Ceny mieszkań w Polsce odkleiły się od rzeczywistości. Rynkiem rządzą spekulanci
Wg. obserwacji Dyrektora Polskiego Związku Firm Deweloperskich w dużych miastach zaczęły pojawiać się grupy spekulantów. Ich działania prowadzą do kolejnych, nieuzasadnionych wzrostów cen i powstawania "baniek". Tomasz Setta przewiduje pęknięcie tych "baniek", co będzie niekorzystne dla wszystkich.
mickpl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 401
Komentarze (401)
najlepsze
1. zalewanie internetu artykułami w stylu "mieszkania będą drożeć"
2. po 2-3 razy na tydzień
3. wszelkie serwisy
4. wszelkie gazety
Tak się pompuje, wtedy plankton podnosi ceny, pato dev też i sprzedaje się coś drożej, mimo że nie ma takiej wartości.
Zauważyliście że od kilku lat ciągle jesteśmy zalewani takimi samymi artykułami o podobnych tytułach? Tak to już działa.
Dziękuje.
Z żoną mieliśmy trochę szczęścia, bo mieszkanie kupowaliśmy w dołku ok. 6 lat temu. 64m2 w Gdańsku kosztowało nas 270k zł (wliczając w to dofinansowanie MDM). Teraz mieszkania w naszej okolicy w gorszym stanie i na gorszych kondygnacjach (my mamy pierwsze piętro w 4 piętrowej wielkiej płycie) chodzą
Tylko jak zaczną padać mali deweloperzy przez drogie materiały budowlane to
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@jackblackcanada: trzeba było nie słuchać wykopków 4 lata temu, którzy mówili, że lada moment "bańka pęknie" xD
Do tego zacząłem budowę swojego.
Brat mieszka u rodziców.
Zaczęli budowę swojego.
I jeszcze mamy po babci jedną chałupę.
Razem z bratem mamy do dyspozycji łącznie 5 domów jak pokończymy swoje. W sumie nawet nie muszę kończyć swojego jak mi się nie będzie chciało. Mam to w ch. bo domów niedługo będzie jak w "Samych
Jeszcze nigdy wcześniej w Polsce nie produkowano i nie rozdawano tyle pieniędzy bez pokrycia w żadnym wyprodukowanych dobrach.
Jeszcze nigdy nie było takiej stagnacji w zarobkach jak u nas po 2014.
Covid wytłukł wiele branż i pozmieniał reguły gry z bankami
Pieniądz stał się tak tani, ze nie opłaca się go trzymać na lokatach, ostrożna gra na giełdzie także nic nie da już.
1. podkradanie pracownikow z budowy (z ukraincami jest bardzo prosto)
2. straszenie zwolnieniami tych biednych robotnikow jak chca wziac urlop/l4
3. niewyplacanie nadgodzin
4. przerzucanie przez generalnego wszystkich kosztow na podwykonawce bez mozliwosci renegocjacji konktraktu
przyklad: ostatnio zmienila nam sie na budowanym zakladzie moc zainstalowana i harmonogramy. O tyle, ze wyliczony trafo z zapasem nie da rady, tzn da ale na styk - tak sie nie projektuje i nie wykonuje.
A. Wygrałeś na loterii
B. Jesteś milionerem
C. Odziedziczyłeś je po babci.
Wszystkie inne przypadki albo będą wynajmować mieszkania zawsze albo będą budować się
- zerowymi % lokat
- dużą inflacją
- chęcią bezpiecznego lokowania kapitału
Do czasu, gdy stopy % nie wzrosną lub inflacja nie spadnie lub nie zacznie się jakiś poważny kryzys:
nie ma szans na obniżki.
Komentarz usunięty przez moderatora
Gdzie? W wiosce pod kielcami?
W relacji do realnej inflacji mieszkania od dekady utrzymują się na tym samym poziomie cenowym.
ciekawe, czy któryś bedzie w stanie udowodnic, ze sie mylisz