Połowa pokolenia Z woli być bezrobotna niż nieszczęśliwa w pracy

Tradycyjnie, to pracodawcy mieli dominującą pozycję wobec pracowników w miejscu pracy, jednak ta dynamika uległa przemianie. Teraz to przedstawiciele pokolenia Z i milenialsi są górą, co zmusza firmy do ponownego zbadania potrzeb swoich pracowników - takie są wnioski z nowego globalnego badania Work

[CalibraTeam]

Bzdury. Mam w CV duże korpo i zawsze jest ten sam schemat: młodzi zapieprzają jak w kołowrotku bo mają nadzieję na duże pieniądze i awanse (nigdy to nie następuje), a starsi siedzą w robocie po kilkanaście godzin dziennie bo tak wypada, bo trzeba się pokazać przed managerem lub mają bajzel w domu i nie chcą do niego wracać. W swojej "karierze" może spotkałem z 2 osoby, które miały inne podejście, ale oni

[m_ney]

@CalibraTeam: I ci którzy zmieniają robotę co 2-3 lata bardzo dobrze robią. W życiu nie doświadczyłem takich podwyżek w pracy jak przy zmianie pracy. Najwyższa podwyżka w robo: 15%. Pierwsza zmiana pracy 30%, druga 100%, trzecia 250% xD. Dodatkowo zmiany pracy pozytywnie wpływają na psychikę - bo z doświadczenia wiesz że poza tą jedną firmą też są inne i też sobie dasz radę a jak będzie c-----o to pójdziesz gdzie

[robot_]

@programista15cm: Znałem ludzi w IT co siedzieli 10 lat w jednej firmie.

[Anakee]

W końcu pokolenie ktore zrwywa z kultura z--------u.

[Anakee]

@Bartholomew nie każda praca cie niszczy. Mam znajomych co skończyli w wymiotowali że stresu przed pójściem do pracy. Skończyło się na leczeniu.

[Anakee]

O jakich?

@Bartholomew: przeczytaj, potem komentuj

[FrankForsyth]

I bardzo dobrze. Tyle w temacie. Rocznik 90' Pozdrawiam mocno.

[Pedator]

Trzeba by znaleźć złoty środek. Ja jak zaczynałem po studiach prace w korpogównie w 2005 to "zarabiałem" 75% procent najniższej krajowej płaconej przez urząd pracy a nie przez kapitalistów. W zamian miałem prace po 10-12 godzin dziennie i traktowanie jak śmiecia. Po stażu najniższa krajowa i jeszcze prosić łaskawców o przedłużenie umowy. Nie życze nikomu takich początków "kariery".

[szikagobyk]

i dobrze i #%uj z tym i tak wszyscy umrzemy

[MshL]

@szikagobyk dokładnie tak

[T.....b]

Po prostu dorastaja w finansowo lepszych czasach, rodzice zazwyczaj mogą dużo bardziej pomoc niz w latach 90/00.

[Kismeth]

Zdecydowanie. Zdrowie psychiczne jest ważniejsze od pracy.

[d.....o]

@Kismeth: żeby chorować na depresję to trzeba mieć za co

[kabiz]

Jestem dużo starszy niż pokolenie Z. Już trzy lata nie pracuję i nie zamierzam wracać do kropo najdłużej jak się da. Stosunki w pracy były oślizłe. Toksyczni socjopaci skupujący przy sobie grupy znajomków robili sobie dobrze, kosztem kompetentnych uczciwych pracowników. Im firma stawała się większa, tym bardziej zepsute i toksyczne były stosunki międzyludzkie. Do ludzkich świństw można z czasem jakoś przywyknąć i być ponad to. Nie da się jednak nie widzieć, że

[Qullion]

@kabiz: nic nie stoi na przeszkodzie pracować inaczej. Poszukaj prac umysłowych, fizyczno-umysłowych czy fizycznych gdzie liczy jakaś specjalizacja.
Do takich korpo często idą cwaniaki co nic nie potrafią i robią wszystko na pokaz, a potem takie są efekty, że nie da się tam normalnie funkcjonować. Zbyt dużo kobiet powoduje, że rywalizują między sobą i tworzą debilizmy z kosmosu.

[nixodus]

Cyganie już dawno to wymyślili zajmują się tańcem, śpiewem i wróżbami a frajerzy ich utrzymują i dają mieszkania za darmoszkę.

[d.....h]

Przy założeniu, że na bezrobociu jest kasa. Gdyby nie było kasy to pewnie pogląd by się zmienił.

[Mortas]

@detomastah: A kto będzie głosował na lewice, ktora obieca darmowe mieszkania i wszytstko? wlasnie takie zyciowe ofiary.