Przymusowy powrót do biura z home office? W IT 64% wróciłoby z wypowiedzeniem
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1630934988FeeoDY42CQrx6rqraO0vXG,w300h194.jpg)
Programiści nadal chcą pracować zdalnie. 64 proc. badanych nie miałoby oporów przed wręczeniem wypowiedzenia, gdyby istniał przymus powrotu do biura.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/JustJoinIT_5YNc74rL0L,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 334
Programiści nadal chcą pracować zdalnie. 64 proc. badanych nie miałoby oporów przed wręczeniem wypowiedzenia, gdyby istniał przymus powrotu do biura.
Komentarze (334)
najlepsze
@snup-siup: nasi polscy klienci już w biurach. Ja nie wiem czy to narodowość zobowiązuje tych szefów do takiego traktowania pracowników
Trochę tylko do lodówki zbyt blisko.
Natomiast jaka oszczędność czasu na przejazdy, o śladzie CO2 nie wspominając!
Posiadacze ogromniej ilości powierzchni biurowej tak łatwo tego nie zostawią. Dysponują odpowiednimi środkami aby zacząć urabiać społeczeństwo, że taka praca zdalna to nie jest wcale nic dobrego. Co niby będą mieli zrobić z milionami metrów niewykorzystanej przestrzeni biurowej?
Wsparcie w tym kierunku będzie na pewno od szczebla menadżerskiego dużych korporacji. Duża część takich menadżerów stała się zbędna, a tak nie może być.
Dlatego
Część pracowników, mimo że niby w biurze ich nikt nie pilnował i nikt im ani czasu nie liczył, ani w monitory nie zaglądał, to o ile w biurze pracowali spoko, to na zdalnym jest równia pochyła.
Po prostu w domu więcej rzeczy "konkuruje" o ich uwagę i po prostu coraz mniej czasu zostaje na pracę.
A jest część pracowników
@hellfirehe:
Paradoks obecnej sytuacji jest taki, ze im wiecej osob na HO, tym lepiej sie pozostalym pracuje w biurze.
Ja w pustym biurze mam tak bardzo wyzszy komfort pracy w porownaniu z domem, ze nastepuje sytuacja niemal odwrotna do tej ktorej dotyczy znalezisko - rozwazalbym rzucenie papierami jakby mi do biura nie
Komu konkuruje temu konkuruje. Jak na moje to raczej tylko tym dzieciatym, mieszkającym na skłocie albo totalnym nierobom.
Tymczasem w biurze:
- To co, kawka? (x5 dziennie)
- Piłkarzyki/bilard/playstation
- Papierosek
- Spotkania z prezesem/managerem/innym głąbem
- Słuchanie jak 5 osób koło Ciebie gada na słuchawkach w tym samym momencie
Praca
Chodzi tylko i wyłącznie o poczucie władzy i napawanie się widokiem osób o niższym statusie.
Jedno co się nie zmieniło, nadal regularnie ludzie mają problem z wyciszonym mikrofonem [:
Komentarz usunięty przez moderatora
@jucio: Wszyscy wartościowi i trudno wymienni pracownicy. Nie tylko programiści i nawet nie tylko IT.
Nawet dziś dostałem maila od pracodawcy, że właśnie była 'inspekcja sanitarna' i generalnie zostały wykryte braki więc:
- bez maski można siedzieć tylko przy komputere
- do kibla, kuchni po kawę, generalnie wszędzie poza własnym biurkiem trzeba mieć szmatę na twarzy,
- nie ma opcji spotkań bezpośrednich, ani pracy grupowej na miejscu - wszystko na słuchawce, nawet poranny standup
- można siedzieć tylko przy co trzecim biurku, 2 biurka
@kobrys13: Oko pańskie konia tuczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie wyobrażam sobie teraz powrotu na stałe do biura, dodatkowo od lat mam problemy z żołądkiem więc siedzenie w domu jest dla mnie jak i dla dziesiątek innych osób z problemami zdrowotnymi wręcz zbawieniem.
@mat_pl: Tak to można do biura jeździć. "Nieco" inna sytuacja od ludzi, którzy mają godzinę w jedną stronę komunikacją miejską albo autem przez
Moje spostrzeżenia:
- Dla własnego spokoju trzeba mieć osobny pokóoj do pracy w domu. Praca z sypialni czy salonu strasznie wpływa na granicę między pracą a życiem prywatnym. Do tego duża część osób ma nieergonomiczne miejsce pracy i po roku prblemy z kręgosłupem i ze wzrokiem.
- Jak chodzisz do biura, to masz mimo
@director: nie tylko przy małym. Starsze jak miały naukę zdalną to też skutecznie dezorganizowały robotę :(
@director: Mój kuzyn nie przewidział sobie "pokoju biurowego" w domu, więc pracuje z salonu, ale o 9:00 zakłada marynarkę, a o 17:00 ją zdejmuje. Nie rozmawia przez kamerkę, nikt go nie widzi itd, robi to tylko po to żeby rozgraniczyć pracę i dom.
- Dojazd w tą i z powrotem, jakaś 1h dziennie, co daje 20h miesięcznie czyli cały dzień stracony na siedzenie w aucie, bez sensu, po co?
- Dojazd po raz drugi, mam 20km w jedną stronę, co daje jakieś ~350 zł na paliwo, licząc amortyzacje daje jakieś 400 zł / msc, za tyle to ja sobie mogę kupić 2 dobre flaszki whisky co miesiąc, więcej niż
Moim zdaniem to nie praca w biurze jest tym elementem a droga do biura. Słyszałem, że w wielu miejscach ludzie chętnie by wrócili gdyby nie dojazd, który w większych miastach trwa około godziny w jedną stronę. W kilku firmach, które znam zastanawiają się nad przeniesieniem biur z centrum, w kilka lokalizacji z mniejszymi
Szczególnie jak musisz pracować w tym samym miejscu gdzie śpisz/masz salon...
- nie musisz stać w korkach
- oszczędzasz na paliwie
- kończysz pracę, wstajesz i reszta dnia jest dla Ciebie ;)
- twoja praca staje się bardziej elastyczna, bo mozesz sobie zrobic np. 30 minut przerwy i ugotowac obiad
- spotkania na Teams, Zoom, Meet są bardzo konkretne i trwają 10x krócej niż spotkania w biurze gdzie połowa rozmów to pierdu-pierdu
- dla indywidualistów to praca marzenie, bo nie
@snappik: No ale w biurze chyba mniej więcej tyle samo się siedzi a do tego meczowi dojazd no i w biurze jesicki nie odbierzesz wiec wychodzi na to ze duzo krócej się pracuje?
Może jak ktoś ma dzieci to spoko, ale ja nie widzę żadnych plusów.
@D_Train: co jest spoko? Mam dwójkę - oba na przemiennym grafiku w szkole - nawet już nie wiem jak to było ogarniane jak dorośli uwiązani od 8-16 po jakiś biurach + dojazdy. Decyzja o końcu HO = wypowiedzenie. Proste.