Stanisław Lem nie istniał? Tak twierdził twórca Matrixa i Blade Runnera

Philp K. Dick napisał do FBI donos, w którym informował, że LEM jest tak naprawdę komunistycznym spiskiem, którego celem jest wpływanie na umysły amerykańskiej młodzieży. Dlaczego? Ponieważ Lem był zbyt mądry, by być jedną osobą.

Alamakota2017 z dodany: 02.04.2025, 16:41:13

17
Odpowiedz

Komentarze (17)

najlepsze

xaviivax

02.04.2025, 16:51:06 via Wykop

Twórca "Matrixa"?? Czego to ludzie nie wymyślą dla zasięgów. Dick był schizofrenikiem i wiele dziwnych rzeczy gadał.

osetnik

03.04.2025, 05:25:44 via Wykop

Twórca "Matrixa"?? Czego to ludzie nie wymyślą dla zasięgów

@xaviivax: dlatego zakop.

Lazy_AF

03.04.2025, 11:12:56 via Wykop

@noHuman: W Kongresie Futurologicznym pojawił się motyw fałszowania rzeczywistości w celu ukrycia upadku świata.

noHuman

02.04.2025, 17:18:05 via Wykop

Był zazdrosny, Lem jest o półkę wyżej ;)

arysto2011

02.04.2025, 23:00:39 via Wykop

@noHuman: Lem jest nudny i infantylny jeśli chodzi o opisywanie relacji międzyludzkich. Jego powrót z gwiazd z to ordynarny incelizm. Koles pewnie byl autystykiem, asperger w czystej postaci

noHuman

02.04.2025, 23:45:27 via Wykop

Lem jest nudny i infantylny jeśli chodzi o opisywanie relacji międzyludzkich.

@arysto2011: za to genialny w opisywaniu relacji ludzi z technologią i nauką a pewnie w końcu się okaże że i relacji z kosmitami :] Co kto lubi ¯\(ツ)/¯

ZjazdDoBazy

02.04.2025, 20:53:19 via Wykop

Następny twórca, który "ą" wymawia "om", aż uszy bolom.

osetnik

03.04.2025, 05:27:36 via Wykop

@ZjazdDoBazy: to jest pryszcz. W telewizorze jest dziś pełno takich co ę na końcu wyrazu wymawiają.
Żenada.

berecik

03.04.2025, 10:58:29 via Wykop

Lem jak i P.K. Dick tworzyli swoje "dzieła" pod wpływem substancji psychodelicznych (nie wszystkie oczywiście, ale zażycie chociaż raz mogło całkowicie zmienić postrzeganie świata). Byli zatem "natchnionymi" pisarzami jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Zresztą substancje psychoaktywne i przeżycia wewnętrzne po nich były natchnieniem wielu artystów, pisarzy na przestrzeni wieków. Po prostu psychodeliki otwierają furtki w mózgu i pozwalają spojrzeć na pewne rzeczy przez pryzmat rozszerzonej percepcji.