Mówcie sobie o Tomku co chcecie, śmiejcie się, wyszydzajcie. Ja go lubię.
Jeszcze zanim stał się komentatorem-celebrytą, czy jak nazwać dziś to czym się zajmuje, w czasach mojego dzieciństwa, gdy najbardziej się piłką nożną interesowałem a ściany mojego pokoju przyozdabiały plakaty z Mega Sportu czy Piłki Nożnej z Tomkiem Łapińskim, Andrzejem Juskowiakiem czy "Hajtowym" właśnie, był naprawdę niezłym piłkarzem i podporą drużyny narodowej w
Były lata #90s, dokładnie rok 1998 a ja byłem w szóstej klasie podstawówki i miałem zagrożenie z historii. Kilka razy bezskutecznie próbowałem poprawić oceny, ale nauczyciel, też wielki kibic i pasjonat piłki nożnej, raz po raz udowadniał, że nie zasługuję na promocję do kolejnej klasy. Raz podczas ustnej wypowiedzi zaczął się śmiać i krzyczeć, że "prędzej mu tu (pokazując na dłoń) kaktus wyrośnie, albo co jeszcze mniej prawdopodobne, że Polska pokona Rosję w meczu, który akurat tego dnia kadra Janusza Wójcika miała rozgrywać w Chorzowie, niż on mi postawi dwóję na koniec roku i przepuści do kolejnej klasy". I co? I Polska wygrała 3:1! A dwie bramki zdobył nie kto inny tylko Tomasz Hajto! Nigdy w życiu nie zapomnę miny tego starego komucha, który z zaciśniętymi zębami i przeklinając pod nosem wpisywał mi ocenę mierną na koniec roku, bo choć człek był prosty, to jednak honorowy. Zresztą moja miłość do historii rozkwitła w kolejnym roku i potem pisałem nawet maturę o wojnach punickich.
Dieta to dieta ale ideologie które weganie dopisują do tego i akcje typu wymuszanie na lokalach gastronomicznych zmiany menu jest mega słabe. Są ludzie którzy po prostu są weganami i żyją swoim życiem oraz są ludzie którzy jebla dostają jeśli nie podziela się ta informacja z całym światem
Wady #ios przez które nie będę używał #iphone - brak swobodnego przysylu plików na pc - brak możliwości przysylu plików prez Bluetooth na #android - ios nie potrafi pokazać tak banalnej rzeczy jak ile będzie się lądował do pełna - brak aod w #iphone z amoled
Z tym przesyłaniem to serio lipa jeśli nie posiada się reszty z systemem iOS, a raczej odstaje od reszty która jest w miarę intuicyjna w tych telefonach. Ja bym dodał jeszcze brak chmurek w Messengerze(praca w tle) bo zablokowane patentem i elo. Korzystam od wielu lat z iOS, ma swoje wady ale optymalizacje maja konkretną skoro mój 2-rdzeniowy iP6S na najnowszym sofcie potrafi działać sprawnie nie wywołując irytacji a premierę miał w
Raz dwa razy na miesiąc, a najlepsze ze pracuje na myjni samochodowej xD wiadomo zimą częściej siłą rzeczy. Na bezdotykowej da się spoko umyć auto, ale jak ktoś chce konkretnego efektu to polecam wziąć gąbkę, chwile dłużej to zajmie ale raz na jakiś czas nie zaszkodzi
Mirki, chcialbym w tym roku kupic moje pierwsze auto i uznalem, ze na start wolalbym kupic jakies auto za 2-3k, powody:
- nie znam sie totalnie na autach i zanim kupie cos porzadnego chcialbym sie nauczyc podstaw na czyms czego mniej bedzie szkoda - chce sprawdzic jak realnie bede z niego korzystal i na ile realnie auto w mojej sytuacji sie sprawdzi
Mam dzialalnosc i chcialbym z czasem kupic auto w leasingu, ale poki co z moja wiedza i watpliwosciami nie chce sie pchac w zadne umowy dlugoterminowe no i szkoda mi nowej fury...
Zależy na ile planujesz mieć ta pierwsza furę. Wiedz ze zapłacisz za auto np 2500 ale w przeciągu pół roku możesz wpakować 1500, bo tu rozrząd, tu końcówki stabilizatora, przeguby, wachacze, chuje muje nie mówiąc o silniku i skrzyni. Nie musi tak być ale wiem po sobie ze cuda się potrafią dziać. Pytaj po znajomych, ludzi których w miarę znasz będzie większa pewność co do samochodu i szczerze bierz taki którego nie
Mirki ktoś z was samodzielnie pogłębiał bieżnik? Mam opony w słabym stanie a słyszałem, że da rade samemu wyciąć bieżnik ale trochę się cykam bo nigdy tego nie robiłem. #samochody #motoryzacja
Jeszcze zanim stał się komentatorem-celebrytą, czy jak nazwać dziś to czym się zajmuje, w czasach mojego dzieciństwa, gdy najbardziej się piłką nożną interesowałem a ściany mojego pokoju przyozdabiały plakaty z Mega Sportu czy Piłki Nożnej z Tomkiem Łapińskim, Andrzejem Juskowiakiem czy "Hajtowym" właśnie, był naprawdę niezłym piłkarzem i podporą drużyny narodowej w
Były lata #90s, dokładnie rok 1998 a ja byłem w szóstej klasie podstawówki i miałem zagrożenie z historii. Kilka razy bezskutecznie próbowałem poprawić oceny, ale nauczyciel, też wielki kibic i pasjonat piłki nożnej, raz po raz udowadniał, że nie zasługuję na promocję do kolejnej klasy. Raz podczas ustnej wypowiedzi zaczął się śmiać i krzyczeć, że "prędzej mu tu (pokazując na dłoń) kaktus wyrośnie, albo co jeszcze mniej prawdopodobne, że Polska pokona Rosję w meczu, który akurat tego dnia kadra Janusza Wójcika miała rozgrywać w Chorzowie, niż on mi postawi dwóję na koniec roku i przepuści do kolejnej klasy". I co? I Polska wygrała 3:1! A dwie bramki zdobył nie kto inny tylko Tomasz Hajto! Nigdy w życiu nie zapomnę miny tego starego komucha, który z zaciśniętymi zębami i przeklinając pod nosem wpisywał mi ocenę mierną na koniec roku, bo choć człek był prosty, to jednak honorowy. Zresztą moja miłość do historii rozkwitła w kolejnym roku i potem pisałem nawet maturę o wojnach punickich.