Wtargnięcie rowerzysty na jezdnię i potrącenie

"Rowerzyście nic się nie stało, obdrapał tylko kostkę i kolano. Pomoc medyczna nie była potrzebna." 1.06.2025 Koszalin

[Kibishi]

Z chodnika bez żadnego sygnalizowania zamiaru lub nawet rozejrzenia się, typowy pedalarz, myślący że zawsze i wszędzie ma pierwszeństwo.

[SendMeAnAngel]

@Kibishi: To niedzielny rowerzysta bez prawa jazdy, a nie pedalarz.

[Lardor]

@Kibishi miałem wczoraj identyczną sytuację tylko zdążyłem odbić w ostatniej chwili. Gość też jedzie chodnikiem jadę sobie jak by nigdy nic a tu nagle jeb kilka metrów ode mnie nie pokazała nawet zamiaru nie popatrzył tylko wjechał jak by nigdy nic. Najbardziej narażona grupa na drodze która ma gdzieś przepisy i własne bezpieczeństwo. Generalnie zawsze jak widzę rowerzystę polecam używać zasady ograniczonego zaufania, oni są nieprzewidywalni.

[HeniekZPodLasu]

Mam nadzieje że wyskoczył z kasiory na profesjonalną naprawę.

[Lardor]

Wczoraj mi gość podobnie na jowejku zrobił tylko zdążyłem i miałem gdzie odbić. Ogólnie tego nie rozumiem jako najbardziej narażony uczestnik ruchu w kolizji wolał bym się obrócić za siebie i zobaczyć czy nic nie jedzie. Nie ma nic bardziej debilnego niż jazda na palę, chociaż jeszcze jak by pokazał zamiar takiego manewru ale nie wyjebka nie patrzy i jeb. Niestety rowerzyści są zagrożeniem sami dla siebie a wystarczy umieć myśleć logicznie

[niki_niki]

Z pewnością miał OC.

[funeralmoon]

Kapcie spadły jeszcze przed uderzeniem :)

[dlugi-gr]

kaptur zasłania 30% widoczności, klapki w reku...

[Adaslaw]

@dlugi-gr: ciekawe czy jeszcze miał w uszach słuchawki? ;)

[7502-6038]

@niepoprawny_pesymista: Tak dzwonek spokojnie. Słychać bez problemu też wolnobieg roweru z tyłu. Za to dźwięki przeraźliwe typu klakson, pociąg, karetka, motocykl ścisza do przyzwoitej głośności.