Mam do jutra przegląd i ... niesprawne prawe światło mijania. Pomijając szczegóły i przechodząc do sedna - mechanik już mi zamówił reflektor, czekamy aż przyjdzie, ale raczej do jutra nie dojdzie. Myślicie, że jest sens jechać jutro na stacje diagnostyczną i jakoś wybłagać, żeby podbił? (zapewniając, że na dniach wymienie, pokazać jakieś smsy z mechanikiem ect) Takie coś ma racje bytu, czy może każdy diagnosta każe #!$%@?ć i przyjechać z już wymienionym?
#mecz