Komentarz usunięty przez autora
@animetopedal: nieudane zaklęcie gówniarzy, Harry Potter :)
- 1768
- 1550
Starzy na mnie wsiedli i zaczęli p-------ć, żebym znalazł sobie dziewczynę. Masz 24 lata, znajdź sobie wreszcie jakąś dziewczynę, czemu nie masz dziewczyny, tyle ładnych dziewczyn jest, wszyscy mają dziewczyny, czemu ty nie masz dziewczyny, ale dziewczynę to ty sobie znajdź, dziewczynę znajdź sobie ty, dziewczyna, to jest coś co powinieneś sobie znaleźć, dziewczyny trzeba ci, znajdź sobie ją, dziewczyna, tak, właśnie o niej mówimy, chcemy, abyś znalazł ją sobie.
W końcu,
W końcu,
- 546
@Lake_Titikaka: ProTip: Znajdź brzydką dziewczynę
- 544
Komentarz usunięty przez moderatora
@zerozero7: Ja p------ę, k---a.
- 21
- 417
- 119
- 587
@WujekOprawca: nawet śmiechłem xD
@WujekOprawca: c---a_widzi.jpg xD
- 13
Mireczky i Mirabelki, przed kim również kampania wrześniowa i łączy się ze mno w bulu i nadzieji ? #pytaniezdupy #studbaza
- 13
Bawią mnie ci wszyscy nieogarnięci ludzie. Właśnie dzwoniła do mnie znajoma z grupy z pytaniem, o której mamy jutro egzamin. Był dziś. O 9.
#studbaza
#studbaza
- 1
@obsCYCKI: najlepsze że nigdy się nie uczą na własnych błędach, ja mam takiego który chodził na wszystkie wykłady z przedmiotu żeby nie móc sobie później ewentualnie zarzucić że nie zdał przez niechodzenie, efekt? Nie zaliczył nawet ćwiczeń xD
- 7
A c--j, p------ę, zaliczę za rok. Na warunie na pewno spotkam nowych, fajnych ludzi i w ogóle będzie fajnie (・へ・)
#studbaza #kampaniawrzesniowa
#studbaza #kampaniawrzesniowa
kup czekoladę, banany i się poucz! Może akurat dasz radę
@fraubukiet: bez bananów nie podchodz
@Helikrasz: taguj #pakalunadzis
- 398
Posiadanie nadmiernej ilości koleżanek to zdecydowanie dobry sposób na prowadzenie pełnego śmiechu i zabawy życia. Kolejna odsłona #logikarozowychpaskow z sobotniego grilla.
Na grillu jest w sumie z mojego zaproszenia stary dobry znajomy M. ze swoją dziewczyną oraz moja dobra kumpela A., w-------a na cały świat i ogólnie rzecz ujmując w kiepskim nastroju po tym jak zobaczyła M. w towarzystwie dziewczyny. Czemu?
Otóż jakoś 2 lata temu poszedłem z M. na jakąś imprezę, na której była A. M. wtedy był fajnym, zabawnym gościem, który przy okazji finiszował automatykę i robotykę oraz pracował i całkiem nieźle zarabiał, jak na okres studiowania. Miał jednak jeden problem, był raczej gruby, nie jakiś ubergrubas, ale tak z 30 kg za dużo. Natomiast A. była całkiem ładną, zgrabną i fajną dziewczyną, której naprawdę niczego nie brakowało. Poza bardzo przyjemną urodą, ciężko jej było odmówić jako takiej inteligencji i ciepła. Oceniając całościowo mocne 7.5/10, albo i więcej. Tak się akurat stało, że A. bardzo wpadła w oko M. i chłopak się dosyć mocno w niej zauroczył.
M.
Na grillu jest w sumie z mojego zaproszenia stary dobry znajomy M. ze swoją dziewczyną oraz moja dobra kumpela A., w-------a na cały świat i ogólnie rzecz ujmując w kiepskim nastroju po tym jak zobaczyła M. w towarzystwie dziewczyny. Czemu?
Otóż jakoś 2 lata temu poszedłem z M. na jakąś imprezę, na której była A. M. wtedy był fajnym, zabawnym gościem, który przy okazji finiszował automatykę i robotykę oraz pracował i całkiem nieźle zarabiał, jak na okres studiowania. Miał jednak jeden problem, był raczej gruby, nie jakiś ubergrubas, ale tak z 30 kg za dużo. Natomiast A. była całkiem ładną, zgrabną i fajną dziewczyną, której naprawdę niczego nie brakowało. Poza bardzo przyjemną urodą, ciężko jej było odmówić jako takiej inteligencji i ciepła. Oceniając całościowo mocne 7.5/10, albo i więcej. Tak się akurat stało, że A. bardzo wpadła w oko M. i chłopak się dosyć mocno w niej zauroczył.
M.
- 174
@antoni_kiedys: Jeśli nie mogła go znieść gdy był gruby, to cholernie pewne że nie zasługuje na niego jak schudł ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ogólnie piękno przemija, a na starość wszyscy będziemy ropuchami ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Ogólnie piękno przemija, a na starość wszyscy będziemy ropuchami ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
- 135
@kaktus666: jeżeli nie jesteś w stanie zaakceptować mojego bebzola, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mój kaloryfer
- 25
#touczucie, kiedy w ciągu ostatnich 10 miesięcy, co najmniej dwie znane mi loszki, z mojego rocznika ('98), sie zaręczyły o.O
#zwiazki #bekazpodludzi i #tfwnobf, bo troche mnie, z tego powodu d--a boli xD
#zwiazki #bekazpodludzi i #tfwnobf, bo troche mnie, z tego powodu d--a boli xD
- 52
#zwiazki #tfwbf #niebieskipasek
Mirabelki widze wiele zali pod #tfwnobf wiec ja wam opowiem jak to jest miec niebieskiego 2/10 bedac 5/10. Mamy po 25 lat, jestesmy ze soba od 6.
Moj niebieski uwaza, ze jestem 9/10. Jest o mnie bardzo zazdrosny, ciagle mu sie wydaje, ze wszyscy na nas patrza, ze ciagle mnie o cos zaczepiaja. Raz sie z kims pobil bo ktos spytal mnie o godzine.
Raz jakis turysta robil zdjecie jakiemus budynkowi. Weszlam w kadr, to malo go nie pobil(ubzdural sobie, ze robi mi zdjecia).
Mirabelki widze wiele zali pod #tfwnobf wiec ja wam opowiem jak to jest miec niebieskiego 2/10 bedac 5/10. Mamy po 25 lat, jestesmy ze soba od 6.
Moj niebieski uwaza, ze jestem 9/10. Jest o mnie bardzo zazdrosny, ciagle mu sie wydaje, ze wszyscy na nas patrza, ze ciagle mnie o cos zaczepiaja. Raz sie z kims pobil bo ktos spytal mnie o godzine.
Raz jakis turysta robil zdjecie jakiemus budynkowi. Weszlam w kadr, to malo go nie pobil(ubzdural sobie, ze robi mi zdjecia).
- 21
-bądź mno
-zasypianie z mirko motzno
-nagle z osiedla wydobywa się głośny śmiech dziecka
-na dworze pusto, ale szalenczy śmiech się niesie jak ryk żubra po puszczy bialowieskiej
-przypomnij sobie wszystkie horrory z motywem martwych śmieszko- dzieci
-wyobraźnia lvl over 9000
-zasypianie z mirko motzno
-nagle z osiedla wydobywa się głośny śmiech dziecka
-na dworze pusto, ale szalenczy śmiech się niesie jak ryk żubra po puszczy bialowieskiej
-przypomnij sobie wszystkie horrory z motywem martwych śmieszko- dzieci
-wyobraźnia lvl over 9000
- 1
#tfwnogf #tfwnobf #feels #depresja #wyznanie #opowiesc
Kilka dni zbierałem się do tej opowieści, aż wreszcie zdecydowałem się przekazać ją wam, Mireczkom, których szanuje i uznaję za dobrych kumpli. Ostrzegam, będzie dużo czytania - o miłości, oszustwie, radości, smutku, ograniczaniu, słabościach i zmarnowanych szansach. Liczę że ktoś dotrwa do końca i wyciągnie coś z moich błędów, doświadczeń.
Znacie tą historię o Zuzance i kasztanku, nie? Zaczyna się dokładnie tak samo jak poniższa. Wiele lat błagałem - Boże, ześlij mi tę jedyną. Zrobie wszystko, będę kochał jak potrafię najlepiej, uszanuje ją i na rękach zaniosę na drugi koniec świata. Siedziałem tak przez wiele lat, wzdychając do kilku dziewczyn po drodze, lecz nic z tego nie było. Wszystko zmieniło się jesienią 2012. Rozpoczynałem wtedy trzecią klasę liceum i lada chwila miałem uwolnić się od największej "miłosnej" zmory mojego życia, pewnej koleżanki z klasy. Tkwiłem we friendzone, którego nie potrafiłem przełamać. Pewnego dnia, zadzwoniła prosząc byśmy porozmawiali. Wiedziałem, że coś jest nie tak - udałem się na ustalone miejsce. Ktoś wysłał jej sms'y, niemalże grożąc, że ma dać mi spokój i nie wodzić mnie za nos, nie krzywdzić. Zapytany, czy to prawda - wyparłem się wszystkiego. To był koniec, wiedziałem że pora się wycofać. Zobojętniałem na nią, odciąłem się od jakichkolwiek prób zdobywania kogokolwiek.
Wtem na horyzoncie pojawiła się ona. Była na nim od kilku lat, jako dziewczyna mojego jednego z najlepszych kumpli. Wszyscy dookoła ostrzegali mnie - "Trzymaj się od tego z dala, widać że coś ją do Ciebie ciągnie!". Mi nie w głowie było mieszanie w ludzkich związkach, nie widziałem nic podejrzanego w jej zachowaniu. Mówiłem, że sobie to wyobrażają, że to nadinterpretacja - widzieli to wszyscy, lecz nie ja. Trzymałem się w ryzach długo, wypierając tę świadomość. Z czasem, zacząłem spoglądać na nią inaczej niż na dziewczynę kumpla. Chodziliśmy do jednej szkoły, widywałem ją codziennie. Po szkole, pisaliśmy długimi godzinami, rozmawialiśmy. Wtedy jeszcze wmawiałem sobie że to po prostu kolejna przyjaciółka, których miałem kilka. Na imprezach dużo rozmawialiśmy, kilka razy potańczyliśmy, pogotowaliśmy nad ranem po pijaństwie - dobra, koleżeńska relacja. Tak chociażby mi się wydawało.
Kilka dni zbierałem się do tej opowieści, aż wreszcie zdecydowałem się przekazać ją wam, Mireczkom, których szanuje i uznaję za dobrych kumpli. Ostrzegam, będzie dużo czytania - o miłości, oszustwie, radości, smutku, ograniczaniu, słabościach i zmarnowanych szansach. Liczę że ktoś dotrwa do końca i wyciągnie coś z moich błędów, doświadczeń.
Znacie tą historię o Zuzance i kasztanku, nie? Zaczyna się dokładnie tak samo jak poniższa. Wiele lat błagałem - Boże, ześlij mi tę jedyną. Zrobie wszystko, będę kochał jak potrafię najlepiej, uszanuje ją i na rękach zaniosę na drugi koniec świata. Siedziałem tak przez wiele lat, wzdychając do kilku dziewczyn po drodze, lecz nic z tego nie było. Wszystko zmieniło się jesienią 2012. Rozpoczynałem wtedy trzecią klasę liceum i lada chwila miałem uwolnić się od największej "miłosnej" zmory mojego życia, pewnej koleżanki z klasy. Tkwiłem we friendzone, którego nie potrafiłem przełamać. Pewnego dnia, zadzwoniła prosząc byśmy porozmawiali. Wiedziałem, że coś jest nie tak - udałem się na ustalone miejsce. Ktoś wysłał jej sms'y, niemalże grożąc, że ma dać mi spokój i nie wodzić mnie za nos, nie krzywdzić. Zapytany, czy to prawda - wyparłem się wszystkiego. To był koniec, wiedziałem że pora się wycofać. Zobojętniałem na nią, odciąłem się od jakichkolwiek prób zdobywania kogokolwiek.
Wtem na horyzoncie pojawiła się ona. Była na nim od kilku lat, jako dziewczyna mojego jednego z najlepszych kumpli. Wszyscy dookoła ostrzegali mnie - "Trzymaj się od tego z dala, widać że coś ją do Ciebie ciągnie!". Mi nie w głowie było mieszanie w ludzkich związkach, nie widziałem nic podejrzanego w jej zachowaniu. Mówiłem, że sobie to wyobrażają, że to nadinterpretacja - widzieli to wszyscy, lecz nie ja. Trzymałem się w ryzach długo, wypierając tę świadomość. Z czasem, zacząłem spoglądać na nią inaczej niż na dziewczynę kumpla. Chodziliśmy do jednej szkoły, widywałem ją codziennie. Po szkole, pisaliśmy długimi godzinami, rozmawialiśmy. Wtedy jeszcze wmawiałem sobie że to po prostu kolejna przyjaciółka, których miałem kilka. Na imprezach dużo rozmawialiśmy, kilka razy potańczyliśmy, pogotowaliśmy nad ranem po pijaństwie - dobra, koleżeńska relacja. Tak chociażby mi się wydawało.
@minusuj: @Chaczins: A nie uważacie, że takie zachowanie bierze się stąd, iż będąc z drugą osobą, inwestując w związek, inwestujecie też w tą drugą osobę. Piszę tutaj o sytuacji kiedy więcej dajecie niż dostajecie od związku. Bardzo łatwo nie zauważyć tego, że nagle zaczęliśmy stawiać kogoś "nad" sobą.
Oczywiście zgadzam się, jest to złe ale nie z samej idei. Po prostu chyba w każdym związku przychodzi taki moment,
Oczywiście zgadzam się, jest to złe ale nie z samej idei. Po prostu chyba w każdym związku przychodzi taki moment,
- 2
@egoMojKolego: Ja uwazam ze takie zachowanie bierze sie z blednych wzorcow wyniesionych z domu / lub z ich braku - kwestie wychowania, atmosfery w domu itp (wiadomo sa tez inne czynniki ale ten przewaza). Umiejetnosc budowania relacji to wazna cecha, dlatego warto o nia dbac.
- 1912
4:40 B-----------e Wielunia, początek II WŚ.
4:45 Ostrzał Westerplatte
Cześć i Chwała bohaterskim żołnierzom Armii Polskiej !
4:45 Ostrzał Westerplatte
Cześć i Chwała bohaterskim żołnierzom Armii Polskiej !
- 48
@chilling:
Napad Niemców na ich własna radiostację raczej trudno uznać za rzeczywiste rozpoczęcie zbrojnych działań przeciwko Polsce.
Poczytaj o prowokacji gliwickiej.
Napad Niemców na ich własna radiostację raczej trudno uznać za rzeczywiste rozpoczęcie zbrojnych działań przeciwko Polsce.
- 60
@piotrmodski: Nie macie racji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To Franek Dolas dokonał jednoosobowej agresji na hitlerowskie Niemcy, co doprowadziło do natychmiastowego ich odwetu.
To Franek Dolas dokonał jednoosobowej agresji na hitlerowskie Niemcy, co doprowadziło do natychmiastowego ich odwetu.
Honorata
- studentka germanistyki
#heheszki #1000kieliszkowkwasniewskiego #humorobrazkowy
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora