekt Obozu Zanim przypuścimy szturm na ich warowną wioskę mam zamiar wziąć ile się da machin oblężniczych i trochę zmiękczyć ich obronę. Rozstawimy się na skraju lasu i będziemy ich nawalać ile się da. Nie mają kawalerii, więc mogą polegać tylko na piechocie. Jak wyślą do nas oddział to po prostu się zwiniemy na wozy i rozpłyniemy w lesie, żeby uderzyć z innej strony. Kto ma dyplom, ten za mną!
Prefekt Obozu Balbinus powiedział, że mam go zostawić samego i w końcu "ruszyć dupę coś zrobić". Nie podoba mi się wizja wyjścia z obozu, ale jak mus to mus. Trzeba wywierać presję na największą wioskę w regionie na północy. To ona kontroluje bród i przejście do twierdzy Żołędzioryksa. Jeśli poharatamy ich patrole to nie odważą się wyjść aż do nas do fortu. Zbiórka godzinę po śniadaniu pod północną bramą, nie zapomnijcie wziąć
Zwiadowca Po wywarze od sołtysa czuję, że mogę góry przenosić. Moi ludzie donieśli mi o stadninie na południowym wschodzie – to tam niedaleka nieprzyjazna wioska trzyma większość swoich koni. Jeśli uda nam się w nocy zakraść i ją spalić, a na koniec ukraść konie to będzie wielki cios dla kawalerii wroga. Weźcie tylko lekki, niewydający zbyt dużo dźwięków pancerz i włócznie.
Prefekt Obozu Zanim wyjdę mogę wam pokazać plany co jeszcze trzeba zrobić, żeby umocnić naszą bazę. Według mnie nasze umocnienia już teraz mogą stać i sto lat, ale jak komuś się nudzi to może trochę pokopać.
Przed żołnierzami rozciągał się wielomilowy ciemny bór. Szeptali między sobą, bojąc się wejść do niego – każdy pamiętał co się stało kilkadziesiąt lat temu z trzema legionami Warusa. Po kilku chwilach niepewności i konsternacji ku zdziwieniu wszystkich przed szereg wyjechał trybun.
Starszy Trybun Balbinus P-po moim o-ostanim spektaku-kularnym zwycięstwie na pó-północy pora na południe! I-idę przeczesać lasy n-na południowym za-za-zachodzie.
Zwiadowca Dostałem list od sołtysa wioski na zachodzie. Powiedział, że jest skłonny przejść na naszą stronę jeśli przyjdziemy do jego wioski w co najmniej trzysta chłopa i mu pomożemy w odbudowie domów zniszczonych przez ostatni pożar. Śmierdzi pułapką, ale według mnie warto spróbować.
Myśliwy Mam dość żarcia sucharów i wędzonej wieprzowiny. Chcę dziczyzny! Teraz! Każdy kto ma łuk i umie się nim posługiwać jest zaproszony na wielkie polowanie. Najpierw wybijemy pół lasu, potem się uchlamy a na koniec pośniemy w jałowcach. Chodźcie!
Prefekt Obozu Umocnienia nadal wymagają kilku poprawek, żeby być zgodne ze standardami fortów imperialnych. Do roboty, chłopaki. Słucham? Co JA będę robił? Wspierał mentalnie, a co mam robić?
Zwiadowca Biorę chłopaków i lecę zwiedzić wzgórza na południu. Nic nie wiemy o tamtym terenie, a to tuż pod naszym fortem! Wróg mógłby przyciągnąć tu dziesięć tysięcy chłopa, a my nawet byśmy nie zauważyli.
Prefekt obozu Cały czas się zastanawiam za jakie grzechy legat mnie wysłał na to zadupie. Źle mu było ze mną w centrum Galii? Czy zrobiłem coś nie tak? Na Jowisza, napiłbym się grzanego wina z ziołami przed kominkiem, owinięty w wełniany kocyk, eeh. O czym to ja...? Ah, tak - musimy umocnić fort bo inaczej szturm większy niż kilku obdartych chłopów z kijami nas zmiecie z powierzchni ziemi. Do roboty!
@Zeroskilla: Zwiadowca Witaj Britneyusie! Przypadkiem udało mi się podsłuchać Waszą rozmowę i muszę powiedzieć, że niestety nasz jedyny kartograf w tej okolicy – Profitus Maximus Mapimus – został zabity razem z innymi kupcami przed fortem, a jego mapą podtarł się jeden z Galów. Przykra to wieść, ale nic to! Czeka nas dużo pracy, do roboty chłopaki!
– Rzygać mi się chce. Balbinus razem z centurionami stał na szczycie palisady i obserwował jak kilkudziesięciu Galów wyszło z pobliskiego lasu i podrzynało gardła złapanym w okolicy rzymskim kupcom. Niektórzy skandowali celtyckie zaklęcia i przekleństwa w stronę fortu, a inni śmiali się wskazując palcami na zabijanych Rzymian. – N-nie możemy i-im jakoś pomóc? Cz-cz-czemu jeszcze nie wysłaliście o-o-oddziału, żeby z-zabić tych dzikusów?! – krzyczał rozeźlony Balbinus. – To nie ma sensu. Znowu wycofają się
ZARYS ROZGRYWKI Wcielacie się w role centurionów w armii mającej na celu stłamszenie rebelii antyrzymskiej lokalnego druida Żołędzioryksa. Gra rozgrywa się w formie tur (tygodni). Na początku każdej tury wybieracie co w niej robicie poprzez plusowanie odpowiedniego komentarza lub w przypadku braku konta na wykopie pisanie mi w wiadomości prywatnej na discordzie. Albo zrobię formularze. Jeszcze nie wiem.
W ciągu 3 dni miałem szansę spróbować wielu kuchni Europejskich będąc w Ajaccio na Korsyce, Tuluzie we Francji i Swords pod Dublinem w Irlandii i jedyne co jadłem to Amerykańskie fastfoody czyli kolejno KFC, McDonald's, McDonald's.
Czuję, że zawiodłem jako Europejczyk ( ͡°ʖ̯͡°)
PS: w Irlandii jadłem na chodniku jak kilku innych ludzi, bo pracownica powiedziała, że jedzenie wewnątrz tylko dla w pełni zaszczepionych xDD
Dzisiaj nad ranem wojska Talibanu wkroczyły do położonego na wschód od afgańskiej stolicy, miasta Dżalalabad. Do wczoraj droga Kabul-Dżalalabad była jedyną drogą, dzięki której ludność cywilna mogła uciec ze stolicy. Dzisiaj ta droga została zablokowana.
Po 4 nad ranem w sklepie mojej cioci zadzwonił alarm i ludzie wyszli zobaczyć co się stało. Okazało się, że złodziej korzystając z tego, że na noc okno w sklepie jest zostawiane otwarte (żeby się przewietrzyło) przeciął kraty i chciał się dostać do środka, ale się zaklinował xDDD Ciocia jak przyjechała na miejsce to zrobiła fotkę picrel
@pinkfloyd12: Domyślam się, że w chwili włamu tylko górno okienko było otwarte, dlatego tam są kraty poprzecinane. A nie uciekł pewnie przez to, że o coś zahaczył, nie mógł wyleźć, a po kilku chwilach ludzie ze wsi już go złapali
@Bernan: No właśnie podobno znaleźli go samego i zarzekał się, że z nimi nie przyszesł, ale jakieśtam ślady wskazywały, że mógł być drugi co zwiał od razu po usłyszeniu alarmu
@Kalafjoreg: Nie wiem, nie pytałem się w sumie, ale jeśli był sam to musiał nożycami do metalu przeciąć wysoko-położony pręt i w dodatku w ogóle dostać się na miejsce włamu, więc mało prawdopodobne
Ugotowałem bigos i się chwalę. Pierwszy raz dałem pieczarki i w sumie nie są złe. Nie widziałem nigdzie na Korsyce polskiej kiełbasy, więc dałem chorizo i w sumie to dobry wybór, bo nadaje ostrawy posmak. #bigos #chwalesie #jedzenie
źródło: comment_1644599264z0xwqOnZOAm0rdpwnLauDU.jpg
Pobierz