Kupił auto w komisie, rozsypało się po 100 km
Rodzina z Myszkowa kupiła rodzinne auto w salonie sprzedaży aut używanych w Katowicach. Wykupiła dodatkowy jego przegląd oraz trzyletnią gwarancję. Po przejechaniu 100 km w samochodzie doszło do awarii, która całkowicie go unieruchomiła. M.in. od auta odpadło koło.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 324
Komentarze (324)
najlepsze
Szkoda tylko, że jak mechanik ci zepsuje samochód to zgodnie z prawem twoim obowiązkiem jest udowodnienie mu że ci ten samochód zepsuł i że zrobił to świadomie.
Rzecznik praw konsumentów się na ciebie wypnie, a jak zgłosisz na policję to spytają czy poruszasz się samochodem niesprawnym technicznie.
Dopóki system
Choćby sprzedawca zarzekał na własna matkę, że wszystko jest sprawne, to i tak jedzie się na skp. To podstawa
To zależy, przeważnie diagności tę kasę biorą dla siebie więc za takie przed zakupowe sprawdzenie biorą przeważnie 20-50 zł.
W tym modelu sworzeń wkręca się w zwrotnice i nieogarniety mechanik mogl nie zabezpieczyc go przed samoczynnyc wykręceniem. W tym wypadku sprawa jest słaba do wygrania.
W drugim przypadku, to już trzeba być nieogarem że nawet po prowadzeniu auta nie wyczuć, że coś jest nie tak w zawieszeniu. Wybicie sworznia do tego stopnia
Bo to pokazuje że kupujący ma MORALNĄ rację, zę mu się należy.
Powtórzę bo chyba nadal to do ciebie nie dociera: jako firma profesjonalnie zajmująca się handlem pojazdami masz mieć o nich wiedzę. Jak takiej nie masz to sobie zatrudnij mechanika który ci podbije papier o stanie
Znajomy kupił Lagune 3 cztery miesiące temu. Oczywiście miała być igła. Nieco się napalił a że za bardzo się nie