Ford Kuga, 2.0 TDCi, 183KM
Mam takie objawy że jak jadę na niskich obrotach i wdepnę gaz mocniej to gaśnie samochód - wyskakuje informacja o awarii silnika, po ponownym włączeniu działa normalnie i błąd się nie utrzymuje. Zgasł mi też raz czy dwa podczas wjeżdżania pod dużą górkę oraz na autostradzie podczas wyprzedzania (ale nie gazowałem mocno). W komputerze informacja o niskim ciśnieniu paliwa.
Wymieniony REGULATOR CIŚNIENIA POMPY, czujnik ciśnienia na listwie,
Mam takie objawy że jak jadę na niskich obrotach i wdepnę gaz mocniej to gaśnie samochód - wyskakuje informacja o awarii silnika, po ponownym włączeniu działa normalnie i błąd się nie utrzymuje. Zgasł mi też raz czy dwa podczas wjeżdżania pod dużą górkę oraz na autostradzie podczas wyprzedzania (ale nie gazowałem mocno). W komputerze informacja o niskim ciśnieniu paliwa.
Wymieniony REGULATOR CIŚNIENIA POMPY, czujnik ciśnienia na listwie,
TLDR: Dwa razy zostawiałem samochód w warsztacie. Trzy razy po telefonie "wszystko zrobione, można odebrać" okazywało się, że jest jednak problem. Raz nie udało mi się wyjechać z miejsca parkingowego pod warsztatem. Panowie są tak przekonani o swojej nieomylności, że nikt nie przejechał się samochodem po naprawie, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. (ewentualnie nie ma czasu, bo szefostwo kazało brać aut ile tylko plac pomieści). Poza tym wewnętrzny burdel w komunikacji (nie było w zgłoszeniu, kolega nie zapisał, kolega oddzwoni, kolega na urlopie)
Poniżej cała historia jakby kogoś interesowały szczegóły moich przygód z tym warsztatem. Piszę to również jako notatkę dla siebie i moich znajomych jakby ktoś zapytał mnie co było nie tak. Przy okazji chętnie przyjmę wszelkie uwagi bo chcę jeszcze zredagować krótszą wersję na potrzeby recenzji w google. Jak kogoś interesuje tylko moment kulminacyjny to zapraszam do stosownego fragmentu oznaczonego pogrubieniem
LONG
Jeśli to jest ta sieciowka, która na srebrzynskiej robi blacharke to bym daleko uciekał.