Wpis z mikrobloga

Mirki, chcialbym w tym roku kupic moje pierwsze auto i uznalem, ze na start wolalbym kupic jakies auto za 2-3k, powody:

- nie znam sie totalnie na autach i zanim kupie cos porzadnego chcialbym sie nauczyc podstaw na czyms czego mniej bedzie szkoda
- chce sprawdzic jak realnie bede z niego korzystal i na ile realnie auto w mojej sytuacji sie sprawdzi

Mam dzialalnosc i chcialbym z czasem kupic auto w leasingu, ale poki co z moja wiedza i watpliwosciami nie chce sie pchac w zadne umowy dlugoterminowe no i szkoda mi nowej fury...

Co w tej cenie, 2-3k jest wartego rozpatrzenia? Cudow nie oczekuje, ale mysle, ze chociaz klima by sie przydala. Moze byc 3-drzwiowe. Corsa? Golf?

#samochody
  • 54
@czuczupikczu: cokolwiek co ma sensowne oponki, ubezpieczenie, przegląd bez kombinowania i normalnie hamuje. Czyli sejczento, może citroen saxo. Te auta mają dobre blachy, jeśli nie był uderzony to nie będzie gnił. Corsa będzie przegnita do reszty. Golf zajechany.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@czuczupikczu: pamiętaj że za te pieniążki to cudów nie będzie. Na twoim miejscu szukałabym auta po znajomych. Zawsze historia znana i wiadomo co i jak trzeba zrobić a co było zrobione. Możesz trafić na auto bez podłogi jak mój kolega. Kupił żonie auto do pracy i nie przeszło przeglądu po pół roku. Tak była rdza przykryta, że przy kupnie nie było nic widać.
@aksal89: hmm, ciezko mi sie odenisc do najbardziej popularnych aut w bliskiej odleglosci ode mnie, mieszkam w Warszawie.. to moze byc problem ze znalezieniem tego 'najpopularniejszego' a chyba wolalbym wiedziec czego mniej wiecej szukac :P
@czuczupikczu: jak nie boisz sie belki z tylu albo ktos ci sprawdzi czy jest cala, to mozesz zerknac na megane 1 po lifcie z 99 roku. Te tez juz nie rdzewieja jak te z 96-99 i tez sa bardzo proste w budowie. Jedyne co to belke maja
Ojciec jezdzi moja stara meganka i belka jest cala, ale wiekszosc juz dawno wisi z negatywem

a ogolnie bardzo wygodne i bezproblemowe auto
@czuczupikczu: do tych wymienionych powyżej dopisałbym jeszcze Lanosa.
Jeśli chodzi o VW (zwłaszcza golfa) to może być ciężko, bo najprawdopodobniej będą one skrajnie zajechane. Japońskie auta w 99% będą mieć problem z rdzą, Fordy podobnie, francuzy są dobrze zabezpieczone, więc np takie Clio może być dobrym kierunkiem poszukiwań.
@czuczupikczu: szukaj nissana primery 1.6 najlepiej

https://www.otomoto.pl/oferta/nissan-primera-1-6-i-gaz-sekwencja-2001-r-klimatyzacja-elektryka-ekonomiczny-top-gaz-ID6Ct58y.html#1708332b18

https://www.otomoto.pl/oferta/nissan-primera-sprzedam-nissana-primere-z-klimatronikiem-okazja-ID6CKMFg.html#1708332b18

w tych autach generalnie oprocz blach nic się nie sypie, wiec jak blachy dobre to ewentualnie tylko jakieś eksploatacyjne pierdoł typu koncowki drazkow, wachacze itp., czyli to co w każdym innym aucie. Części sporo na szrotach ewentualnie i taniutkie.

odpuściłbym jakieś małe gówna typu clio czy corsa. po co jak w tej cenie można mieć normalne fajne auto, które nie wygląda jak gówno
@blahblahaa znajdz primere bez dziur w podlodze ktora nie zapadnie sie pod lewarkiem i przejdzie przeglad nie po znajoamosci XD W tym wieku i budzecie trzeba patrzec tylko na auta ktore sa odporne na korozje, to powinien byc glowny punkt rzutujacy na liste samochodow do kupienia
@czuczupikczu: o czym wy mówicie?
Jakie problemy z rdza?

Auto w tej cenie ma jechać prosto do przodu i hamować.
Stan blacharki jest nieistotny. Przecież nie będziesz tego auta odsprzedawał ani ZADNEJ naprawy w nim robił.

Kto zasugerował Lanosa - to nie jest zły wybór, choć nie wiedziałem że takie drogie są.
Ja kupowałem Lanosa za 3k ale z 10lat temu
@czuczupikczu: aha jeszcze możesz się rozejrzeć za skodą felicia, tylko szukaj ej ze wspomaganiem, to był silnik 1.9 chyba. taki sam tam pakowali jak do golfa 3, ale felicie nie są tak #!$%@? przez młodzież i jest szansa trafić rzeczywiście po dziadku ;). I mi się też podobają, chociaż tutaj sylwetka już wygląda jak z końc lat 90 faktycznie :)
@czuczupikczu: Jak ci się nie pali to poszukaj sobie Fiata Palio po lifcie, gniją progi ale za 3k znajdziesz zdrowego. Kompletnie bezawaryjne auta, bardzo wygodne i duże. Z silnikiem 1.2 80KM spalanie na poziomie 5l, części za grosze, tańsze niż do gulfa. Ale gulf też spoko
@Blahblahaa: miałem primerę z 1999, P11 przed liftem.
Tam chyba pełny ocynk był, więc zero rdzy.
Po prostu zero.
Oddałem za 1500zl ze 4 lata temu, po tym jak dwa lata na parkingu nie jeździmy stał.

Wspaniałe auto to był. Do dziś mi szkoda i marzę że sobie odkupie i silnik japoński co do 8k się kreci wsadzę.
@Norskee: nie mówię że nie - ale akurat mój był idealny przez wszystkie lata

Choć też miał przygody.
Każdy kawałek blachy miał jakieś wgniecenie.
Po kolizji podłoga w bagażniku była pofalowana i nie było sensu tego nigdy robić.
Otworzyła mi się maska w czasie jazdy(zapomniałem zamknąć).
Zlodzidzeje wybili tylna i boczna szybę a potem próbowali brechą przez tylne podszybie do bagażnika się dostać ;)
Zależy na ile planujesz mieć ta pierwsza furę. Wiedz ze zapłacisz za auto np 2500 ale w przeciągu pół roku możesz wpakować 1500, bo tu rozrząd, tu końcówki stabilizatora, przeguby, wachacze, #!$%@? muje nie mówiąc o silniku i skrzyni. Nie musi tak być ale wiem po sobie ze cuda się potrafią dziać. Pytaj po znajomych, ludzi których w miarę znasz będzie większa pewność co do samochodu i szczerze bierz taki którego nie
@czuczupikczu: ile kilometrow zamierzasz robic zeby diesla kupowac? Te DCI mialy dosc popularna wade, gdzie panewki sie obracaly. Wiadomo, jezdza te samochody po ulicach jakos i co tydzien nikt panewek nie robi, ale musisz sie zastanowic czy w ogole diesel ci sie oplaca
@czuczupikczu: zdecydowanie. Szkoda sie pchac w diesla przy takich przebiegach
W zasadzie wszystkie benzyniaki sa udane w tych samochodac, wiec nie trzeba sie jakos specjalnie szykowac na ktorys konkretny, chyba ze ci zalezy na niskim oc, to 1.2 albo na mocy to wtedy wiadomo 1.6

przy wadze tego samochodu 1.2 po prostu jezdzi i na glowe nie pada, a 1.6 16v #!$%@?
@czuczupikczu za 2-3 k to kupisz auto w które wpakujesz na dzień dobry min. 1000 zł (olej, filtry, rozrząd, akumulator, opony itp.) no i jak Wwa to pewnie samo OC wyjdzie z 1-2k, bo zakładam że nie masz pełnych zniżek oraz historii) + przerejestrowanie niecałe 200zł. Więc czy się opłaca ponosić takie koszty za samochód który pojeździć rok/dwa a potem złom? Jak mieszkasz w Warszawie to jeździj komunikacja a zawsze dojedziesz na
@Norskee: https://www.otomoto.pl/oferta/renault-clio-1-5-dci-82km-klima-alumy-okazja-ID6CKdoc.html#bdeeaa01ed to cos takiego jeszcze rzucilo mi sie w oczy, ale widze, ze handlarz

@rewengod: te 1k to tak zawsze, czy taka kwota troche wymyslona? zawsze trzeba to robic? Jezdze komunikacja, ale staje sie co raz bardziej uciazliwa... wieksze zakupy, wypad z dziewczyna i wiele innych sytuacji gdzie czuje, ze potrzebowalbym auta. Co do zakupu czegos bardziej sensownego to jak pisalem, planuje w przyszlosci leasing, bo mam dzialalnosc, ale