Weterynarz wszedł na podwórko, uśpił zdrowego owczarka i dopiero zapytał o adres
Pod Kielcami miejscowy weterynarz wszedł na podwórko, uśpił młodego i zdrowego owczarka i dopiero wtedy zapytał o adres. Okazało się, że się pomylił… Pan Weterynarz jest biegłym sądowym z zakresy weterynarii.
Ksiunc z- #
- #
- #
- 158
- Odpowiedz
Komentarze (158)
najlepsze
edit: dodałem w powiązanych info z innej strony, policja potwierdza takie zgłoszenie
Bardzo legitne źródło.
To jest to samo źródło. Wiedział byś jakbyś przeczytał choć dwa zdania z tego wysrywu.
To nie jest tak że weterynarz wchodzi na posesję, podchodzi do pierwszego z brzgu psa i daje mu zastrzyk, po czym wsiada do wozu i odjeżdża. Ilość kpmentarzy na FB swiadczy że społeczeństwo na prawdę jest głupie i uwierzy w każdą bzdurę.
@klaun-szyderca: o ile to się wydarzyło, to chyba jedyna możliwość jest taka, że nie wiem, może weterynarz był pijany i przyjechał szczepić psy i mu się preparaty pomieszały?
@KaiserBrotchen:
Psa szkoda, a koleś powinien nie tylko zapłacić wysokie odszkodowanie, ale też stracić jakiekolwiek uprawnienia i mieć zakaz zbliżania się do zwierząt.