Zdemolowana apteka w Warszawie. Poszło o brak maseczki
W jednej z warszawskich aptek pojawił się mężczyzna, który nie miał założonej maseczki. Kiedy pracownice poprosiły go o zasłonięcie ust i nosa, wpadł w furię i zaczął demolować wnętrze lokalu, a później uciekł.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 262
- Odpowiedz
Komentarze (262)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@pytlar: a co Ewa ci znowu zrobiła?!
@Roszp: Altus 300, szanuję (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
O ile nakaz noszenia maseczek jest kompletnie bezprawny i nikt nikogo nie jest w stanie legalnie zmusić drugiej osoby do noszenia maseczki, to jak Cię grzecznie proszą to po prostu nie bądź dzbanem, a swoje frustracje idź wyładowywać na swoich przedstawicielach w Sejmie, albo do lasu jeśli otwarty, whatever ;)
Bo lepiej dzielić się swoimi zarazkami z innymi?... gratulacje.
Zła wolność: Odmówić obsługi komuś bez maseczki, bo moja firma to moje zasady.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie wiem jak było tutaj, ale jeśli sprzedawca za szybą stoi bez maski, a mi ją każe założyć to też by usłyszał co o nim myślę.
-Proszę założyć maseczkę.
-Ale pani sama nie ma maseczki.
-Ale ja jestem za szybą.
-Ja też jestem za szybą.
Nie chciała mi wydać dokumentacji medycznej bez maseczki. Złożyłem na nią skargę i została z nią przeprowadzona rozmowa dyscyplinująco-wyjaśniająca.
@damianas1999: Tak zwana odpowiedz dla wnoszacego skarge "przyjęliśmy i #!$%@?"