- 1
Kto to wymyślił, że żeby dowiedzieć się jakie jest całkowite przewyższenie etapu, trzeba wejść w "Ostatnie 3km" :facepalm:
#tourdepologne #kolarstwo
#tourdepologne #kolarstwo
@Drzamich: wiesz, są lepsze kwiatki. Np na torze w Poznaniu była impreza towarzysząca, o której się dowiedziałem na miejscu: "o amatorzy jeżdżą..."
nigdzie nie widziałem informacji o tym.
nigdzie nie widziałem informacji o tym.
- 0
Zastanawiam się co mogą zrobić organizatorzy aby niebezpieczne sytuacje z kibicami się nie zdarzały. Jedyne co mi przychodzi do głowy do plotki po obu stronach na całej trasie. Pytanie czy ustawianie 300-400km płotków na jeden dzień codziennie nie byłoby zbyt wielkim przedsięwzięciem organizacyjnym.
#tourdefrance #kolarstwo
#tourdefrance #kolarstwo
@Drzamich: osaczyć i złapać p-------a i dać mu do zapłaty rachunek za szkody materialne + medyczne, etc.
300-400km płotków na jeden dzień codziennie nie byłoby zbyt wielkim przedsięwzięciem organizacyjnym
@Drzamich: pomijam kwestię estetyki, odbioru w TV i w ogóle ścigania w takim tunelu (gwarantuje Ci że 99% kolarzy byłaby przeciwna), to jest to po prostu logistycznie niewykonalne :)
- 34
487 867 + 57 = 487 924
To miał być bardzo lajtowy (bo upał) wypad po kwadraty. I przez pierwsze 95% trasy taki był - gorąco w opór, ale jechało się przyjemnie - trochę piachów, trochę asfaltów - norma. Jakieś 4km przed metą w ciągu 10-15 minut wydarzyło się co następuje (cool story alert):
1. Z posesji przy wybiegł mi pod koła pies. Jednocześnie z przeciwka jechało auto. Jeszcze nigdy nie byłem tak blisko wypadku. Cudem nikt w nikogo nie wjechał - to były serio milimetry - zarówno od auta jak i roweru.
2. Właściciel posesji na zwrócenie uwagi na psa, żeby chociaż zamknął bramę, odpowiedział że „ma to gdzieś, pies najwyżej umrze”.
To miał być bardzo lajtowy (bo upał) wypad po kwadraty. I przez pierwsze 95% trasy taki był - gorąco w opór, ale jechało się przyjemnie - trochę piachów, trochę asfaltów - norma. Jakieś 4km przed metą w ciągu 10-15 minut wydarzyło się co następuje (cool story alert):
1. Z posesji przy wybiegł mi pod koła pies. Jednocześnie z przeciwka jechało auto. Jeszcze nigdy nie byłem tak blisko wypadku. Cudem nikt w nikogo nie wjechał - to były serio milimetry - zarówno od auta jak i roweru.
2. Właściciel posesji na zwrócenie uwagi na psa, żeby chociaż zamknął bramę, odpowiedział że „ma to gdzieś, pies najwyżej umrze”.
Drzamich via Wykop
- 22
opona weszła w okres buntu i zrobiła sobie piercing
Drzamich via iOS
- 0
@peanut_whu akurat tam to była nowa o------a chata, dobre auta na podjeździe, a sam pies to rasowy Pomeranian
- 3
Czy jest jakiś paragraf albo coś na właścicieli psów, którzy nie trzymają ich na posesji? Wyleciał mi dzisiaj pies wprost pod koła jak jechałem rowerem. Milimetry i byłaby wielka gleba. Właściciel skwitował to „mam w dupie czy ten pies umrze”. Na 112 pani mnie zlała, ale wiem że to nie jest wykładnia prawna
#prawo #psy #rower
#prawo #psy #rower
Drzamich via Wykop
- 0
@pierogowiec1234: ja akurat nic za to nie chce. jedyne na czym mi zależy to to, żeby ktoś upomniał tego typa
Drzamich via Wykop
- 0
@pierogowiec1234: jeśli nie jego no to zabiera się takiego psa do schroniska. córeczka/żonka na pewno będzie przeszczęśliwa :)
wystarczyłoby żeby gość zamykał bramę na swoją posesję
wystarczyłoby żeby gość zamykał bramę na swoją posesję
- 1
Kurde szkoda Cavendisha. Był tak blisko pobicia historycznego rekordu i życia w chwale do końca swoich dni (nie że teraz mu się nie należy, ale co innego dzielić z kimś pierwsze miejsce, a być na nim samemu). Myślicie, że wbrew zapowiedziom pojedzie jednak w przyszłym roku?
#tourdefrance #kolarstwo
#tourdefrance #kolarstwo
- 13
- 5
Drzamich via Wykop
- 0
@niepoprawny_pesymista: streammable obróciło
- 24
Drzamich via Wykop
- 3
@jagodowy_krol: no szkoda, ale utrzymał się najdłużej ze wszystkich
- 52
445 483 + 56 + 97 + 138 = 445 774
Rower jest to po żeby jeździć rowerem, a nie pociągiem - wiadomo. Jednak nie dostałem miesiąca płatnego urlopu, więc zapakowałem na Warszawie Centralnej rower w pociąg i po ok 20 godzinach (w tym kilka godzin postoju i kwadratowej w Berlinie) byłem w Szwajcarii.
Głównym punktem programu była ok. 100-kilometrowa pętla w Gryzonii (okolice St. Moritz). Po drodze dwie słynne przełęcze: Forcola di Livigno i Passo del Bernina - łącznie 1 300 m w górę. Dla rasowego płaskopolaka, który nigdy nie był w górach wydawało się to całkiem sporo - jeszcze nigdy wcześniej nie zrobiłem ponad 1 000 m podczas jednej jazdy. Okazało się jednak, że nie ma się czego bać - podjazdy były może i długie, ale nie strome (max 10%), więc na odpowiednim przełożeniu (w moim przypadku max 1:1) i nie spiesząc się zbytnio, do zrobienia prawie na raz (tj. z obowiązkowymi przerwami na robienie zdjęć). Potem był dzień na reścik i wycieczkę Bernina Express, a następnego dnia wybrałem się na jazdę po “mniejszych górkach” i pękło 1 500 m w górę.
Generalnie
Rower jest to po żeby jeździć rowerem, a nie pociągiem - wiadomo. Jednak nie dostałem miesiąca płatnego urlopu, więc zapakowałem na Warszawie Centralnej rower w pociąg i po ok 20 godzinach (w tym kilka godzin postoju i kwadratowej w Berlinie) byłem w Szwajcarii.
Głównym punktem programu była ok. 100-kilometrowa pętla w Gryzonii (okolice St. Moritz). Po drodze dwie słynne przełęcze: Forcola di Livigno i Passo del Bernina - łącznie 1 300 m w górę. Dla rasowego płaskopolaka, który nigdy nie był w górach wydawało się to całkiem sporo - jeszcze nigdy wcześniej nie zrobiłem ponad 1 000 m podczas jednej jazdy. Okazało się jednak, że nie ma się czego bać - podjazdy były może i długie, ale nie strome (max 10%), więc na odpowiednim przełożeniu (w moim przypadku max 1:1) i nie spiesząc się zbytnio, do zrobienia prawie na raz (tj. z obowiązkowymi przerwami na robienie zdjęć). Potem był dzień na reścik i wycieczkę Bernina Express, a następnego dnia wybrałem się na jazdę po “mniejszych górkach” i pękło 1 500 m w górę.
Generalnie
Drzamich via Wykop
- 5
Drzamich via Wykop
- 10
@Drzamich:
Drzamich via Wykop
- 3
@Drzamich: Mobbyn Strefa Ruchu edycja Szwajcarska
Drzamich via Wykop
- 4
@Drzamich:
Drzamich via Wykop
- 29
@sargento: Berlin - Warszawa Express do Berlina, a z Berlina ICE w kierunku Zurychu. Generalnie z jedną przesiadką jesteś w Szwajcarii. A bilety tańsze niż na Pendolino z Warszawy do Gdańska :D
Drzamich via Wykop
- 6
@Drzamich: a to wspomniana ścieżka rowerowa wzdłuż autostrady (żółta przerywana linia w Szwajcarii oznacza pas rowerowy)
Drzamich via Wykop
- 7
@Drzamich: w Berlinie okazało się, że najbardziej "widokowa" ulica w mieście - Strasse des 17. Juni - prowadząca spod Bramy Brandenburskiej przez środek Tiergarten pod Kolumnę Zwycięstwa jest zamknięta dla ruchu samochodowego i można po jej środku jeździć rowerem. To nie lada gratka bo na co dzień to 3-pasmowa autostrada, a piesi i rowerzyści zepchnięci są na bok. Tym razem mogłem cieszyć się widokami idealnie po środku :3
Drzamich via Wykop
- 3
@yannikto: 113 zł bilet + 45 zł rower. bilety z rowerem do kupienia niestety tylko w kasie
Drzamich via Wykop
- 3
@wczyz: trasa którą ja robiłem jest do zobaczenia tutaj. Prowadzi ona jednak przez tunel, który jest niedostępny na co dzień dla rowerów. Ja brałem udział w evencie, wiec miałem taką możliwość. Jeśli jednak masz mocne nogi i dasz radę zrobić 116km/2500vm to obadaj trasę z drugiego dnia imprezy na którą ja się nie porwałem, ale znam ludzi, którzy ją robili i mówili że kozak
Drzamich via Wykop
- 0
@krzyzakp: tamten odcinek to nie jest pełnoprawna autostrada bo dokładnie w tym miejscu tj. gdzie wjeżdża na nią ścieżka rowerowa oficjalnie przestaje nią być. Nie zmienia się jednak jej przekrój i cały ten ruch, który jechał autostradą jedzie dalej tą drogą, więc feeling musi być podobny - dlatego też pozwoliłem sobie na użycie tego skrótu myślowego. Jechałeś tamtędy? :D Ja się nie odważyłem i pojechałem przez teren fabryk w Rondchâtel.
Drzamich via Wykop
- 2
@yannikto: żeby cena była tak dobra trzeba kupować z jak największym wyprzedzeniem. ja kupiłem te bilety na Waw - Berlin w pierwszym dniu dostępności (jakoś miesiąc w przód bo była obsuwa), a Berlin - Szwajcaria w styczniu (dzięki temu kosztowały 19 EUR + rezerwacja miejsca 4,50 EUR + rower 9 EUR)
Drzamich via Wykop
- 0
@brh77603: dajesz :D
- 0
Chciałem sobie oglądać #tourdefrance na legalu i bez reklam, specjalnie kupiłem droższy pakiet w #tvnplayer nazwany "Eurosport Extra + Player (bez reklam)". Odpalam transmisję, a tutaj zaraz reklama. Mówię WTF. Piszę do supportu, a odpowiada, że
także super opcja :/ kiedyś na
"bez reklam" dotyczy materiałów VOD - nie dotyczy on części Eurosport Extra, której materiały odtwarzane są z pełną treścią udostępnioną przez dostawcę, również z reklamami. "
także super opcja :/ kiedyś na
- 11
Jak się Majka dobierze do kompa ze Spotifajem to nie ma c---a we wsi
#kolarstwo #pogacar #tourdefrance #heheszki
#kolarstwo #pogacar #tourdefrance #heheszki
- 30
376 460 + 18 + 62 = 376 540
Po wielu wycieczkach na gravelu z tułaniem się po lasach, piachem po przysłowiowe osie itd, z rowerem obciążonym różnymi rzeczami, na niedopompowanej oponie, wyciągnąłem w końcu z szafy szosę, nabiłem opony na kamień i pojechałem do GK. Jednocześnie aktywność zacząłem nagrywać nie pod domem jak zwykle, ale dopiero pod Bricomanem, na wyjeździe z miasta i tam też ją zakończyłem. Byłem ciekawy jak to wszystko wpłynie na średnią prędkość. Wynik zaskoczył mnie samego bo bez jakiegoś strasznego wysiłku udało się wykręcić średnią netto 30,6km/h. Do tej pory na żadnej aktywności nie miałem nawet 27, więc spora to różnica - to głównie efekt nieuwzględnienia tym razem kilkunastu kilometrów dojazdu przez miasto, co zawsze mocno psuje średnią.
Jednocześnie zastanawiam się czy średnie netto (czyli te pokazywane na Stravie) mają jakiekolwiek znaczenie? Mi przejechanie 60 km łącznie z przerwą w GK zajęło 2h30min dając średnią brutto 24km/h. Tak więc ciężko to porównywać z kimś, kto przejedzie 60km w 2h bez zatrzymywania. A może jakiś to sens ma bo po postoju mięśnie trzeba na nowo rozgrzewać?
#
Po wielu wycieczkach na gravelu z tułaniem się po lasach, piachem po przysłowiowe osie itd, z rowerem obciążonym różnymi rzeczami, na niedopompowanej oponie, wyciągnąłem w końcu z szafy szosę, nabiłem opony na kamień i pojechałem do GK. Jednocześnie aktywność zacząłem nagrywać nie pod domem jak zwykle, ale dopiero pod Bricomanem, na wyjeździe z miasta i tam też ją zakończyłem. Byłem ciekawy jak to wszystko wpłynie na średnią prędkość. Wynik zaskoczył mnie samego bo bez jakiegoś strasznego wysiłku udało się wykręcić średnią netto 30,6km/h. Do tej pory na żadnej aktywności nie miałem nawet 27, więc spora to różnica - to głównie efekt nieuwzględnienia tym razem kilkunastu kilometrów dojazdu przez miasto, co zawsze mocno psuje średnią.
Jednocześnie zastanawiam się czy średnie netto (czyli te pokazywane na Stravie) mają jakiekolwiek znaczenie? Mi przejechanie 60 km łącznie z przerwą w GK zajęło 2h30min dając średnią brutto 24km/h. Tak więc ciężko to porównywać z kimś, kto przejedzie 60km w 2h bez zatrzymywania. A może jakiś to sens ma bo po postoju mięśnie trzeba na nowo rozgrzewać?
#
- 0
- 28
371 443 + 68 + 28 + 62 + 61 = 371 662
Pojeżdżane trochę po #wroclaw - trochę chaszczami, trochę miastem, trochę wałami. Minęło dobrych parę lat od tego jak ostatnio jeździłem rowerem po Wro i fajnie patrzeć jak rozwinęła się od tego czasu infrastruktura. Warszawie to już dawno odjechał pod tym względem - głównie za sprawą spójnej sieci w centrum. Co prawda byłem czysto turystycznie i inaczej na to patrzę niż osoba, która jeździ na co dzień, do pracy np. ale nadal uważam że progress jest wielki. Jeździło się mega przyjemnie.
Najbardziej zrobiła na mnie wrażenie ul. Jedności Narodowej, gdzie wytyczono dwa szerokie pasy rowerowe na jezdni. Poza tym wiele ciekawych rozwiązań infrastrukturalnych. Na minus za to wąskie, jednokierunkowe pasy rowerowe na wysokim krawężniku lub oddzielone krawężnikiem od jezdni jak np. na Mostach Pomorskich i Hubskiej, gdzie utknąłem za parą staruszków jadącą bardzo wolno. Mimo tego że jezdnia była pusta, nie mogłem ich wyprzedzić bez ryzykownego manewru przejeżdżania przez krawężnik.
Super
Pojeżdżane trochę po #wroclaw - trochę chaszczami, trochę miastem, trochę wałami. Minęło dobrych parę lat od tego jak ostatnio jeździłem rowerem po Wro i fajnie patrzeć jak rozwinęła się od tego czasu infrastruktura. Warszawie to już dawno odjechał pod tym względem - głównie za sprawą spójnej sieci w centrum. Co prawda byłem czysto turystycznie i inaczej na to patrzę niż osoba, która jeździ na co dzień, do pracy np. ale nadal uważam że progress jest wielki. Jeździło się mega przyjemnie.
Najbardziej zrobiła na mnie wrażenie ul. Jedności Narodowej, gdzie wytyczono dwa szerokie pasy rowerowe na jezdni. Poza tym wiele ciekawych rozwiązań infrastrukturalnych. Na minus za to wąskie, jednokierunkowe pasy rowerowe na wysokim krawężniku lub oddzielone krawężnikiem od jezdni jak np. na Mostach Pomorskich i Hubskiej, gdzie utknąłem za parą staruszków jadącą bardzo wolno. Mimo tego że jezdnia była pusta, nie mogłem ich wyprzedzić bez ryzykownego manewru przejeżdżania przez krawężnik.
Super
Drzamich via Wykop
- 4
Drzamich via Wykop
- 1
@Drzamich:
Drzamich via Wykop
- 2
@Drzamich: ciekawa aranżacja wysepki na pl. Wróblewskiego
Drzamich via Wykop
- 4
Wspomniany DDR na Ślężnej. Tak powinny wyglądać wszystkie przejazdy!
Drzamich via Wykop
- 0
@Ogau: zgaduję, że na pozostałym pasie ruchu lub na rownolegle biegnącej Wyszyńskiego
Drzamich via Wykop
- 0
@Ogau: jest po 1 pasie w każdą stronę. Razem 2
Drzamich via Wykop
- 0
@Starozytny_Chrabaszcz_Szablozebny: czemu nie wziąłeś przedniej latarki? Dużo nie waży przecież, a po zmroku nie będziesz w stanie jechać
- 5
- 1
Michał
- if($referer == http://wykop.pl) exit(); else comment_form();
1. Jeśli na oponie mam zakres 2 - 4 bar to czy na tubelesie mogę zejść poniżej 2 barów? Jeśli tak to o ile?
2. Czy ktoś z Was bawi się w spuszczanie powietrza z opon przed bardziej terenowym odcinkiem, a potem pompowanie z powrotem do kamienia przy wyjeździe na asfalt? Teoretycznie byłoby to fajne, ale jak napompować na 4 bary i więcej kieszonkową pompką? W