Co jest złego w dyni?

W krajach, z których zaimportowaliśmy Halloween i „walentynki” nikt już grobów przodków nie odwiedza, bo grobów nie ma. Przepuszcza się człowieka przez komin i rozsypuje na wietrze. Po co groby? Groby psują humor

[dzien_dobry]

Proszę nazywać rzeczy po imieniu. Ateiści to nie poganie.

[Vince]

@iryss: Mało tego, kiedyś pogan nazywano ateistami właśnie ;)

[iryss]

@Vince: no bo właśnie o to chodzi

[kwiatuszki]

Jak co roku, zamiast refleksji i zadumy, mamy wojnę Wszystkich Świętych z Halloween.

Ten tekst jest pierwszym przejawem tej "wojny", na jaki trafiłem w tym roku.

i zaczął przyćmiewać tradycyjny sposób obchodzenia dnia Wszystkich Świętych.

Jaki

[w.....s]

Że niby Wszystkich Świętych nie jest komercyjne?

Co roku wyścig zbrojeń kto kupi większy znicz czy piękniejszą wiązankę..

[Vince]

@BioZ: Oswajanie strachu przed śmiercią poprzez śmiech jest równie stare (i równie uprawnione) co pełna powagi zaduma nad śmiertelnością. Jedno drugiego nie wyklucza, to inne płaszczyzny.

[A.....n]

@wh00kiers: i w hipermarketach znicze już do kupienia we wrześniu.

[b.....r]

Marmurowy pomnik jest dla Polaków ważniejszy niż wspomnienie chwil spędzonych z bliskimi w czasach kiedy jeszcze byli z nami. Ważniejsze są też rozmiary zniczy na marmurowym pomniku, nowy modny płaszcz na 1 listopada, świeżo umyty samochód w półtorej godzinnej kolejce, obgadanie sąsiadów podczas spotkania rodziny przy grobach. Tak właśnie wygląda święto zmarłych w Polsce, jak wiele stracimy kiedy tego nie będzie?

[moods]

A tak abstrahując od tego wszystkiego czy ktokolwiek z Was poza Ziemkiewiczem i o90 widział wojnę pomiędzy świętem Wszystkich Świętych a Halloween?

[macz]

@moods: Oj tam, oj tam. Boze Narodzenie idzie, trzeba jakis tekscik popelnic zeby ludzi weszli, reklamy sie naodslanialy i byly pieniazki na prezenty.

[moods]

Wybacz autorze wykopu ale nie akceptuje tego katolskiego bełkotu. Tak samo jak nie akceptuję halołinów, walentynek i tym podobnych.

A gdzie jest bełkot o tu --->

Ponieważ Wszyscy Święci są „pisowscy”, a Halloween jest „tryndy” Oczywiście to nie Ziemkiewicz dzieli? Bo nie słyszałem nigdzie o czymś podobnym.

Nasza,

[moods]

@o90: Odwiedzam groby najbliższych mi osób przynajmniej kilka razy w roku ale na pewno nie jest to początek listopada. Dlaczego nie wtedy? Bo tłumy na cmentarzu i masa stoisk przed przypominająca targ nie pozwalają na spokojne odwiedzenie grobów i spokojną refleksję.

Ja dostrzegam katolski bełkot w każdym akapicie.

Czy muszę coś odwiedzać by pamiętać o bliskich? Czy tylko fizyczna obecność grobu nie pozwala zapomnieć o bliskich? A może opowiedzieć Ci

[PurpleHaze]

@o90:

"ile razy rocznie i kiedy odwiedzasz groby bliskich i co odwiedzasz gdy ich prochy sa rozsypane ?

odpowiem za Ciebie 1,2

[s.....a]

samo halloween też ulega maksymalnej komercjalizacji. wszędzie tylko kostiumy dla lasek w stylu zdzira-wampirzyca, zdzira-kelnerka, zdzira-lekarka. znajoma twierdzi, że to jedyne święto, kiedy laska może przebrać się dziwkę i jej tego nikt nie wytknie. w takim kontekście nie można tego w ogóle porównywać do wszystkich świętych, a jednak jedno wypiera drugie... coś jest na rzeczy

[dzikireks]

@sejsmita: najbardziej mnie zadziwiają ludzie, którzy "świętują" i jeden i drugi dzień.

Do rana chodzi taka panienka ubrana jak lafirynda, narąbana jak meserschmitt, a w południe idzie skacowana z rodzicami stawiac swieczke na grobie babci.

Z daleka smierdzi schizofrenią jakąś, a przede wszystkim obłudą...

[ghostface]

http://wo.blox.pl/2011/11/Swieto-zmarlych.htm

Najbardziej absurdalnym zarzutem przeciwko Halloween wydaje mi się to, że to obca tradycja. Wszystkie tradycje są obce, różnią się tylko wiekiem zapożyczenia. Bożonarodzeniowe choinki wzięliśmy od zaborców niemieckich, dodawanie cytryny do herbaty od zaborców rosyjskich, chrześcijaństwo od Cyryla, Metodego i Doubravki.

Prawica bardzo skrajna chcąc odrzucić wszystkie, ale to naprawdę wszystkie obce tradycje, dochodzi w końcu do kultu Trygława i Swarożyca. To przynajmniej jest logiczne i konsekwentne, w odróżnieniu od beznadziejnie

[ghostface]

@o90: a więc gdzie jest granica? Po jakim czasie coś się stają "naszą" i przestaje być "obcą" tradycją?

[C.....a]

@ghostface: Nieprawdą jest, że wszystkie tradycje są obce. Nie bądźmy dla naszych przodków tacy surowi, na pewno coś też wymyślili sami. ;)

Ale prawdą jest, że część elementów dzisiejszych tradycji to zapożyczenia z innych kultur.

Tylko nie rozumiem dlaczego wklejasz tu ten cytat? W artykule Ziemkiewicz przecież nie napisał, że dynie są złe i wszystko co się z halloween wiąże też. Właściwie to wypowiadał się zgodnie z przywołaną przez ciebie

[Praptak]

Tak, płaczmy w ten dzień i się smućmy, myślmy o śmierci, w końcu Bóg w sądzie nas może skazać na piekło... ja p$@%@%%e.

Natomiast nowoczesne pop-pogaństwo powiada: nie myśl o śmierci, śmiej się z tego. Baw się, używaj, konsumuj i czniaj, co ma być potem. „Potem” nie ma nic wartego brania pod uwagę. Halloween, w jego pop-kulturowym wydaniu, jest wyparciem śmierci, sprowadzaniem jej do zgrywy i wysyłaniem do tandetnego świata wampirów, zombich

[Q.....n]

@Yavanna: Warto dodać, że 1 listopada jest zgodnie z doktryną KK świętem radosnym. ;)

[m4jkel]

@Praptak: Wszystko zalezy od punktu widzenia. Nie podoba mi sie zbytnio Wszystkich Swietych, bo faktycznie jest smutno, wiekszosc udaje ze sie modli, zaglebia. Taka pokazowka. W innych krajach ludzie rozmawiaja i wspominaja zmarlych, ale to wszystko jest pozytywne i calkowicie inaczej wyglada. Zazwyczaj sa to bardziej radosne spotkania.

[R.....u]

Znowu Rafalek świętoszek będzie umoralnial. Nie warto się nawet do tego odnosić jeżeli choćby w polowie tekst jest równie tendencyjny jak ten belkot z opisu o przepuszczaniu przez komin, bo groby psują humor.

[macz]

@o90: Czy wyzywanie od baranow jest dobre i potwierdza wyzszosc kultury katolickiej? BTW, dobrze ze napisales pogrubionym, inaczej na pewno by nikt nie przeczytal Twojej wyjatkowo waznej wypowiedzi.

[kubatre1]

@o90: Ryu ma nieco racji, podkreślając płytkość niektórych sformułowań. Płytkość, która jest nie do akceptacji. Takie rzeczy dyskredytują tekst w stopniu zwalniającym od polemiki