Od prawie roku krążą pomysły by prawko było od 17 roku życia.
Przede wszystkim prawo jazdy kategorii B będzie mogła otrzymać osoba, która skończyła 17, a nie jak obecnie 18 lat. Taki kierowca – przez pierwsze sześć miesięcy (wcześniej była mowa o osiągnięciu pełnoletności) – nie będzie mógł jednak samodzielnie prowadzić auta, lecz w towarzystwie tzw. pasażera mentora. Osobą tą może być rodzic, opiekun, wujek, czy nawet starszy brat czy starszy kolega. Mentor ten będzie musiał posiadać prawko od minimum 5 lat (i od 5 lat nie mieć sądowego zakazu) i sam mieć minimum 25 lat (nie dotyczy to instruktorów). Łatwo zapamiętać, 5^2 jeśli chodzi o wiek, a czas posiadania prawka 5 bez kwadratu. Tak więc nie będzie mógł w tym czasie przewozić nieletnich.

Jakie będą warunki? Pisemna zgoda rodziców lub opiekunów, kierowca będzie mieć zerowy limit alkoholu - nie 0,2 tylko 0,0. Obowiązek jazdy z zielonym liściem, prawo jazdy będzie ważne tylko na terenie Polski do osiągnięcia pełnoletności. po przekroczeniu 12 punktów karnych młody kierowca będzie zobligowany do ukończenia praktycznego szkolenia dotyczącego zagrożeń w ruchu drogowym (co akurat jest wskazane).
Na nasze szczęście wycofano się z trzech (czterech, ta ostatnia na niekorzyść) rzeczy w okresie próbnym. Zaczynając od dwóch najbardziej kontrowersyjnej rzeczy moim zdaniem, jak i zdaniem większości.
- Pierwsze od czego zacznę to rzecz o której mało kto wiedział czyli ograniczenia mocy silnika do 70 kW (95 KM) dla siedemnastolatków (ponieważ próżno szukać takich samochodów na współczesnym rynku). Nawet miejskie auta segmentu B potrafią przekroczyć tą moc, a co dopiero samochody rodzinne, suvy, nie mówiąc o samochodach sportowych. Nawet moce Toyoty Yaris III lub IV generacji z silnikiem 1,3 czy 1,5, czy Hundai i20 II lub III generacji z silnikiem 1,4, czy nawet Ford Fiesta i Kia Rio bez problemu przekraczały tą moc. Tak poza tym jeżeli taki 17 latek prowadzi samochód pod opieką rodzica czy wujka to może kierować nawet 300 konnym Audi czy nawet Ferrari, jeżeli ma on kontrolę. A tak poza tym czemu rodzic musiałby kupować auto tylko dlatego by mógł go kierować 17 latek?
- Również zrezygnowano z surowszych ograniczeń prędkości, które dla młodych kierowców miały wynosić 50 km/h w obszarze zabudowanym (nawet jeśli na danym odcinku limit jest podniesiony znakiem), 80 km/h poza obszarem zabudowanym i 100 km/h na autostradach i drogach ekspresowych. Ministerstwo Infrastruktury poszło po olej do głowy i zauważyło, że będzie to martwy przepis. Na młodych kierowców fizyka jest taka sama, i oni już nie stosują się do obecnych ograniczeń które wynoszą odpowiednio 50, 90, oraz 120/140, a co dopiero do tych obniżonych. Tak poza tym chciałbym zobaczyć egzekucję tego przepisu w rzeczywistości: policja zatrzymuje losowe pojazdy w obszarze zabudowanym jadące mniej niż 70 km/h w miejscu podniesienia prędkości do 70 km/h i sprawdza czy nie prowadzi go młody kierowca, czy na autostradzie pojazdy jadące mniej niż 140 km/h i czy prowadzi go młody kierowca. - Tak poza tym coś takiego by nie potrzebnie spowolniło ruch.
- Zrezygnowano także z zakazu przewozów okazjonalnych (Taksówka, Bolt, Uber) i innych przewozów w ramach działalności zarobkowej, dla kierowców w okresie próbnym, którzy są pełnoletni. - Twórcy nowych przepisów doszli do wniosku, że wprowadzenie takiego zakazu byłoby niepraktyczne i utrudniałoby młodym ludziom wejście na rynek pracy.
- Zrezygnowano na niekorzyść też z obowiązkowych zajęć doszkalających na płycie poślizgowej w Ośrodkach Doskonalenia Techniki Jazdy. Pierwotnie planowano, by były one obligatoryjne pomiędzy czwartym, a ósmym miesiącem od odebrania uprawnień, ale okazało się, że w niektórych województwach nie ma ani jednego ośrodka, ale jak będzie wkrótce takich ośrodków więcej to czemu to nie powinno być obowiązkowe?
Co ja o tym sądzę?
Wracamy do przepisu który kiedyś już był. 17 latkowie mogli zdawać prawko jeszcze w roku 2001, kiedy w rozporządzeniu z 2002 roku zmieniono wiek prawa jazdy kategorii B na 18 lat. Według uzasadnienia projektu chodzi o „zwiększenie mobilności młodych osób, co przyczyni się do ograniczenia zjawiska wykluczenia komunikacyjnego”. Zresztą na Zachodzie prawko można robić od 17 lat. Jednak przyczepić się można jeszcze innych rzeczy czyli systemu egzaminowania, nie uczymy kierowców jeździć tylko jak zdać. Od kierowców wymaga się absurdalnej wiedzy i umiejętności perfekcyjnej jazdy między słupkami na placu, co w ogóle się nie przydaje. Moim zdaniem egzamin mógłby być całkowicie na mieście, łuk jest tylko po to by oblać kursanta i nie przydaje się w życiu, nikt nie będzie pokonywał toru przeszkód, tylko uczył się parkowania pomiędzy samochodami.
Inna rzecz na egzaminie teoretycznym są absurdalne pytania typu: "Jeśli dopuszczalna prędkość wynosi tyle, to ile m od skrzyżowania powinien stać znak?" - sory bardzo ale to profil kierowcy, a nie drogowca. Zakaz zatrzymywania się obowiązuje 15 metrów przed przystankiem autobusowym, 15 metrów od krańca wysepki, ale 10 metrów przed skrzyżowaniem, czy 10 metrów od przejścia dla pieszych, czy 10 metrów od przejazdu kolejowego, i tyle samo od przedniej strony znaku lub sygnału drogowego, jeżeli zostałyby one zasłonięte przez pojazd. - Patologia do wpisywania mandatów. Mogli dać wszędzie 15 metrów by łatwiej było to zapamiętać. Oprócz tego zadawane są jeszcze inne pytania nie na temat, typu "co się stanie gdy przewieziesz samochodem ciężarowym o 3 osoby za dużo", tylko że zdaję prawko na kategorię B a nie C. Czy takie pytanie? Jaka obowiązuje cię prędkość pojazdu z urządzeniem wystającym do przodu na więcej niż 1,5 metra od siedzenia dla kierującego? a) 50 w zaudowanym b) 60 poza zaudowanym c) 80 na drodze dwujezdniowej, -> tyle że czy jak kiedyś będę jeździł żurawiem samojezdnym? Bo żeby na tyle urządzenie wystawało to musiałby być wysięgnik z przodu, i to prawko na samochód, a nie na kurs na żurawia samojezdnego.
Planowane też jest z powodu niedoboru kierowców zawodowych zmniejszenie wieku na kategorię C (ciężarówki) z 21 na 18 lat, oraz na kategorię D (autobusy) z 24 na 21 lat. - Jednak nie ruszono w ogóle wieku na motocykle. Nadal jest absurdalnie wysoki wiek który wynosi też 24 lata z wyjątkiem gdy zrobisz kategorię A2 - wtedy zmniejsza się on do 20 lat, tyle że większość nie chce zdawać dwa razy tego samego. Z jednej strony mamy dość niski wiek na samochody od 17 lat, a z drugiej absurdalnie wysoki wiek na motocykle, który niepotrzebnie jest tak surowy i nikomu nie służy, tylko temu by było więcej motocyklistów bez prawka.







Komentarze (5)
najlepsze