Wytłumaczy mi ktoś dlaczego w mieście stołecznym Warszawa metro buduje się tylko pod ziemią? W innych miastach standardem jest to, że stacje leżące daleko od centrum są na powierzchni. Jaki sens miało drążenie tunelu na np. Kabatach gdzie gęstość zaludnienia jest dosyć niska? Rozumiem że w centrum nie ma innej możliwości i dobrze że metro jest schowane ale inaczej sprawa wygląda na przedmieściach.
Podaję kilka przykładów:
- Praga 58 stacji z czego
Podaję kilka przykładów:
- Praga 58 stacji z czego
#lidl