Wykopki chcą robić testy na ojcostwo najlepiej przymusowo i żeby różowa fundowała. Wiadomo - różowym według nich ufać nie wolno, nawet jeśli są ze sobą długo i mieszkają na bezludnej wyspie. Kochająca różowa powinna sama zaproponować i opłacić taki test dla swojego niebieskiego, w końcu nie ma niczego złego w byciu w związku z gościem, który nie ufa i nie widzi różnicy między nią, a innymi kobietami. Na pewno na rację, taka różowa według nich "sama nie wie, czego chce i czy czegoś nie odwali" więc dobrze, że ma takiego myślącego przyszłościowo i przewidującego różne scenariusze, inteligentnego niebieskiego, na którym może ona polegać bardziej niż na sobie ( ͡°͜ʖ͡°)
A jeśli taka się zbulwersuje, że on jej nie ufa, to na milion procent ma coś do ukrycia.
Jednakże gdy ta sama różowa temu samemu niebieskiemu, w ramach sprawiedliwości, też nie do końca ufa (bo skoro on nie ufa jej, to znaczy, że mierzy ją swoją miarą, czyli też ma coś za uszami) i chciałaby przeglądać mu telefon w poszukiwaniu romansów na Tinderze z obcymi babami, to taki niebieski zaraz wyskoczy z argumentami, że co to za związek bez zaufania! Że jak ona może
@AlienFromWenus: ty masz 16 lat, że te paręset euro potężnej opłaty za ten test jest dla ciebie tak nieosiągalną kwotą, że stanowi przedmiot któregoś już z kolei komentarza/wpisu, czy zwyczajnie wydajesz całą wypłatę na cheeseburgery?
To, o czym będę pisał nie jest żadnym baitem, choć wiem, że niektórzy mogą tak to odebrać, i w sumie nie dziwię się temu. Ale do rzeczy. Mam 24 lata i pochodzę z katolickiej rodziny bardziej z południa polski. Nie bez powodu nie bez powodu o tym wspominam, bo to też region "bardziej" katolicki niżeli inne. Uściślając jestem ze wsi, gdzie każdy o każdym wszystko wie, i każdy o każdym mówi. Taki urok... Nigdy jakoś za bardzo nie czułem się związany z instytucją KK, jedynie chodziłem do kościoła z rodziną, tak po prostu, nawet nie byłem ministrantem. W 2 klasie liceum ku mojemu zdziwieniu być może poczułem jakąś większą więź do Kościoła, pewnie przez świetnie prowadzone lekcje religii, w 3 klasie umocniło to się we mnie, i tak we mnie trwało i zdecydowałem się wstąpić do seminarium duchownego kilka lat temu. (Podkreślam, że to nie jest bait). Cała wioska na tę wieść oszalała z radości. Rodzice też wpadli w zachwyt, o dziadkach nie wspominając. Cała najbliższa rodzina zaczęła mnie wspierać, ludzie też zaczęli do mnie podchodzić, gratulować i cały czas pytać "jak tam" oraz m.in "jak my się cieszymy..." itd....
@AnonimoweMirkoWyznania: traumę xD jeśli twoi dziadkowie i rodzice wyżej cenią jakieś swoje urojenia niż twoje szczęście, to z jakiego powodu mieliby zasługiwać na dawanie przez ciebie najmniejszego #!$%@? o ich opinię? O jakichś losowych, niezwiązanych z tobą wsiurach nawet nie mówię, bo to powinien być twój ostatni problem.
Brawo, wybudziłeś się z matrixa i nie dałeś przerobić na upodlonego szamana-enunucha. W ramach następnego kroku, uciekaj z tej sekciarskiej wioski, przeprowadź
#!$%@? inflacja. Małe zakupy mieszczące sie w plecaku i juz trzeba ponad 300zł wyłożyć. Dramat. Dobrze to już było. #heheszki #perfumy #inflacja #zakupy
Czy są tu jacyś Mircy z Jersey/Guernsey? Planuję przeprowadzkę na Channel Islands za niecałe dwa lata i chciałbym zweryfikować czy poniższe tezy zasłyszane w różnych miejscach mają oparcie w rzeczywistości bądź są odczuwalne w codziennym życiu:- - ceny wynajmu porównywalne z centralnym Londynem; - nieciekawy rynek mieszkań, dużo małych klitek; - wysokie ceny w sklepach pomimo braku VATu; - mała różnorodność sklepów, problem z dostępem do produktów branych w uk za oczywiste; - ogólna nuda, brak wydarzeń kulturowych;
@giorgioflojdini: już raczej nie, być może na Kajmany/BVI, ale nie w ciągu najbliższych 5 lat. Ale nie do końca z powyższych powodów - przez ostatni rok pracowałem dużo z ludźmi z Channel Islands z mojej branży i ich praca wydaje mi się zbyt monotonna.
Ciekawostka: w #uk fryzura certyfikowana przez markę Vifon w akompaniamencie kurtki The North Face noszonej przez cały rok jest popularna już od ok. 5 lat. Ma ona również swoją nazwę i jest to „Meet Me at McDonald’s Haircut” (serio xd). Niektóre szkoły postanowiły zakazać tej fryzury, określając ją jako nieakceptowalną.
@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany: fryzura nie jest czymś co można rozpatrywać pod względem aksjologicznym i w żadnej nie ma nic złego. Inna sprawa, że makaron po przeminięciu mody prawdopodobnie podzieli losy niegdyś równie popularnej pic rel.
@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany: no takie już jest podejście bardziej konserwatywnych szkół w celu unifikacji wyglądu uczniów, wiele placówek zakazuje znacznie mniej kontrowersyjnych czynności jak choćby malowanie się przez dziewczynki
Gordon Ryan, 27 lat, jeden z najlepszych zawodników #bjj w historii i obecnie nie do pokonania. Urósł z 74 do 105kg w 18 miesięcy. ( ͡°͜ʖ͡°) Póki co nabawił się dość sporych “problemów żołądkowych”, ale na kardio zupełnie ta transformacja nie wpłynęła - ciekawe co było w menu.
Łolaboga szkalujo kurstańca, nie słuchaj ich anon i leć na kursik, sam byłem i wprawdzie gówno mi to dało, ale za to udaję teraz kobietę na wortalu o papieżu i mam avatar z żukoską XD
@Leevvir: zły zły kurs próbowałeś byku zapisz się na sekcję maoryskiej haki do symfonicznego indie soulu z nowego orleanu lat 60, sranie instruktorki po 2 lekcjach gwarantowane
@Theo_Y: osobiście jakbym faktycznie trenował taniec, to jedynie #!$%@?łoby mnie, że co tydzień przychodzą tam jacyś nowi, napaleni mężczyzni, których zupełnie nie interesuje tańczenie i nie za bardzo chcą tam w ogóle być, za to próbują nieudolnie zarywać do obecnych tam różowych xD to muszą być jakieś wyżyny żeżuncji dla obu stron, no zajebista porada
@Kolarzino: eleganckie zesranko cumplu ale jako że nie wydajesz się najjaśniejszą żarówką w żyrandolu to już tłumaczę dyskutowany tutaj scenariusz: przegryw nie może zaroochać / poznać loszki -> przyjeżdża wykopek na złotym makaronie i daje poradę milenium: kurstańca(tm) -> przegryw momentalnie wychodzi ze #!$%@? i kupuje zbawcy “butelkę dobrej whisky”.
Zdaję sobie sprawę, że świetnie bawiłeś się na kursie sprzątaczek i cieszę się, że nie miałeś w planach #!$%@? grażyn,
Za parę godzin mam samolot do Polski, udalo mi sie ogarnac super mieszkanie w fajnej cenie. Ale po 9 latach nieobecmosci mam wiecej pytań niz odpowiedzi. Czuje sie jak nastolatka co wchodzo w dorosle zycie.
Gdzie najtaniej kupic garnki, co zrobic jesli nie mam zasiegu sieci w mieszkaniu, jaki internet (choc tu juz wiem jaki), co trzeba zeby zalozyc polskie konto, czy musze miec appke tego #!$%@? obywatela, czy dopóki nie mam
@pawel_je: aż mnie ciarki przeszły jak to przeczytałem xd pomysł zabrania wszystkiego po tylu latach i wyjechania do polski, żeby mieszkac w jakimś Wrocławiu, wydaje się równie atrakcyjny co emigracja do Bułgarii. Po niemal dekadzie przecież to już zupełnie obcy kraj, a nie jest on jakiś niesamowicie przyjazny a obyciu.
@bonus: mieszkam w Szkocji dłużej niż ty srasz do kibla polaczku i mam tu dostęp do single maltów ze wszystkich pięciu historycznych regionów w byle Tesco na rogu, więc nie jest to dla mnie jakiś magiczny trunek, zresztą nawet za nim nie przepadam, a mimo wszystko nie jestem idiotą, żeby rozcieńczać single malta lodem czy słodkimi napojami. Nawet nie tyle z szacunku dla niesamowicie ciekawej i nasiąkniętej tradycja metody produkcji
@bonus: o #!$%@? polaczek hydraulig w gównokraju się zesrał, że ktoś pije konkretny trunek w poprawny sposób, bo jego kubki smakowe wypalone wódą z biedronki i patusiarskimi gównogenami nie widzą różnicy XD gniję w #!$%@?
@bonus: XD to jest niesamowicie słodkie, że nazywasz ludzi plebejuszami, będąc zapewne jakimś śmierdzącym klepaczem kodu czy innym kafelkarzem, ale może zainwestuj lepiej te pieniądze w jakiś słownik zamiast więcej alkoholu, bo w tych swoich trzech wysrywach nie udało ci się napisać nawet jednego zdania bez jakiegoś błędu na poziomie gimbazy. XD Ja za moją dniówkę mógłbym sobie oprócz kilku single maltów kupić jeszcze twoją starą, jak już się licytujemy
Ben Askren
There are so many bums in this division I want to beat up
A jeśli taka się zbulwersuje, że on jej nie ufa, to na milion procent ma coś do ukrycia.
Jednakże gdy ta sama różowa temu samemu niebieskiemu, w ramach sprawiedliwości, też nie do końca ufa (bo skoro on nie ufa jej, to znaczy, że mierzy ją swoją miarą, czyli też ma coś za uszami) i chciałaby przeglądać mu telefon w poszukiwaniu romansów na Tinderze z obcymi babami, to taki niebieski zaraz wyskoczy z argumentami, że co to za związek bez zaufania! Że jak ona może