czasem człowiek ma trzy rzeczy, a ładuje mi się facet z koszykiem pełnym żarcia na cały tydzień Po to są supermarkety, żeby kupować w nich żarcie na cały tydzień. Po kilka rzeczy to idzie się do sklepu osiedlowego, no chyba że są tacy, którzy czekają na bezpłatny autobus i jadą kupić świeże bułki i mleko w supermarkecie i denerwuje ich, że inni to mają dużo zakupów i nie robią tak jak oni...
jakie są te pułapki w supermarketach? oprócz tego "myku z promocją", ale to już chyba wie... dolewanie wody do piwa turystom? w supermarkecie? ;-D czy może hodowla zwierząt w usa to pułapka w supermarkecie?
Dobry artykuł. Szkoda że przez te supermarkety gina polscy mali przedsiębiorcy. No ale my jako klienci mamy przynajmniej taniej, ale czy taniej znaczy lepiej?
Paweł Juś już nie jest analitykiem giełdowym? Przecież jego przewidywania sprawdzały się w 100% (to on tak twierdził). Przerzucił się na marketing? Doprawdy człowiek renesansu.
Komentarze (5)
najlepsze