Eskudus od jakiegoś czasu czuł dziwną pustkę. Niby szkielety się szkoliły, a myrt4nki cierpiały, ale to nie było to. Czegoś brakowało. Jakby coś nagle z jego życia zniknęło.

Spakował się i wybył na małą wysepkę między Irdorath, a kontynentem. Zbudował przy brzegu z okolicznych kamieni kapliczkę Beliara, a zaraz po tym w małym dole kapliczkę ku czci Innosa, nad którą następnego dnia z desek zbił latrynę.

Przy użyciu magii wzniósł skromną trzypiętrową wieżę z granitu, w której to zgromadził zapasy na wiele lat oraz niezliczone księgi magiczne, dzięki którym miał zamiar osiągnąć swoje magnum opus - zaklęcie sprawiające cierpienie wszystkim ludzkim samicom pewnego kraju na kontynencie, i tylko im.

Rzucił
Patrykzlasu - Eskudus od jakiegoś czasu czuł dziwną pustkę. Niby szkielety się szkoli...

źródło: comment_1626431420krC2yXCiSzCI18gx7bYFVI.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 9
Ja chciałem tylko powiedzieć że jestem/jesteśmy przyzwyczajeni do MG którzy odchodzą i wracają także jakbyś kiedyś chciała wrócić (nawet za 103 dni) to daj znać nikt się tu nie będzie gniewał bo wiemy jak jest :).

#gothicwg
  • Odpowiedz
Zakosh
-Kuć kuć, potrzebujemy więcej wyrobów do wyposażenia armii- rzekł strażnik do parobasów w nowo powstałym obozie
-Zamiast nas poganiać, wziąłbyś młot i nam pomógł- Odrzekli
Zakosh popatrzył na nich i niestety musiał przyznać racje. Tempo pracy nie było wystarczające.
-Taką wydajnością możemy sobie groby kopać - Pomyślał
Proces produkcji na tym etapie podzielono na dwie fazy. W pierwszej niewolników i samozwańczych kowali wykorzystywano do najcięższej pracy, formowania wstępnego. W drugiej natomiast najlepsi kowale Państwa Orków wykańczali wypociny poprzedników tworząc miecze, zbroje, włócznie i inne narzędzia dające przewagę na polu bitwy. Pozwalało to na wykucie miecza szybciej i o akceptowalnej, jakości, bo każdy dostał prace, do której się nadaje. Jednak orków do drugiej fazy kucia było za mało.
  • Odpowiedz
Czas pędził nieubłaganie, ludzie Brago robili co mogli by przygotować się na każdą ewentualność, niestety musieli pogodzić się z tym że będzie trzeba pójść na parę kompromisów. Brago zarządził przerwę, wiedział że zmęczeni ludzie na nic mu się nie przydadzą. Grupka wojowników grała w "ucho orka", jeden z nich wziął nóż do ręki i rzucił w wyrytą twarz orka na drzewie, uśmiechnął się szelmowsko i powiedział:

-Ha, dostał w nos, 10 punktów dla mnie.
-No teraz przynajmniej nie będzie czuł smrodu orkowych kobiet, haha.

Kompania wybuchła śmiechem gdy nagle pojawił się Papito, wrócił ze zwiadu ale ekipa była tak rozbawiona że go nie zauważyła, poza Brago. Dowódca odszedł na bok by z nim porozmawiać. Gdy podszedł zobaczył jego podkrążone oczy lecz jego mowa nie zdradzała zmęczenia.
  • Odpowiedz
Gellon co rusz dostawał raporty o tym co robi jego armia – jedni wybili kupcowi całe stado owiec, inni napadają na kupców nie różniąc się niczym od bandytów, jeszcze inny stwierdzili że będą się bić między sobą. Dyscyplina w prawie połowie armii leżała. Na domiar złego zwiadowcy donieśli że Lukkor zarządził stan wojenny bez właściwie żadnego powodu i szykuje się na wojne z południem. Dlatego zarządził naradę gdzie przyszło 10 przywódców regularnego wojska oraz najemników.
- Dość tego. Trzeba ogarnąć ten burdel. I zaczniemy od ogarnięcia naszego podwórka. Po pierwsze – niech ktoś pójdzie zapłacić zadośćuczynienie trochę temu kupcowi coście mu zeżarli całe stado.
- Po drugie trzeba jak najszybciej posłać do Lukkora posłańca i załagodzić ten konflikt zanim się wszyscy bezsensownie wyzabijamy.
- Po trzecie całe to pospolite ruszenie ma przejść szkolenie wojskowe i zacząć przestrzegać dyscypliny. Niech każdy z was awansuje po 2 swoich najlepszych ludzi na dowódców, każdy z nich otrzyma oddział 100 osób pod komendę i jego zadaniem będzie wyszkolenie i zadbanie o dyscyplinę we własnym oddziale.
- Po czwarte – jeśli jeszcze raz usłyszę o jakichś napadach to każdy z was osobiście pociągnę do odpowiedzialności.
Tymi słowami zakończył naradę i rozesłał swoich ludzi by wykonali powierzone im zadania.
@gasior22:

"Patataj patataj patataj", przybywa posłaniec pod Bakaresh i wykłada sprawę przed Lukkorem.

Lukkor

- Samowola Assasynów zbyt długi gnębi lud Varantu, przekaż Gellonowi że jakikolwiek ruch w stronę Bakareshu, spotka się z stanowczą odpowiedzią moich wojsk. Ma też niezwłocznie zerwać kontakt z tymi piratami, o których donoszą moi zwiadowcy. - Po czym generał wrócił do swoich spraw.
  • Odpowiedz
Eskudus otworzył oczy pod wpływem wpadającego do pracowni światła poranka. Spojrzał się na twarz młodej dziewczyny leżącej obok niego i ucałował ją w czoło. Pomiętosił przez kilka chwil jej piersi, a kiedy już się nabawił cyckami do woli to wstał i przeszedł nad jej zwęgloną dolną połową ciała i wyłączył zaklęcie utrzymujące przez noc jej trupa w ciepłocie. Wywrócił noszone od tygodnia gacie na lewą stronę i po założeniu ich zasiadł do biurka. Otworzył kałamarz i wyjął pióro ze stojaka na pióra zrobionego z miednicy jakiegoś dziecka.

Drogi Davrosie
Mam nadzieję, że szczęście Ci dopisuje, a kh0rniki i kh0rniczki padają pod ciosami Twego miecza.
Przechodząc do rzeczy - zauważyłem ostatnio znaczącą poprawę sprawowania Twoich poruczników - Dariona Oscarcoata i Osmunda Chaderblacka. Prowadzili negocjacje z Wyspami Południowymi na najwyższym poziomie. Ich postura, zachowanie i złoty język ułatwiły nam po wielokroć zawarcie umowy z Wyspami. W zamian za zasługi tych wybitnych sług Beliara proponuję w następnej przytrafiającej Ci się bitwie ustawić ich w pierwszym szeregu, bez zbroi i tarcz, żeby jako berserkerzy naszego Pana mieli zaszczyt prowadzić Twoją armię ku zgubie nieprzyjaciół. Wiem, że są skromnymi sługami Pana, więc się nie będą chcieli zgodzić na ten zaszczyt, niemniej jako ich dobry przyjaciel nalegam na to.
Śmierć myrt4nkom, Chwała Panu
Patrykzlasu - Eskudus otworzył oczy pod wpływem wpadającego do pracowni światła poran...

źródło: comment_1625425246czy5NB3f626bATyxRI0icF.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Arthur Doggerland, doża Archipelagu Wschodniego

Przez cały dzień był niezwykle niespokojny.

- No gdzie ten Ligesh?! - mówił jakby do siebie. Szaman nigdy nie znikał na tak długo, a przynajmniej nie bez zapowiedzi. Przyjmował coraz to nowych petentów z różnymi problemami. A to spór o to, że sieci rybacy sieci sobie uszkodzili, a to ktoś marudził, że cło za duże. Zwykłe przyziemne sprawy, którymi powinni zająć się jego urzędnicy, a jakoś się do tego nie garnęli. W końcu dotarła do niego wieść, która rozwiązała zagadkę. Szybko wezwał do siebie komendanta straży.

-
  • Odpowiedz
Lukkor, protektor Varantu

Mury Bakareshu wznosiły się przed... No cóż, "wznosiły" to może zbyt dumnie powiedziane, z pewnością można stwierdzić że stały przed tętniącym życiem miastem. Tyle wystarczyło aby przez dziesięciolecia zniechęcać watażków i dawać mieszkańcom spokój ducha. Nadszedł czas aby zrobić z nich użytek, lecz najpierw trzeba będzie je do niego doprowadzić.

- Dziękuję za przybycie. Wiem że pora jest wczesna, jednak nie możemy zwlekać. - Przywitał Lukkor zebranych, na środku obozu wojskowego swoich katafraktów, ostatnimi czasy, był zmuszony spędzać w nim więcej czasu, niż w pałacu. - Ogłaszam na terenie Varantu stan wojenny, miasta mają kierować się określonymi dla nich zaleceniami, odradza się obywatelom podróży, w przypadku rekwizycji dóbr przez wojsko, należy zażądać od żołnierzy przygotowania spisu zabranych towarów, absolutny zakaz wywożenia z Varantu żywności. Rozkazy oficerów są prawem.

Wśród
MatematycznyPlomien - Lukkor, protektor Varantu

Mury Bakareshu wznosiły się przed....

źródło: comment_1625342729TaZ5iIR84yrQyBKxwB6dfT.jpg

Pobierz
Q "Duszyciel" Tasz

1) Konferencja odbędzie się jak najszybciej. Główne tematy to:
- Destylacja naturalna, a destylacja magiczna.
- Różnice i podobieństwa między magią, a alchemią.
- Jak uzyskać silniejszy efekt mikstury, bez wzmacniania środków ubocznych.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
Schwee-Niac Wielka Łapa, Horda Orków

My byc #!$%@? Wielkie Plemię! Nasz Wielki Szaman Koor-Chak wpadł w zasadzka różowe ludzie!
Orki też umiejom robić zasacka - to tak jak się schować i kopnąć kogoś w dupa jak nie paczy! Ajle jak my robić zasacka to dlatego że my byś sprytniejsze i lepsze wojowniki! Ludzie robio zasacka jak one być tchurze i słabe wojowniki co nie umiom walczyć!

W dodatku wyprawa Koor-Chak być pokojowa! On chciał co otwierać - jaka siłownia Krushak czy jako tak - o wiem, Swąd Dnia Krushak! Pobudował by ładne posongi, każdy by mioł tarcze i by fajnie wyglondalo, to nie bo przyszli ludzia ze swoja zasacka i szczalami!
@Awerege

Trwa bitwa o statek. Mag Wody widzi dziesiątki piratów uzbrojonych w lekką broń, oraz ich dwóch hersztów. Sam w dłoni ściska swój przepisowy okuty stalą kostur. Nagle, jeden z piratów - ten otyły z absurdalnie zakrzywionym mieczem odwraca się w Twoją stronę i zaczyna pokwikując "biec".

-Khuuuuuuuuuuuurwa! - Popiskuje #!$%@?ąc sejmitarem.
Zewsząd dobiegają okrzyki walki, widać że niewielka załoga statku zaczyna ulegac naporowi
@Awerege: Doprawdy, to co się stało przeszło najśmielsze oczekiwania piratów i załogi. W zasadzie nikt się tego nie spodziwał. Mag Wody pomodlił sie do Adanosa, dobył kamienia runicznego, zacisnął zęby i rzucił najpotęzniejsze zaklęcie jaklie potrafił.

Fala lodu rozeszła się na wszystkie strony niczym kaczki na tafli wody. Wszyscy którzy stali blisko - piraci i dobrzy marynarze, zamienili się w żywe - lub już martwe sople lodu.
-Kuuuuuuuuurwa! - Zawył wódz piratów skaczac do morza w ostatniej chwili. Jego gruby kolega nie miał tyle szczęścia i został zamrożony na kość. Mag Wody podszedł do niego i rozwalił mu głowę kosturem. Następnie zwodował szalupę i zsunął się na linie na jej pokład.

Pozostała przy życiu reszta - rozbójników morskich i uczciwych żeglarzy zgodnie i w przerażeniu skryła się na dziobie okrętu, czekając co dalej
  • Odpowiedz
@Awerege: Jak wiedział tak i zrobił. Wkrótce wiosła szalupy poruszyly się wśród fal i zuchwały Mag Wody skierował się ku słonecznemu Lago, gdzie zdziwieni niewolnicy na plantacji bagiennego ziela wzięli go za Adanosa i oddali mu hołd. No dopóki nie dostali po plecach batem.

Ostatnie co usłyszał odpływając od statku było dziwne drapanie dochodzace z wnętrza kadłubu... Ciekawe co to było...
  • Odpowiedz
Bitwa Wybrańców
@Jadugar (Mroczny Paladyn) vs @Glassius

Na wzgórzu rozlokowały się siły 50 paladynów, 100 rycerzy i 150 knechtów króla Myrtany. Stok był łagodny, trawiasty - tutaj właśnie lokalni ludzie wypasali bydło. Na dole, w odległości około kilometra stała armia wybrańca Beliara - około 800 istot, w tym 100 szkieletów wojowników, 20 demonów, 80 orkowych wojowników (Bersekerów Beliara) oraz 600 żołnierzy z zastępu Irdorath uzbrojonych w miecze, tarcze, topory, oraz inną broń i różnoraki pancerz.

Obok rośnie las, oraz stoi niewielka osada - parę chałup zamieszkanych
G.....a - Bitwa Wybrańców 
@Jadugar (Mroczny Paladyn) vs @Glassius 

Na wzgórzu ro...

źródło: comment_1625241983QPJRh2mAPXJy1EBUDY2Iyq.jpg

Pobierz
Kiedy Rhobar II wyruszał z Khorinis, zastanawiał się czy 300 osobowa eskorta to aby nie przesada. Teraz wydawała się mu żałośnie mała...

- Bronimy się na wzgórzu! Na pierwszy rzut oka ich armii brakuje ataków dystansowych. Kto ma kusze staje na górze i strzelać nas naszymi głowami. Paladyni, pierścień obronny! Dopóki są daleko, walić z czarów do wszystkiego co plugawe, Knechci, osłaniać boki! - król wydał rozkazy. Dysproporcja sił była oczywista, ale
  • Odpowiedz
@Gorzka_Goryczka: @Glassius:

Davros wysłał 200 żołnierzy z Dworu do wioski z jednym prostym poleceniem: wybić wszystko co się rusza. Jednocześnie nakazał dwóm demonom udać się do lasu i wzniecić ogień. Następnie przesunął swoje wojska w kierunku wioski\lasu aby znaleźć się poza zasięgiem strzał przeciwnika.

- Czy ja dobrze widzę? Król Rhobar?! Cóż się stało, żeś przybył na tę nędzną wysepkę? Jam jest Davros, ongiś Paladyn, teraz siewca śmierci
  • Odpowiedz
Bitwa na Górskim Rogu
Szaman Kur-Chak vs Lord Górniczej Doliny

Orkowie zostali odcięci ze wszystkich stron pomiędzy wgórzami i kanionami. Z jednej strony mieli wielką górę ze starą cytadelą na jej szczycie. Z drugiej mieli skały, wieże strażnicze z których sypały się na nich pociski.
Szaman odcięty w pierwszej częsci kolumny nie wiedział dokładnie co się dzieje na tyłach gdzie większośc stanowiły kobiety i dzieci. Dookoła niego stało jednak dwa tysiące twardych wojowników którzy nie mieli zamiaru się poddawać.
-Bić Morry! - Darli się orkowie zmagając z ludźmi blokującymi im wyjście z kanionu.
G.....a - Bitwa na Górskim Rogu
Szaman Kur-Chak vs Lord Górniczej Doliny

Orkowie ...

źródło: comment_162524122513i5FjeVlQHioH6Kks4TPS.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@Gorzka_Goryczka:
Kur-Chak syn ducha niefartu
-Jasna dupa! Skąd tu te różowi!
Kur-Chak uświadomił sobie, że jest w potrzasku.
-Ty! Ty szybko biegać? Twoja leć do tylna kolumna, niech oni uciekać do W #!$%@?ę Wielka Horda Wielkiej Łapy. Niech oni się przedrzeć i niech cywil uciekać.
-Syny ducha! Stać tyłem do skał i szczelać kulami ognia
  • Odpowiedz
@Akumulat: Doprawdy, całą okolicę zapełnił smród palonego ciała. Szamani ciskali kulami ognia w ludzi, magowie ludzi ciskali kulami ognia w orkow. Wielu łuczników zapłonęło jak pochodnie, spadając z niewielkich, acz zgrabnych wież strażniczych i łamiąc sobie karki. Wielu też orków zapłonęło od pocisków lub od ognia swoich płonących braci.
Furia orków rosła z każdą chwilą.
-ŁAAAAAAAAAAA! - Zawyli zgodnie, napierając na ludzkie drzewce. Choć wiele pierwszych szeregów zostało poprzebijanych, to w końcu ludzie zostali zmiażdżeni i fala orków przedarła się przez zbite ludzkie formacje. Złamano nie jedną, lecz dwie blokady - obie przerywając furiackim atakiem frontalnym. Siły ludzi które przecięły orkowa kolumnę na dwie części też znalazły się w beznadziejnej sytuacji. Zielonoskórzy może nie byli zbyt mądrzy, ale bili się świetnie i grupa śmialków która rozdarła orczą kolumne na dwie części została szybko wybita do nogi.

Mądry Szaman poczuł jednak że coś go trafiło. Nagle jego twarz przeszył tępy ból. Gdy dotknął miejsca trafienia poczuł że z oka coś mu wystaje.
-To dlatego nie widze. - Pomyślał, po czym
  • Odpowiedz
ROZDZIAŁ 1 - MORZE STALI
WYSPY POŁUDNIOWE
Dyplomata
-Cóż, aktualnie wszyscy są zajęci.
-Jak to zajęci? – Zapytał dyplomata..
-Wybraniec Beliara jest na wyprawie wojennej, Wielki Nekromanta budzi tysiące zombie z grobów, a Wielki Mroczny Mag bada temat przywołań z wymiaru Beliara.
  • 8
Ligesh
Konkurencja już chce mnie wyeliminować? Pewnie liczą że skruszeję tak sobie tutaj wisząc. Niech będzie, po medytuję sobie póki nie się nie zjawi. Mmmm Asante sana, zjem banana, we we nugu mi mi apana.
  • Odpowiedz