#kubica #f1 jak Robert wróci po raz trzeci do F1 jako kierowca podstawowy to pojadę do Watykanu cały w stroju alfy Romeo i nagram acapella piosenkę mc daro na placu świetego Piotra. Plusujcie będę wołać
@PeopleVoodoo ukrywanie się z telefonem to pierwszy znak. To może być niewinny flirt z kolegą z pracy, albo robi sobie grunt pod zmianę partnera. Moja była też tak ukrywała, też ściemniała że to nic, aż wyszło szydło z worka...
Niestety poprzedni wpis na temat raka, który miał prawie 600 plusów i kilkadziesiąt komentarzy wyleciał bo komuś (pozdrawiam #nmm) przeszkadzało jedno przekleństwo ( @a__s kiedyś lepiej dobieraliście moderatorów ;)). Poniżej odpowiednio ocenzurowany wpis, żeby nikogo nie urazić.
Umieranie na raka to chyba najpodlejszy i najbardziej odzierający z godności sposób na odejście.
Od ponad roku jestem w trakcie chemioterapii paliatywnej i nawet największemu wrogowi nie życzę tego s*****syństwa.
Niestety zdążyłem przeczytać tylko część komentarzy - dziękuję wszystkim za słowa otuchy i wsparcia, nie spodziewałem się aż takiego odzewu! (szczególnie, że większość z Was zupełnie mnie nie kojarzy) Pojawiło się też sporo pytań, m.in. o to jak wszystko się zaczęło, więc
@Deykun: Ano niestety, parę lat temu śmieszkowałem z Wami na mirko a teraz taki psikus.
@nie_mowie_po_kociemu: Nie, nikt w rodzinie nie miał nigdy raka. Zresztą ze względu na mój wiek (32 lata w momencie diagnozy, 34 teraz) jestem bardzo dziwnym przypadkiem, bo to nowotwór dopadający ludzi po sześćdziesiątce. Raz padło nawet pytanie czy w pracy miałem styczność z toksynami albo promieniowaniem, ale o ile wykop potrafi być toksyczny
@bigger: Przede wszystkim bardziej dbałbym o relacje z ludźmi - rodziną, bliskimi, przyjaciółmi. Całe szczęście dostałem jeszcze tyle czasu, że miałem możliwość naprawienia kontaktów z tymi, z którymi przez lata się rozeszliśmy. Choroba uświadomiła mi, że jednego dnia ktoś jest a drugiego może go już nie być, więc nie warto tracić czasu.
sa tu jeszcze jakies mirki co dostaly smutek pod choinke
pojechalem z ojcem(mame nie zyje) do dziadkow, i zjechala sie cala dynamiczna reszta rodzinki. wiedzialem ze ojca nie stac zeby mi kupic prezent, wiec niczego sie nie spodziewalem, ale i tak cos mi zalatwil(czekolade i 30zl) i zapakowal i pololzyj pod choinka. oczywscie wszystkie dynamiczne kuzyny(jak ja ich nienawidze) zaczely wyjmowac jakies ipody #!$%@? samsungi #!$%@? wie co, a ja z tate dostalismy tylko po jednym prezencie od siebie nawzajem.
no i smutlem bo wszyscy niby nas zaprosili na ta wigilie, ale widac od wejscia ze patrza sie na nas jak na scierwo(wszyscy bracia ojca[trzech ma] to jakies dynamiczne diamenty z dolanami, a moj tate ledwo co daje rade, ja defekuje i pomagam ile moge). no i tak siedzimy, odpakowujemy sobie te nasze biedne prezenty, a obok jakies karyny kuzynki rozpakowuja 9000 swoich paczek bo oczywiscie kazdy kazdemu cos kupil, tylko nam nawet glupiego cukierka nie dali.
tez tak macie ze kladac sie nad ranem macie wyrzuty sumienia ze wstaniecie po poludniu i caly dzien zmarnowany ale po glebszym zastanowieniu w sumie i tak nie macie czego marnowac bo i tak nie macie nic do roboty?
Wiecie co? Totalnie zgadzam się z tym, że życie zaczyna się po 30 ;) 2,5 roku temu zmieniłem pracę i branżę, poszedłem do korpo, okazało się to strzałem w dziesiątkę :) Mega się rozwijam, udało mi się kilka razy dobrze awansować, lubię swoją pracę i się w niej sprawdzam :) Dzięki tej zmianie poznałem w pracy moją obecną różową, jesteśmy razem trochę więcej niż pół roku. Jest fantastycznie, kochamy się nawzajem jak
@brakloginuf: muszę przyznać, że myślałem doooookłandie tak samo, jak ty :) Okazało się mocno inaczej. Jasne, są pewne ramy, poza które lepiej nie wykraczać, ale wychodzi na to, że dobre korpo bardzo docenia indywidualne jednostki, premiuje w jakiś sposób osoby, które są zaangażowane, które nie boją się wychodzić z pomysłami jeśli widzą, że coś można robić lepiej. Sam się śmiałem z korposzczurów :) ale pewnie dużo też zależy od miejsca,
@ryrzzjapkami: nie rozumiem tej niespójności twojego wpisu. Tagami hejtujesz zimę, której nadejście zapowiada wydłużanie dni, kończy się wiosną, która długość tych dni jeszcze bardziej podkręca, chwaląc przy tym lato, które rozpoczyna skracanie się dnia i prowadzi do smutnej jesieni. Ogarnij się ( ͡°ʖ̯͡°)
Moja żona ma bratanka, lvl 12. Ten bratanek ma straszne parcie na hajs - on nic nie chce na urodziny, święta, tylko hajs. Jest bananem i z żoną mamy misję nauczenia go cieszenia się z momentów i drobnostek. Pod choinką położyliśmy kopertę z jego imieniem. Młody juz przebiera nogami, już kalkuluje ile tam królów znajdzie. Zawołam plusujących z informacją jak zereagował na bilet do escape roomu. To też taki prezent dla jego
@miodeksmrodek: Rozumiem chęć pomocy, ale każdy wychowuje dziecko jak chce. Zróbcie sobie swoje i wychowajcie jak trzeba, a nie mieszacie w głowie jednym prezentem w roku xD
@miodeksmrodek 1. Sam bilet to prezent jak prezent, ale celowe wcześniejsze podkladanie tak by się dzieciak najpierw nastawił na coś innego, a potem solidnie rozczarowal jest lekko mówiąc niepoważnie.
2. W ten sposób nie nauczycie dziecka niczego poza zrobieniem mu przykrości przy innych (które przez dziecko może zostać odebrane jako upokorzenie). Nie wiem skąd ludzie biorą takie metody wychowawcze i dlaczego sądzą, że te działają. Wychowanie to codzienna praca, a nie
Merveille Fundambu wypożyczony z A-klasowego KTSu Weszło do 1.ligowego Radomiaka. Trener Radomiaka określił Kongijczyka mianem "absolutnego fenomenu".
Zaplusuj ten wpis, a zawołam Cię za pół roku, gdy zakończy się sezon w 1 lidze. Zobaczymy czy serio Fundambu zrobił różnicę na zapleczu Ekstraklasy czy z podkulonym ogonem wróci na amatorskie boiska Warszawki. #pilkanozna #weszlo
@rales: Myślę, że to dopiero pierwszy z wielu. Zrobili sobie klub w którym będą ogrywać chłopaków z Kongo(budują tam chyba akademię) i pójdą w dalej w świat. Biorąc pod uwagę ich znajomości, to, że mają swoje media gdzie można ich łatwo promować, znajomości w branży(stoi też za tym Boguś Leśniodorski) to plan wydaje się całkiem dobrze przemyślany. Koszty względnie małe, a jak odpali jeden czy drugi to będzie z tego
@WarmWeather: Najlepszy typ którego nie poniosły emocje, do tego ruchał najlepszą dupę i zaproponował jej układ w którym oboje wychodzili na plus. #!$%@?ąca to była Tokio (nawet bardziej niż Arturito którego zachowanie wydaje się jak najbardziej normalne). Szkoda tylko że skończyło się jak skończyło.
#anonimowemirkowyznania Hej Mirki doradzcie co mam zrobic bo szambo się już wylało i nie wiem jak to odkręcić. Ostatnio moja #rozowypasek kazała mi iść ze sobą na spotkanie ze znajomymi bo chciała im mnie pokazać. Nie znałem wcześniej jej znajomych więc prosiła mnie kilka razy, żebym uważał co mówie żebym wstydu nie narobił. Siedzieliśmy w knajpie przy stoliku i jedna z jej znajomych nazwijmy ją Mariola pracuje niedawno jako fryzjerka. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat włosów i Mariola stwierdziła, że nam strasznie nieładne niezadbane włosy. Nie chodzi o to, że tluste czy cos, zawsze miałem suche cienkie włosy, dbam o siebie, chodze na siłownię, uzywam kosmetyków a wlosy mialem takie od zawsze. Nigdy nikt nie zwracał na to uwagi. Mariola zaczeła mi mowic, że coś z tym musze zrobic, ze jak chce może mi doradzic jakieś produkty do pielęgnacji. Nawet moja rozowa stwierdzila, że faktycznie jakies nie bardzo te wlosy i wypadaloby bardziej zadbac. Troche mi sie glupio zrobilo bo wszyscy zaczeli nagle sie moimi wlosami interesowac i sam stwierdzilem, ze faktycznie moze warto bardziej o nie zadbać i żeby rozładować trochę atmosfere mowie do tej Marioli, bo była troche przy kosci ze jak chce to mogę jej na siłowni pokazac jak cwiczyc to zrzuci parę kilo. W tym momencie ona w jakiś szał wpadła, zaczeła sie drzeć że jestem cham bezczelny i nienormalny, moja zaczęła sie drzeć na mnie, że jak tak mogłem powiedzieć, że mam przeprosic. Dwójka jej znajomych stwierdziła, że przegiąlem i to był cios poniżej pasa, mam ją przeprosić a ona do kibla z rykiem uciekła, moja na mnie z mordą, że zj...lem caly wieczór i moge juz isc do domu. Trzeci dzien śmiertelnie obrażona, powiedziała ze jak tego nie załatwię to z nami koniec, dała mi numer do tej Marioli zebym ja przeprosil ale ona nie odbiera. Teraz mi glupio bo mnie wszyscy maja za buraka a to mial byc taki troche żart. Powiedzcie mi jak to rozwiązać bo szambo juz wybiło i wszyscy sa na mnie mega wku...ni. #zalesie #gownoburza
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeżeli piszę że jak nie przeprosisz jakiejś jej koleżanki to z wami koniec to zastanów się czy w ogóle Twojej dziewczynie zależy na Tobie
źródło: comment_xbLRjUnLmQuQTr8VVelFAJ5nCBnwliKD.jpg
Pobierz