Polski syntetyzator mowy z 1991 na Commodore 64.

M.in śpiewa "Płynie Wisła płynie po polskiej krainie". Ale to musiało robić wrażenie w tamtych czasach.

[meloman]

@LatarnikTV: Nie wiem, według mnie to imponujące że Commodore mówił po polsku, fakt że nie idealnie ale dało się zrozumieć. SAM brzmiał lepiej po angielsku ale fakt że słyszało się jak komputer mówi wtedy był czymś niesamowitym (a jak mówił po polsku to robiło to jeszcze większe wrażenie). A ta piosenka to już w ogóle majstersztyk. Sam nigdy nie miałem komodorka ale za to na Amidze katowałem program Say w

[Dzikiczan]

@meloman: Do SAM'a trzeba było po prostu pisać w stylu "tee who you yeah bunny" i wtedy nawet całkiem "polsko to brzmiało". W sumie to była jedna z obowiązkowych rzeczy do pokazania jak przychodził kolega co miał w domu 286 z pomarańczowym monitorem :)

[djarturo]

Dostałem comodore na komunię, początek lat 90. Ale to było coś, na niektórych grach zajeżdżałem joysticki, potem wymieniałem sprężynki ze środka na te z długopisów. Jak chodziliśmy do sklepu rtv kupować nowe gry na kasetach wyglądały one jakby w piwnicy pan Zenek je nagrywał i opisywał,a ten blue box kosztował wtedy grubą kasę , ale nie skorzystałem z jego możliwości nigdy :)

[Miijjii]

@djarturo miałem identyczną sytuację - #c64 na komunię, początek lat 90tych. Pierwszy na osiedlu miałem komputer, lecz jego potencjałuz początkunikt nie znał. Lata się nim bawiłem, rozgryzałem działanie sam, uczyłem się na błędach. Gry kupowałem na giełdzie w Krakowie w Łagiewnikach - Mekce pierwszych polskich informatyków. Miałem z początku monitor w kolorze pomarańczowo-czarnym. Niby biurowy, lepszy dla oczu niz czarno-biały. Przez to wszystkie flashbacki mam w tych kolorach.
Piękne

[world]

@Miijjii: Epokę to zmieniła Amiga, 500, 600, 1200 i pierwsze programy a'la Blender - Cinema 4D (tutaj rozpocząłem przygodę w 3D). Niestety właściciele Amigi zrobili błąd i nie ujawnili kodów, technologii do rozwoju i się udławili, przez co pojawił się wtedy już dostępny cenowo dla konsumenta IBM XT o ile pamiętam - jak tylko pojawiła się techniczna możliwość, kupiliśmy od razu, no i potem poszło... Wtem nastał przełom, bo cała

[atpl77]

Opowiem jakie to robilo wrazenie w tamtych czasach bo zaczynalem od Meritum. Szczeka czlowiekowi rozwalala posadzke. Zadna technologia ktora teraz wchodzi - nawet gdyby Boston Dynamics wypuscil T-1000 (przeciez to kwestia czasu) nie ryje tak bani jak tamte czasy. Wtedy - lata 80-te wszystko sie rozkrecalo i nabieralo tempa a do tego bylo dostepne dla nielicznych. Nie wiem co musialoby stac sie dzisiaj zeby zrobilo to na mnie takie wrazenie jak kiedys

[4mja]

@atpl77: Obawiam się że czuliśmy to po prostu dlatego że byliśmy dzieciakami. To było jak odkrywanie nowego świata. Dziś pewnie dzieciaki czują to samo jak mają nowy/pierwszy telefon czy komputer.

[atpl77]

@4mja: zastanawialem sie nad tym i wedlug mnie to nie jest tylko kwestia bycia dzieckiem. Dla dzisiejszych dzieci telefon komorkowy to norma. W latach 80tych komputer byl urzadzeniem nie z tej ziemi. Dodatkowo obserwowalem swojego sp. Tate, ktory rozpoczynal prace z komputerem (byl elektronikiem). Efekty, ktore mozna bylo uzyskac przy komputerze (symulacja obwodow elektronicznych) byly tak niesamowote, ze na przepisywaniu kodu z gazety mogl spedzic dlugie godziny. Dzisiejszy postep nie

[RazWDupeToNieHej]

Pytanie do innych urodzonych w latach 80-tych, też tak mieliście że w dzieciństwie chodziło się po kolegach głównie żeby u nich grać hehe ? Czyli szedłeś do kolegi on odpalał kompa i graliście, innym razem on przychodził do ciebie odpalałeś pegasusa i granie. I takie to były znajomości troche grało się tu, a potem tu. Oczywiście zabawy na dworze też były, ale w domu przeważał komp

[LordDarthVader]

@RazWDupeToNieHej: "Chodziło się" - jechało się BMX-em grać na Pegasusie bo każdy wtedy miał. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Głównie Contra była top 1 bo na dwie osoby. Jak ktoś miał złota piątkę to Micromachines.

Kompy to mieli starsi wtedy. Ale najfajniejsze było granie na automatach Arcade.

[marsjanin2012]

@RazWDupeToNieHej: w latach 90 to bralem kompa do kolegi, w auto, kabel COM-COM 10m ze sklepu PC i sie gralo multi player, na 2 osoby ale single to nie byl a przeciwnik kumaty a nie jakies boty z IQ rozwielitki. Najgorszy to byl ten j... monitor, kloc i tak wnos na 3 pietro bez windy. Pamietam ze jego rodzice jarali szlugi, zawsze smierdzialem po powrocie.

[Kagernak]

Ten syntezator od Michała Parchasia był lepszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Bartholomew]

Miałem go w BLACK BOXie.

[gacek_w]

Miałem go w BLACK BOXie.

@Bartholomew: Same here.

[stegolas]

nie robiło wrażenia i raczej było traktowane jako chwilowa ciekawostka. Nikt tego jednak do niczego nie używał.

[bscoop]

@stegolas: nie no, w paru Dance'owych szlagierach dało się usłyszeć syntezatory mowy z Commodore albo Atari, chociażby w Das Boot, albo Quadrophonii.

[dwie_szopy_jackson]

@dos_badass ja miałem 800XE (tak, tak, był taki :) )

[FrasierCrane]

@dwie_szopy_jackson: Atari? Co Pan? Ja nie jestem rolnikiem!

[LordDarthVader]

#muzyka #techno

[bscoop]

@LordDarthVader: nie pierwszy i nie ostatni Rave'owy szlagier wykorzystujący wczesne syntezatory mowy:

[bscoop]

@LordDarthVader:

[Czytelnik30]

Robiła mega wrażenie wtedy. W wersji z dyskietką, można było nawet tworzyć własne sample dźwiękowe i przypisać do liter - na SAM