Czysta paranoja. USA przyznaje oficjalnie, że szkoli i finansuje rebeliantów do obalenia legalnie wybranego rządu i oburza się, jak ktoś ich nieco wybije. Tak samo zrobili na Ukrainie, USA też przyznało, że na zorganizowanie przewrotu przekazało 5 mld dolarów.
W teoretycznym państwie takie działania to standard. Parę miesięcy temu w tv był reportaż o człowieku, któremu komornik działkę zajął, choć nie miał długów. Okazało się, że nazwisko miał takie same jak koleś zalegający z alimentami. Człowiek dowiedział się o tym przypadkiem i już po fakcie. Działka była warta chyba 90 tysięcy i mimo że było to ewidentne przestępstwo, to w sądzie dostał chyba 20 tys odszkodowania i kazano mu spadać na
@BetonowyDeszcz: Nie pobijesz komornika, bo on przychodzi zwykle w asyście policji, na czym dodatkowo zarabia chyba 900 zł. I w ten sposób funkcjonariusze, którzy mają stać na straży prawa, często biorą udział w przestępstwie, bo takie "pomyłki" zdarzają się nagminnie.
@indywidualny: Za utrudnianie działalności komornika też pewnie jest jakiś paragraf. A przy okazji dowaliliby naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Były już przypadki, że próbowali z siekierą przegonić pasożyta, to dostawali paralizatorem.
Idealny przykład teoretycznego państwa, które nie potrafi sobie poradzić z problemem. W cywilizowanym kraju państwowe organa natychmiast zabezpieczyłyby majątek w poczet kar i odszkodowań, a sam właściciel siedziałby za stworzenie zagrożenia dla ludzi i przyrody. Ale niestety żyjemy w teoretycznym państwie, w którym sędzia potrafi uznać, że biznesmen miał prawo dać urzędnikowi pieniądze w kopercie.
Ciekawe gdzie leży prawda. Skoro Wołoszański twierdzi, że takiego pociągu być tam nie może, to chyba wie co mówi. Poza tym parę tygodni temu był artykuł w NIE, w którym pisało, że poszukiwania pociągu prowadzono już kilkadziesiąt lat temu i to wielokrotnie. W jednych uczestniczyło wojsko, inne finansowane przez miasto trwały niemal dwa lata i bez żadnych efektów.
To ciekawe, bo kk sprzedaje pakiety pielgrzyma i to dość drogie, bo nawet po kilkaset złotych. Bez nich nie można się tam pojawić, więc zbierze z tego co najmniej kilkaset milionów. Z tych pieniędzy można by sfinansować kilka takich imprez, więc dlaczego miasto ma to finansować?
@hawajskiwilkolak: Może dlatego, że za każdą pracę należy się zapłata. Poza tym inne kraje mają to znacznie lepiej rozwiązane. U nas takie znalezisko często kończy się rewizją w domu i jeśli będzie się miało dużo szczęścia,. to uniknie się oskarżenia.