Mirki, właśnie wróciłem z melanżu i miałem #!$%@?ą akcję. Mam taką znajomą, która uchodzi w moim środowisku za pannę lekkich obyczajów, ale żadne z tych info nie było potwierdzone. Myślę sobie: naprostuję Żanetę, albo inaczej to ona będzie mi stawiać bala. #!$%@? redsem x2 trzecie już wchodziło do gardzieli hehe podchodzę do niej, bo też była na tym grillu. Widzę, że klika coś w telefonie: - też grasz w te pokemony hehe?
Miała baba stuleja, stuleja, stuleja. Wsadziła go do buta, do buta HEJ! O mój miły stuleju, stuleju, stuleju. Wyjdź w końcu z tej piwnicy, piwnicy, piwnicy. Wyjdź w końcu z tej #!$%@? piwnicy HEJ! #tworczoscwlasna #tworzeniemuzyki
#gorzkiezale nie ogarniam tego mirko. jak ostatnio pisałem tu jakiegoś posta to miałem jakiś #!$%@? zielony nick, teraz jakiś pomarańczowy, o #!$%@? to chodzi? Jaki będzie następny? Brązowy? Bordowy?
- Nie! Nie mogę Ci tego powiedzieć! - Ale o co Ci chodzi? - Wciąż pamiętam jak przy ślubie przysięgałem Ci wierność... - Co Ty pierniczysz? - Jestem nieudacznikiem, słabym człowiekiem. - Powiesz mi wreszcie co się dzieję? - Zdradziłem Cię! #!$%@? mać! Zrobiłem to! Najgorszą możliwą rzecz w moim życiu! - Żartujesz sobie... - Chciałbym. Kurrrwa mać, chciałbym. Ale to jest pieolona prawda. - No nie. Ty chyba k*a
Od zawsze było mi ciężko. Niby człowiek się starał, ale zawsze życie dawało w dupę. Za gówniarskich lat coś stłuc czy przypadkiem rozwalić to normalka, ale mi zdarzało się to częściej niż innym. Starzy mnie zawsze dzielnie bronili przed bólem dupy sąsiadów wierząc, że nigdy
bądź sadzonką jakiegoś gównokrzaka #!$%@? kosodrzewiny twój stary to typowy modrzew a matka sosna w szkółce leśnej rośnij koło największych dębów dęby śmiechają z krzaka zamulacza interkorzennego zostań posadzony w lesie #!$%@? na ślunsku nigdy nie zapyl bo jemioła mentalna motzno
Stoję sobie w sklepie w kolejce do kasy. Przede mną stoli koleś na oko 16 -18 lat. Chce kupić czteropak browara więc ekspedientka do Niego: - 18 lat skończone? Dowodzik proszę. - A co nie wyglądam. - No nie bardzo. - To co, mam wywalić na wagę?- i łapie się za krocze. - Pani za tobą chciała 10 deko świeżego kabanosa więc dawaj. - i wyciąga nóż kuchenny spad lady. Koleś na
Pewnego dnia chciało mi się Si-Q, byłem akurat u swojej lochy a ta schwyciła mojego fifraka i zaczęła się nim bawić zupełnie nieświadoma tego, że mi się chce. Siku oczywiście. Po chwili obrabiania straciłem nad sobą kontrolę i zapomniałem o całym borzym świecie oraz, że lać mi się chciało. Tutaj tego teges, myk i już jestem w środku. Nie wytrzymałem i zaczynam sikać. Bejbe mówi: - kochanie a
Założę się, że autorka jest gruba - problemy z kręgosłupem przez otyłość. Nie dziwię się, że gość miał mętlik w głowie (o ile była była fajną szczupłą laską).
#pasta #coolstory Kiedyś w pracy zorganizowali bal przebierańców. Szef powiedział, że obecność obowiązkowa inaczej premii nie będzie. Sto złoty super premia #!$%@?. Każdy się zadeklarował, że przyjdzie, bo 100 zł to będą mieli na gaz do samochodu to też musiałem iść żeby nie wyjść na ostatniego przegrywa. Pojechałem od razu po pracy do wypożyczalni strojów żeby wybrać najlepszy zanim inni się obudzą a mi zostanie tylko myszka miki. Wbijam: Panie daj pan
@Sihill_pl: a znasz to? Kiedyś w pracy zorganizowali bal przebierańców. Szef powiedział, że obecność obowiązkowa inaczej premii nie będzie. Sto złoty super premia #!$%@?. Każdy się zadeklarował, że przyjdzie, bo 100 zł to będą mieli na gaz do samochodu to też musiałem iść żeby nie wyjść na ostatniego przegrywa. Pojechałem od razu po pracy do wypożyczalni strojów żeby wybrać najlepszy zanim inni się obudzą a mi zostanie tylko myszka miki. Wbijam:
Kiedyś w pracy zorganizowali bal przebierańców. Szef powiedział, że obecność obowiązkowa inaczej premii nie będzie. Sto złoty super premia #!$%@?. Każdy się zadeklarował, że przyjdzie, bo 100 zł to będą mieli na gaz do samochodu to też musiałem iść żeby nie wyjść na ostatniego przegrywa. Pojechałem od razu po pracy do wypożyczalni strojów żeby wybrać najlepszy zanim inni się obudzą a mi zostanie tylko myszka miki. Wbijam: Panie daj pan jakieś przebranie
@Coreman: Kiedyś w pracy zorganizowali bal przebierańców. Szef powiedział, że obecność obowiązkowa inaczej premii nie będzie. Sto złoty super premia #!$%@?. Każdy się zadeklarował, że przyjdzie, bo 100 zł to będą mieli na gaz do samochodu to też musiałem iść żeby nie wyjść na ostatniego przegrywa. Pojechałem od razu po pracy do wypożyczalni strojów żeby wybrać najlepszy zanim inni się obudzą a mi zostanie tylko myszka miki. Wbijam: Panie daj pan
JAK JESTEM W DOMU RODZINNYM I GDZIEŚ WYCHODZĘ TO MÓWIĘ - MAME WYCHODZĘ A MAME SIĘ ZAWSZE PYTA - A GDZIE IDZIESZ? A JA CZASEM WALNĘ ŻARTEM - A NA DZIEWCZYNY IDĘ HEHE I MAME I RESZTA OBECNYCH PRZY ROZMOWIE DOMOWNIKÓW/GOŚCI TEŻ SIĘ ŚMIEJE -HEHEHEHE I TAK ŚMIEJEMY SIĘ RAZEM A POTEM JA WYCHODZĘ I PŁACZĘ PO CICHU #pasta #gorzkiezale #przegryw
Do dziś się zastanawiam jak to możliwe, że taka #stuleja jak ja poznała rozowypasek - wczoraj. Nawet mameła mnie przedwczoraj zgasiła, że se nie znajde żadnej dziewczyny, myślałem, że skisnę w tym rosole, na mych łez padole. W sumie to nie jesteśmy jeszcze parą, ale kto wie... Wróćmy do początku, kiedy z wielką nadzieją wyszukiwałem opuszkami palców ostatjniej mamby między papierkami na biurku, ku mej uciesze znalazłem. Nie jestem w stanie opisać
Zajmuję się ekstremalnym wkręcaniem żarówek, gdyż przyprawia to różowe paski o dreszcze. Robię wszystko co wywołuje u niech dreszcze. Jestem dreszczem. Leszczem.