BeneGesslerit
  • 1774
Kiedyś robiłem zupę, a konkretnie krupnik, lecz nie miałem w domu ziemniaków. Wpadłem na genialny pomysł, że przecież mam frytki karbowane aviko, a to przecież są ziemniaki. Dodałem zatem te mrożone frytki do zupy.
To był błąd.
Złapała mnie tak nieludzka sraka, że dosłownie mikrosekundy dzieliły mnie do obesrania krzesła.
Kiedy usiadłem na kiblu mój odbyt zaczął wydawać takie dźwięki, że sam byłem zaskoczony, że tak potrafię.
To było jak warkot silnika Tarpana, który przechodził
BeneGesslerit - Kiedyś robiłem zupę, a konkretnie krupnik, lecz nie miałem w domu zie...

źródło: zigzag750-23i7shtfg7m0

Pobierz
  • 58
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
BeneGesslerit
  • 2
@Dam_gitare_dam_samochod To nie pasta. Naprawdę tak było,a przypomniało mi się to dlatego, że wczoraj też robiłem krupnik i znowu nie miałem ziemniaków, za to były frytki w zamrażalniku. Przez chwilę pojawił się pomysł, bo ponowić eksperyment, ale groza wyniku ostatniego sprawiła, że zaniechałem.
  • Odpowiedz
BeneGesslerit
  • 0
@booolooo: Trochę przegięcie. Ja biorę do pracy paprykarz, a czasami szproty podwędzane w oleju i mam wyrzuty sumienia potem. Nikt mi nie zwrócił uwagi, mimo, że rybę mam 2 razy w tygodniu, bo lubię. Ryby na parze bym nie robił, bo to przegięcie.
  • Odpowiedz

Tadeusz Kościuszko

Osiągnięcia