Zdemolowana apteka w Warszawie. Poszło o brak maseczki
W jednej z warszawskich aptek pojawił się mężczyzna, który nie miał założonej maseczki. Kiedy pracownice poprosiły go o zasłonięcie ust i nosa, wpadł w furię i zaczął demolować wnętrze lokalu, a później uciekł.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 262
- Odpowiedz
Komentarze (262)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
blokujesz płytę główną zdalnie bo jesteś hakierem i plujesz na wszystkich totalnie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Maseczka to głupota i nic nie daje.
To tak jak byś miał pretensje do sąsiada, że przez płot od niego komary lecą do ciebie. Wirusy to nanotechnologia.
Mało tego. Ile jest przypadków, że mąż chory, a żona wynik negatywny i zdrowa. A razem przecież śpią, buziakują, mieszkają.
Absurd goni absurd. Ludzie nic nie myślą.
A najlepsze jest to, że jak trzeba zrobić wymaz, to
@Igor_Cavalera: Po co te maseczkie zakładał, kropelki śliny w czasie operacji to samo zdrowie przeca
Nie może być ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Jeb