Najbardziej mnie rozwalają filmowi hakerzy. #!$%@?ą w klawiaturę, znają wszystkie systemy, przełamują zapory jak wygaszasz ekranu. Szyfrowanie? Literkę przesuwają i kody odkrywają. Nie mniej specjaliści od sprzętu, którzy ukrywają się przed rządem i mają swój garaż za knajpą z jedzeniem. Tylko zerkną na jakiś śmieć i wiedzą jaka to technologia, czyja, dla kogo i kiedy wyprodukowana.
@EtaCarinae: jeszcze chciałem dodać motyw dziewczyn, które teraz na wszystkim się znają. Przychodzi taka i mówi, że napisała program, który dopasuje coś do czegoś tam. Pół roku roboty jakiegoś teamu, miesiące testów a ona no po lunchu zrobiła.
Podoba mi się jak w starych Gwiezdnych Wojnach komputer musiał przeliczyć trasę przed skokiem w naświetlną, żeby w nic nie przywalić. Tymczasem nowe Star Warsy startują w naświetlną będąc w atmosferze, a nawet wychodzą z nadświetlnej na powierzchni planety poprzez niedbałe ręczne pociągnięcie dźwigni xD #!$%@? w precyzję czasu i tarcie. Dla Disneya naświetlna to jakiś #!$%@? portal
@Qraape: Kalkulacje ? Przeliczenia ? Jeszcze by się amerykańskim wielorybom siedzącym z lodami i colą zwoje poprzepalały. Ilość głupot i durnoty w nowych produkcjach SW poraża, człowiek patrzy i zalicza /facepalm co chwila.
Pomijając kompletnie nielogiczne najnowsze części, gdzie nie ma sensu się rozpisywać, to w starych filmach też było mnóstwo głupot. Choćby scena gdzie dwa niszczyciele wpadają na siebie niczym jakieś statki na morzu ze ślepymi sternikami.
To tak jak z programistami na wykopie chwała się ile zarabiają i jakie projekty robią a na prawdę oglądają poradnik hindusów na youtube jak odzyskać kosz na pulpicie gdy go przypadkiem skasują xD
Śmich-chichy ale ja już nie mogę patrzeć na takie skrajne debilizmy - odbieram to jak brak szacunku dla widza i ewidentną FUSZERKĘ w wykonaniu produktu, to już nie lata 90-te, filmy powinny również dokonywać postępu nie tylko w CGI ale też w sposobie wykonania. Ja już wolę wszędzie murzynów i kobiety niż 13-latka rozwalającego bazę danych FBI ze swojego kalkulatora. I takimi punktami zapalnymi są właśnie: hakerstwo, walki (rambo wiecznie żywy), motyw
@tengo_razones: Ale Ty wiesz, że od początku literatury tak było, że np. jeden rycerz dzielnie walczył z całą hordą rycerzy? Cervantes w Don Kiszocie krytykował tę literaturę (bardzo popularną), która przypomina dawne i dzisiejsze filmy sensacyjne.
@tengo_razones: mnie też to przewidywanie w filmach denerwuje. Na szczęście są anime gdzie nawet główna postać może umrzeć i się już nie odrodzić, albo para ma się ku sobie ale nie będą razem.
Komentarze (52)
najlepsze
Movies vs Life
źródło: comment_16574905473uVjTstQl0pNKfJ3cFaNIi.jpg
PobierzPomijając kompletnie nielogiczne najnowsze części, gdzie nie ma sensu się rozpisywać, to w starych filmach też było mnóstwo głupot. Choćby scena gdzie dwa niszczyciele wpadają na siebie niczym jakieś statki na morzu ze ślepymi sternikami.
źródło: comment_1657528844onC0qcfKv4KrwOLhtrvH8g.jpg
Pobierz- To je bitwa