Pelikany o niskich możliwościach intelektualnych/weryfikacyjnych i [źle rozumianym] otwartym umyśle łykają te gówna jedno po drugim a potem z-------ą tym innych ludzi. Następnie przeciętnie inteligentni ludzie z wiadomych powodów mają bekę i wyrabiają sobie na stałe wiadomą opinię, ekstrapolując ją na wszystkich "teoretyków spiskowych".
Efekt: gdy ktoś wykryje faktyczny spisek i poprze go solidnymi dowodami to z wcześniej wyrobioną renomą branży dotrze
- podczas staffingu (przydzielania ludzi na projekt) nikt nie będzie chciał do zespołu kobiet bo sobie gorzej radzą, trzeba będzie wprowadzić bonusy za przygarnianie ich;
- znaczek McKinsey w CV, który sygnalizował że masz zadatki na bycie kompetentnym, straci dla kobiet tę wartość, podczas gdy dla białych mężczyzn jego wartość wzrośnie (selekcja twardsza niż kiedykolwiek, skoro połowę miejsc zajmują centralnie zaplanowane mniejszości) xD
- przy innych czynnikach ustalonych