[..]pompowanie samooceny (na przykład przez wykłady motywacyjne)… nie tylko jest bezużyteczne. Jest nawet niebezpieczne.[...]
tl;dr
http://paweltkaczyk.com/pl/wyklad-motywacyjny-ci-szkodzi/
tl;dr
http://paweltkaczyk.com/pl/wyklad-motywacyjny-ci-szkodzi/
Nowy wpis na #tlokmyslenia zajął trochę więcej czasu, niż się spodziewałem, ale liczę, że efekty będą warte zachodu.
Ostatnio moim polem zainteresowania jest #motywacja, #psychologia z nią związana i to, jak można wykorzystać wyniki badań z tego obszaru, by wspomóc nasz #rozwojosobisty. Wiedzę zawartą w nowym wpisie zaczerpnąłem w większości z książki Succeed: How We Can Reach Our Goals, którą mocno polecam, bo to naprawdę jedna z bardziej konkretnych pozycji, jaką ostatnio czytałem. Wcześniej brnąłem mozolnie przez Mindset: The New Psychology of Success - to, co w Mindset było treścią caaałej książki, w Succeed jest zgrabnie podsumowane w jednym podrozdziale. Nic, tylko czytać - i książkę,
Co do Twojej drugiej myśli: nie kieruję tekstów do osób, które miałyby mieć "elementarne problemy z funkcjami poznawczymi", tylko raczej do tych, które np. rok w rok w Sylwestra powtarzają sobie, że chcą zacząć ćwiczyć, uczyć się, pisać - i im się nie udaje. Wtedy wykorzystanie moich wskazówek może pomóc.
Nie jestem pewien, co masz na myśli przez "napięcia" i "ograniczenia". Mógłbyś to doprecyzować? W tej chwili zdaje mi się, że masz na myśli czynniku typu lęki, zakorzenione przeświadczenia - i owszem, z takimi rzeczami w rozwoju osobistym również trzeba się zmierzyć i szukać rozwiązań. W żadnym wypadku nie twierdzę, że mój jeden wpis rozwiąże wszelkie