@michalszklarski: Polecam sprawdzić czas zmiany biegu w skrzyni dwusprzęgłowej lub hydrokinetycznej od naciśnięcia łopatki do wbicia biegu. Sytuacja drastycznie się zmienia...
@michalszklarski: podczas jazdy na prostej, DSG w połączeniu z launch control zawsze będzie szybsze. Chodziło mi o to, że w momencie, kiedy chcesz mieć pełną władzę nad samochodem i decydować o zmianach biegów ręcznie (bo o to chodzi zwolennikom manuali), nie będzie szybsza. Wyjątkiem może być PDK z Porsche - pewności nie mam, ale czas reakcji na pociągnięcie łopatki jest znacznie krótszy niż w DSG, S-Tronic, TCT, itp...
@gumojad: w trybie sekwencyjnym, w większości skrzyń dwusprzęgłowych reakcja na pociągnięcie łopatki jest na tyle długa, że nie masz racji. Są szybsze w sytuacjach idealnych, schematycznych, przewidzianych w sterowniku. Zrób coś nieszablonowego albo włącz tryb sekwencyjny i sytuacja się zmienia. Też na codzień wolę automat, ale hydrokinetyczny. Bo może mieć ósmy albo dziewiąty bieg i potrafi zmienić bieg tak płynnie jak ja bym potrafił.
@siwy_dymek: Jeździłem dziesiątkami aut z DSG, PDK, TCT, S-Tronic i innymi. Więc odsyłam z powrotem do moich wypowiedzi powyżej, gdzie obiektywnie wskazuję na wady i zalety, które wpisują się w temat tej dyskusji.
@gumojad: nie wiemy, przynajmniej ja nie dotarłem do takich informacji, od jakiego momentu ten czas jest mierzony. Czas 8ms brzmi niedorzecznie, silnik nie jest w stanie tak szybko zmienić prędkości obrotowej odpowiadającej kolejnemu przełożeniu. A zmiana w trybie manualnym nie jest dłuższa o czas pociągnięcia łopatki, bo tam się właściwie nic nie ciągnie, tylko cyfrowo klika. Potem mija trochę czasu zanim skrzynia przygotuje się do zmiany i ją wykona. Oczywiście cały
@weeden: To ja chyba trochę starszy jestem bo ja byłem kierownikiem wyścigu i czasami tylko wgapionym w telewizor kolegom dałem pograć jak miałem duble :D
@leapharbravo: Samo nazywa się "the real driving simulator". Do profesjonalnych symulatorów GT5/6 daleko, ale jak na domowe warunki według mnie daje radę.
@Grisu: "James May zapytany o całą sytuację przez bbc.com, potwierdził, że do konfrontacji między Clarksonem a asystentem rzeczywiście doszło i określił ją raczej mianem zamieszania. Zajścia jednak nie widział. Potwierdził natomiast, że chodziło o obiad."
@Aureli: Proszę nie zarzucać mi manipulacji. Clarkson zrzucił winę na producentów, a nie wspomniał o tym, że sami odwołali test. Nie podejmuję się oceny, z czyjego powodu test nie mógł dojść do skutku, ale nie powiedział nam wszystkiego. Zgoda?
@Aureli: Ostatni akapit był moją oceną sytuacji i został wyraźnie oddzielony od reszty tekstu, co wyklucza manipulację. :) Istotny był dla mnie fakt, że powiedzieli, że odwołali ze względu na Ferrari i McLarena, a McLaren był gotowy. Coś tu nie gra.
@wielowitamin: To samo mi się przypomniało podczas tego testu Jamesa na torze Fiorano. :) Nic dziwnego, że tak rewelacyjnie się kleił i przelatywał zakręty na pełnym gazie. Trzymam kciuki, żeby niezależne porównanie tych trzech samochodów wreszcie doszło do skutku.