"Nie moje, to sobie poużywam". Właściciele mieszkań wspominają lokatorów
Oberwane karnisze, dziury w ścianach czy łazienka tak zarośnięta brudem, że zastanawiasz się, czy do wyczyszczenia będzie trzeba użyć miotacza ognia – wynajem mieszkań nie jest tak prostym i niewymagającym źródłem dochodu, jak się niektórym wydaje.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 186
Komentarze (186)
najlepsze
Raz się wyprowadzałem z wynajmowanego pokoju, tak na oko 12m2. Wyniesione wszystko, wróciłem z odkurzaczem, przetarłem ścierką te meble które zostały, to mi gość na koniec powiedział że on mi z kaucji potrąci 3 stówy bo zostawiłem syf po sobie. Powiedziałem że chyba na łeb upadł, bo sprzątaczka na godziny by policzyła chyba z 5 dych za ogarnięcie prawie że pustego pokoju. Tak więc januszerka
@Kargaroth: ryzykant z niego - ja wyszedłem z wynajmu prawie całkowicie (z 4 mieszkań została mi 1 kawalerka) z powodu antyludzkiego prawa lokatorskiego ale i tak nawet wcześniej wynajem dla samotnej matki nie wchodził w grę za żadne pieniądze (niech sobie u swojego dobrodzieja Ikonowicza wynajmują)
Znam temat z obu stron - bo zarówno nająłem już parę mieszkań dla siebie, jak i rodzice mają mieszkanie które jest wynajmowane.
Zarówno z jednej jak i drugiej strony są cyrki, ale po prawdzie - więcej problemów
@Zielone_Jabuszko_Rosnie_Sobie: Wyszedłbym od razu z takiego mieszkania, to zwiastuje tylko i wyłącznie kłopoty
@geuze: Ja mam zasadę zawsze wymienić przynajmniej jeden z zamków w drzwiach (przy wyprowadzce oczywiście założyć stary z powrotem). Bo skąd mam wiedzieć, czy mi czegoś właściciel, czy (szczególnie) poprzedni lokator nie ukradnie, skoro ma możliwość wejścia do mieszkania.
Co do spacji zaś - nie rozumiem, gdzieś jej zabrakło? Pokażesz?
Popełniłem jednak błąd i bez dokładniejszych oględzin zdawanego lokalu zwróciłem mu kaucję w całości. Jak się potem okazało, typ prawdopodobnie przez całe dwa lata nie sprzątał, jedynie do zdania z grubsza pozamiatał podłogi.
Mieszkanie zostało przez niego dosłownie zapuszczone. Za, pod i w każdym meblu