"Przychodzi pacjent z pistoletem do lekarza..."

"(...) jeden z pacjentów pojawił się w gabinecie lekarskim z pistoletem. Sugestywnie położył go na krześle, prosząc o pomoc. Prokurator stwierdził, że mężczyzna mógł to zrobić, bo... miał pozwolenie na b--ń sprawy nie było. Co na to minister sprawiedliwości Waldemar Żurek?"
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 17
- Odpowiedz





Komentarze (17)
najlepsze
Może był po prostu zaburzony i równie dobrze mógł to samo zrobić w Żabce, nie sądzę żeby ktoś się wtedy pochylał nad ekspedientką i wzywał Ministra Sprawiedliwości do interwencji.
A jeśli był tak zdesperowany bo wcześniej wielokrotnie nikt mu nie udzielił pomocy no to... sorry Winnetou.
@lubaluft: To dlaczego dostał pozwolenie? rozumiem może było z nim wszczeniej ok, ale jak każdy ma obowiązkowe badania np medycyna pracy to przy takich pozwoleniach chyba też powinno być? przykład - myśliwi i wszędzie dziki
@Foxrate: Są. psychologiczne i psychiatryczne.
Piszę ten tekst, jako wyraz przestrogi i bezradności wobec prawa dotyczącego broni palnej w naszym kochanym kraju. Myślałem, że obowiązuje jeszcze jakiekolwiek prawo, które jest proste i zrozumiałe – niestety, nie ma już takowego i z mojej perspektywy, można każdy pojedynczy przepis dowolnie interpretować
@Foxrate: u psychiatry musiał być (przynajmniej w teorii), żeby dostać pozwolenie na b--ń... ¯\(ツ)/¯