@literaki: Rozumiem, że jak przyjechałeś 10 lat temu to od razu miałeś vasta w ulubionej pracy, wiedziałeś jak cały rynek działa, ubezpieczenia, zorgtoeslagi itp. inne co wiesz teraz?
Nie rozumiem, dlaczego za każdym razem ganiacie tak te agencje. Tak wiem, że na dłuższą metę to ścierwo, ale: -Agencja to najprostszy sposób na dostanę się tutaj i podjęcie jakiejkolwiek roboty jak Ci się dupa pali. -po miesiącu jesteś juz w stanie normalnie
Czyli wybrałeś opcje na hardcora, to gratki, że się udało:) Ogólnie to nie mam zamiaru tym wyżej nikogo besztać, ale roznica jest taka, że jadąc pod glupia agencje masz już pewność, że dostaniesz pierwsze pieniądze (i tu w międzyczasie kombinujesz dalej), a u Ciebie 9 dnia na polu namiotowym prawdopodobnie dalej był "noz na gardle" (chyba, że miałeś wtedy tytanową pewność siebie, że się uda :d)
@MaszynaTrurla: też tak miałem na początku przygody tutaj. Jednak im więcej wychodzę jeżdżę, biegam tym więcej "dzikich" aspektów widze. Nowe miasta fakt są #!$%@? i wszystko wygląda tak samo, ale oddal się na 5km to zobaczysz masę różnorakiego ptactwa (caly czas próbuje namierzyć lepsze ujęcie bielika), dzikie konie ( jeden z 2 krajów w Europie gdzie jeszcze takie biegają), mokradla, wydmy, dzikie rezerwaty, zalewy, morze. Każdy cos znajdzie :) jeżeli chodzi
@sherkhaan: Właśnie słyszałem, że drugie Bieszczady, na jesień koniecznie biorę długi weekend. Nie byłem nigdy rowerem po górach i się zacząłem zastanawiać, nie głupia opcja
No Mirunie, autko się pucuje na święconke( ͡°͜ʖ͡°)
Najlepsze, że podjadę od frontu kościoła gdzie zobaczą mnie w nim starzy znajomi, nauczyciele (co zawsze mówili że nic nie osiągnę) dalsze ciocie, a nawet ex zapiecze dupkę co sobie kupiłem (jej obecny jeździ jakimś starym Reno i pracuje jako urzędnik w Gminie xD)
Ona chodzi odzi na święconke zawsze o tej samej porze. Ciekawe czy będzie jej
Hej #holandia - jako ze poprzednie #uitgravingbiertje zakończyło się sukcesem, myśle ze pora przygotwać się na kolejne. Wstępnie: Kiedy? Sobota 2 lutego, 19 (?) Gdzie? Amsterdam? Haarlem? Leiden? wycieczka do Maaskantje?
#pytanie #pracazagranica #kiciochpyta #bezrobocie
Nie rozumiem, dlaczego za każdym razem ganiacie tak te agencje. Tak wiem, że na dłuższą metę to ścierwo, ale:
-Agencja to najprostszy sposób na dostanę się tutaj i podjęcie jakiejkolwiek roboty jak Ci się dupa pali.
-po miesiącu jesteś juz w stanie normalnie
Ogólnie to nie mam zamiaru tym wyżej nikogo besztać, ale roznica jest taka, że jadąc pod glupia agencje masz już pewność, że dostaniesz pierwsze pieniądze (i tu w międzyczasie kombinujesz dalej), a u Ciebie 9 dnia na polu namiotowym prawdopodobnie dalej był "noz na gardle" (chyba, że miałeś wtedy tytanową pewność siebie, że się uda :d)