@MedGeek: wyobraziłam sobie jak Niemiec krzyczy "Hände hoch!" tylko takim wysokim helowym głosikiem xD W sumie dobra taktyka bojowa, wszyscy umrą ze śmiechu ( ͡°͜ʖ͡°)
Blood/Breath Alcohol Concentration (BAC) is the amount of alcohol in the bloodstream or on one’s breath. BAC is expressed as the weight of ethanol, in grams, in 100 milliliters of blood, or 210 liters of breath. BAC can be measured by breath, blood, or urine tests.
czyli ta liczba to miligramy alkoholu na 210 litrów wydychanego powietrza i 100ml krwi promile to 100mg
@Latarenko: Poza tym jakbyś obejrzał ze zrozumieniem ten skecz to byś wiedział, że tam z katolików nikt się nie śmieje, a postać Jezusa jest tylko zabiegiem artystycznym, żeby pokazać jak nadal jest nam daleko do prostego zrozumienia czym jest dobro i miłowanie drugiego człowieka.
@Graner: @Kotolazik: pamiętam jak do bloku przyjechali elektrycy sprawdzić stan instalacji, nie wiem czemu ale akurat do mojego mieszkania zapukali z pytaniem czy mogą skorzystać z kibla. No i tak powstała 5osobowa kolejka angielskich Januszu do srania na moim kiblu.
Stanowski: "Kiedyś mój syn będzie miał 18 lat i jeden dzień i nie jestem przekonany, że łatwy dostęp do heroiny to jest dobry pomysł" Żółtek: "To niech Pan lepiej wychowa syna"
@lifapek: Gdy zapraszasz gościa do programu licząc na bekę, bo przecież jest gupi i tyle o nim memów a on rozjeżdża Cię swoją prostą logiką jak walec i wychodzisz na debila xD
@lifapek: Dla mnie Żółtek #!$%@? głupoty tak samo jak i Korwin. Życie nie jest takie proste. Patrząc z perspektywy pedagoga 15-18 latkowie nie są dojrzałymi osobami i nie potrafią racjonalnie przewidywać konsekwencji swoich wyborów. Gdybym w tamtym wieku mógł kupić heroine w każdym sklepie to prawdopodobnie bym chociaż raz spróbował. I być może dziś przez to byłbym narkomanem. A to, że dostęp do tego typu używek był bardzo trudny sprawiło,
Piszę z konta swojej różowej, bo geniusze z #moderacjacontent widząc, że loguję się z egzotycznych krajów, postanowili prewencyjnie zbanować moje konto @SalParadise i nie reagują na odwołania.
Trochę się rozpisałem, ale jestem już odrobinkę #!$%@?. Wszystkie media konsekwentnie ignorują ogromny kryzys jaki ma obecnie miejsce w przemyśle transportu morskiego. Kilkaset tysięcy marynarzy (!) utknęło na statkach pomimo tego, że ich kontrakty dobiegły końca. Zaaranżowanie powrotu do domu graniczy z niemożliwością, ponieważ porty zwyczajnie zabraniają podmian załóg lub wprowadzają tak absurdalne wymagania, że niemożliwością jest ich spełnienie. Sam jestem obecnie na statku gdzie filipińskiej załodze leci właśnie 15 miesiąc na burcie. Mam znajomych z Polski, którzy wyjechali na czteromiesięczne kontrakty, a są na statku już ósmy miesiąc. Biura zatrudniające marynarzy otrzymują telefony z pogróżkami od rodzin tych, którzy utknęli. Ludzie nie mogą wrócić do domu na własny ślub, narodziny dziecka, rozprawę sądową czy na pogrzeb bliskich. Docierają do nas wiadomości o strajkach, ucieczkach, chorobach psychicznych i samobójstwach popełnianych przez marynarzy. Ogłupiająca rutyna, tęsknota za bliskimi, brak nadziei na powrót i brak możliwości zejścia na ląd, aby mieć jakikolwiek kontakt z "normalnym" życiem, wywierają ogromny wpływ na psychikę. Każdy ma swoją granicę wytrzymałości i niestety coraz więcej osób ją
@Kasalagupagu Marynarze to chłopcy do bicia. Kapitan powinien rzucić kotwicę i postawić ultimatum, tak jak to stało się u mnie. Od razu zaczęła sie w biurach dupa palić i przypomnieli sobie o nas. Uwierz mi, jakby chcieli zrobić podmianę, to by ją zrobili, ale zamiast tego liczą kasę z biletów.
Komentarz usunięty przez autora