Wpis z mikrobloga

Mirki, właśnie wróciłem z melanżu i miałem #!$%@?ą akcję.
Mam taką znajomą, która uchodzi w moim środowisku za pannę lekkich obyczajów, ale żadne z tych info nie było potwierdzone. Myślę sobie: naprostuję Żanetę, albo inaczej to ona będzie mi stawiać bala. #!$%@? redsem x2 trzecie już wchodziło do gardzieli hehe podchodzę do niej, bo też była na tym grillu. Widzę, że klika coś w telefonie:
- też grasz w te pokemony hehe? który lewel?
- #!$%@?ło cię? nie jestem taka #!$%@?, żeby grać w takie głupie gierki.
Zburaczyłem się,(nie było widać, bo trochę ciemno) ale myślę, że muszę jakoś wybrnąć i dalej podbijam:
- nie no ja nie gram, dla mnie to też #!$%@? i w ogóle pikaczu to ciota hehe
Ona już się uśmiecha, ale nagle słysze jak jeden z kumpli co wziął czteropak harnasia już #!$%@? krzyczy do innego kolegi
- eeee, paaa ta #!$%@? też gra w te pokemony - i podbija do nas - grasz w te pokiemony jak ten zjeb?
Najpierw za tą #!$%@?ę się #!$%@?łem, a później myślałem, że dostanę palpitacji serca, jak wspomniał o mnie, że jestem zjebem. Nie dość, że spłoszył mi loszkę, to jeszcze widziałem, jak później Żaneta mu loda robiła na trampolinie. Brak profitu, ale pomyślalem, że nie pozostanę dłużny #!$%@? i też mu loda #!$%@?ę. A siostra mi mówiła, że nie jestem gejem. Hehe, nie no żartuję z tym lodem. Jak wróciłem do domu to zachciało mi się srać ale najpierw poszedłem do kuchni i wziąłem banana jakoś tak odruchowo. Poszedłem do kibla i rozmyślając nad misternym planem zemsty na #!$%@? #!$%@? lodów, srając zjadłem banana. No i pomyślałem sobie, nie no co za #!$%@? koleś.


#pokemongo #feels #coolstory
  • 5