9 oznak toksycznej rodziny

Toksyczna rodzina, a przede wszystkim toksyczni rodzice kształtują dzieci dysfunkcyjne, a późniejsi dorośli mają problemy z pewnością siebie, wyrażaniem emocji, bycie czułym itp Warto je poznać w celu uniknięcia powielania ich przy zakładaniu własnej rodziny.

[Helix]

TL;DW:
1:23 - nie wiesz co czeka cię w domu
2:55 - chore wymagania
3:55 - nadużycie alkoholu
5:15 - miłość warunkowa
5:55 - brak granic

[bregath]

@Helix: u mnie na chacie:
1, 2, 4 (brak miłości, jedynie obowiązek wychowania dzieci), 5, 6, 7, 8, 9

[MateyJDM]

@Helix: Kurde u mnie wszystkie punkty ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[f.....n]

smutne jest to że dopiero będąc dorosłym zaczynasz zdawać sobie sprawę jak bardzo toksyczne miałeś dzieciństwo.

[dafto]

@fiman: nawet jak nei było toksyczne, to dorosłość idealnie pokazuje wszystkie skazy, jakie poczynili rodzice w wychowaniu.

[W.....0]

@fiman: Dopiero po studiach, kiedy minęły mi różne projekty i miałem więcej czasu zacząłem dostrzegać, że jestem niedostępny dla innych, nieufny, z dziwnymi nawykami, różnymi tabu, przeżywający wydarzenia sprzed 10 lat i tak dalej

To pancerz który pozwala Ci przebrnąć przez dzieciństwo, ale w życiu dorosłym rujnuje życie. Już 2 miesiące po ukończeniu studiów byłem wyczerpany psychicznie

[PanWidelczyk]

32 lata, od gimnazjum ojciec alkoholik, matka od liceum obarczyła mnie odpowiedzialnością za ojca, a młodszy o rok brat napędzał karuzele nienawiści w domu. Wyprowadzka w wieku 19 lat. Dopiero w tym roku, po 9 miesięcznej terapii grupowej DDD udało mi się naprawdę uwolnić. Zamiast uczyć religii w szkole można by poważnie podejść do problemów z którymi zmagają się dzieci. W wieku 32 lat czuje się jak 20 latek, wreszcie wolny.

[Paweljott]

@Mochiron: https://www.dbtinschools.com/

Nie ma za co

[PanWidelczyk]

@Mochiron: Nie jestem specjalistą od psychologi wiec nie będę wymyślał planu. Wiem jednak ze jest wiele dzieciaków którym przyda się pomoc specjalistów, psychologów, którzy uzmysłowią im jak odkryć porobiłem i jak sobie z nim radzić. Ja mieszkałem w małym miasteczku gdzie księży myło więcej niż psychologów. Nikt nigdy nie przeprowadzał w szkole zajęć o roli rodzica i roli dziecka, o odpowiedzialności płynącej z ich funkcji i wpływu jaki może mieć

[dsomgi00]

Dlatego nie każdy powinien mieć dzieci. Sram każdemu na grób jeżeli jego dziecko musiało patrzeć na niego kiedykolwiek jak robi po pijaku awanture i coś niszczy w domu, albo stosuje p-----c.

[m4jq]

@dsomgi00: po prostu dzieci mają dzieci. schemat aby starać się o dziecko w młodym wieku jak dla mnie jest porażką. mlody człowiek co jest emocjonalnie niedojrzały, nic nie wie o życiu co ma przekazać swoim dzieciom?

[Fortis_]

@m4jq: to nie zawsze kwestia wieku, osobiście znam przykłady skrajnych dysfunkcji w rodzinach w których dziecko pojawiało się gdy rodzice byli w wieku średnio ok. 35 lat

[z.....j]

8 na 9 i żyje ale co to za życie...

[kukulele-rukatuka]

Niestety wiele ludzi ma problemy. Dobrze jakby każdy poszedł na terapie.

[kukulele-rukatuka]

@maciekalien: nie ale uważam, ze to potrzebne.

[Tomus]

niewiele / nic nie dają. Piszę z doświadczenia

@P_i_o_t_R: Dużo dają. Piszę z doświadczenia. Swojego i znajomych.

[kocimietka_BB]

Przecież tak wygląda jakieś 70% rodzin w Polsce. Przynajmniej wyglądało jeszcze kilkanaście lat temu. Co was dziwi? Nasi rodzice, ludzie żyjący na przełomie lat 80/90 brali śluby w wieku 20+ lat i robili dzieci "bo tak wypada" a wychowanie polegało zazwyczaj na tym że ojciec wstawał rano, szedł do pracy, wracał późno wieczorem i zamykał się w pokoju by na spokojnie obejrzeć mecz i wypić p--o a potem do spania. Matka z kolei szykowała dzieciaki do szkoły, potem robiła obiad i zajęta praniem /sprzątaniem/ gotowaniem, albo żeby tylko obejrzeć w spokoju serial zanim mąż wróci z roboty. Dzieciaki po zjedzeniu obiadu do lekcji, a w wakacje z rana wyganiało się je na blokowisko/ podwórko gdzie wracały późnym wieczorem (bo taka ładna pogoda, co bedziecie w domu siedzieć).

Nie mówię też że to w 100% ich wina, bo przecież w takich domach wyrastali jakie tworzyli im ich rodzice, a nasi dziadkowie (pokolenie przed-powojenne).

Potem mija kilka lat i zdziwienie że Janusz i Grażyna nie mogą się dogadać ze swoim Pjoterem i Andżeliką, że co to za pokolenie i kiedyś to było inaczej, a młodzież była porządna.

"Wychowanie"

[steppenwolf90]

Niektórzy rzeczywiście mieli ciężkie dorastanie. Ale często trzeba brać poprawkę, że nasi rodzice to też tylko ludzie i czasem gubią się w swoich problemach. Duża część z nas zaczyna dorosłe życie mając już niezłe g---o w głowie. Ale nie ma co jedynie zwalać winy na innych (mimo, że jest ona faktem). W dużej mierze jesteśmy sami odpowiedzialni za swoje życia i nie jeden już z niezłego gówna wyszedł. Nic nie tłumaczy nas

[m4jq]

@steppenwolf90: masz rację ale o ile było by łatwiej gdyby dziecko dostawało miłość i wsparcie na starcie swojej przygody z życiem? gdyby rodzice uczyli jak funkcjonuje świat, dzielili się swoim doświadczeniem itp. ale czym ma się dzielić ktoś kto ledwo wyszedł z wieku dziecięcego, nic nie wie o świecie i już ma swoje dzieci...

[PanWidelczyk]

@steppenwolf90: I to jest właśnie powielany schemat, oni byli tak wychowani i tak wychowują dzieci, oczywiście nie wszyscy. Moja rodzina ma taką tradycje alkoholizmu że powinienem mieć na nazwisko Setkasklepowa. Dlatego uważam że edukacja w tym zakresie jest ważna. W każdym zakresie dotyczącym dysfunkcji. Materializm, pracoholizm, alkoholizm itp.

[Mamut]

4:20 Bo tylko mężczyźni piją i są furiatami. Mocno tendencyjne.

[uberGoy]

Nienawidzę swoich starych. Niszczyli mi psychikę krzykiem i groźbami lub w--------m za sprzeciw i przez długi czas byłem przez to straszną p---ą z niską pewnością siebie jeszcze będąc młodym dorosłym. Da się ją mocno poprawić tylko musicie spuścić kilka w-------i. Staremu obowiązkowo.