@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: "ktoredy do latarni?" to pytanie mnie zawsze rozwalalo jak kimalem u kumpla, pod latarnia ktos mnie pod domem zaczepil ( ͡°͜ʖ͡°) albo pokazywalo sie przeciwny kierunek, albo mowilo ze nie wiem, ale moze z tego ceglanego slupa bedzie ja widac ( ͡°͜ʖ͡°)
Zawsze jak robię jakieś danie z mięsem mielonym na obiad, to różowa mówi "ale kup na ryneczku, świeże, niech tam Ci zmielą, bo z marketu to syf". Kupuję więc w markecie, przekładam do foliówki jednorazowej, ona potem mówi "nie no, od razu lepiej, takie z ryneczku to bez porównania lepsze niż z marketu".
@kabzior: Jak jej powiesz, że baba w fartuchu na rynku przecież ani nie rozbiera półtusz w swojej budzie, ani w mieszkaniu na stole w kuchni tylko kupuje próżniowo pakowane elementy w hurtowni, z dokładnie tego samego źródła co duże sklepy to chyba się rozpłacze. A potem powie że przecież ona zna tą panią Halinkę, ona sama o tymi ręcami świniaki bije i dzieli (cztery półtusze dziennie od poniedziałku do piątku),
Nie rozumiem ludzi którzy biorą ślub i jeszcze robią wesele. Dla mnie to zupełny absurd. Weźmy ten ślub. Jeśli dwoje ludzi bardzo się kocha i chce ze sobą żyć to czy naprawdę potrzebują papierka w urzędzie państwowym lub błogosławieństwa w jakiejś religijnej instytucji? Naprawdę myślą, że takie 'zapieczętowanie' ich związku sprawi, że to cokolwiek zmieni? To tylko papierek, nic więcej, a niektórzy, zwłaszcza #rozowepaski mają żenujące podejście na zasadzie że
@Rozpustnik:przeciez musi byc jakos udokumentowane, ze twoja druga polowka jest twoja rodziną, na wypadek wielu sytuacji, no a wesele to dobry powod zeby sie zabawic, spotkac rodzine etc
@Rozpustnik: "Iść do urzędnika i prosić o papierek?"
"Roczne organizowanie wszystkiego, sal, muzyków, jedzenia, spraszanie zupełnie nieznanej rodziny tylko po to aby sypnęli 500 zł do koperty i pomogli się oddłużyć"
Jeśli tak to wszystko widzisz to jesteś BARDZO smutnym człowiekiem
2. Wpisz "delfin"
3. Wejdź w grafikę
4. Pierwsze zdjęcie
( ͡° ͜