Mam pytanie. Czy kiedykolwiek ci ludzie protestowali, że Niemcy wwożą swoje śmieci do innych krajów, żeby je tam spalać na świeżym powietrzu? Czy protestowano, że Niemcy są największym trucicielem w Europie, zaś Rosja druga? Czy protestowano, gdy Niemcy zwiększali swoją energetykę w oparciu o węgiel? Czy protestowano, gdy lobbowano samochody elektryczne, które są bardziej szkodliwe dla środowiska...ale tylko tam gdzie się wydobywa surowce pod nie, czyli nie w Europie. Czy protestowano, gdy
Kajakiem zrobionym z pnia przewróconego drzewa, a nie samolotem. Hipokryzja środowisk faszyzujących pseudo ekologią jest na tym samym poziomie co polityków. Aktywiszcze tylko łatwiej może na ryj wyłapać, bo ochrony brak a i szkodliwość czynu niska
Komentarze (242)
najlepsze