Google chce nowych reguł dla rozwiązań „open source”, które uważa za „krytyczne”

Inżynierowie Mountain View proponują ramy oparte na trzech aspektach: wiedzieć, zapobiegać, poprawiać. Podstawową ideą jest to, że osoby odpowiedzialne za projekty open source uważane za krytyczne w branży muszą być identyfikowalne, odpowiedzialne i uwierzytelnione. Nie mogą działać samodzielnie.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 155
- Odpowiedz







Komentarze (155)
najlepsze
Ubuntu jest sponsorowane przez Canonical, za Firefoksem stoi Mozilla, za LibreOffice stoi The Document Foundation. Linux jest niby społeczny, ale ogromny wkład mają producenci sprzętu
Komentarz usunięty przez moderatora
Fork it!
Komentarz usunięty przez moderatora
większość komentarzy w tym wątku kompletnie nie odnosi się do treści artykułu. pewnie że można mieć zastrzeżenia do tego że jakaś firma, notująca ogromne roczne zyski od wielu lat, chce wymóc na ludziach
Ale zauwaz ze o ile blog post se tam cos napisal to juz art zaczyna temat rozdmuchiwac. Dziennie ludzie bloguja milion razy, pisza gupoty, pisza madrosci. A art wyciagnal cos i jedyne co zrobil to zaczyna siac FUD.
Dobra, do Twojego pytania: Czy cos jest zlego w podpisywaniu paczek/binariow? nic. Czy to cos zmienia? W praktyce nic. Bo nie widze problemu jak ktos ma wlam i
Google chce takie praktyki ukrócić i ja im kibicuje.
Zmiana ma na celu ograniczenie sprzedawanie tego oprogramowania jako usługi przez międzynarodowych dostawców usług chmurowych, którzy biorą otwarte oprogramowanie i zamieniają je – niskim kosztem – w wysokomarżową usługę. Konkurują z tym samym z wytwórcą oprogramowania, który także oferuje oprogramowanie jako usługę, ale
Poza tym dzielenie się kodem z dużymi projektami OSS wcale nie jest wykonywane na zasadach Open Source. Najczęściej wymaga to zrzeczenia się prawa do kodu na rzecz korpo i korpo zachowuje całościowo prawo do kodu. Co prawda projekt jest wydawany
To są darmowe projekty open source. Nikt nie musi z nich korzystać. Każdy korzysta z nich na własna odpowiedzialność gdy są anonimowe.
Jeżeli google chce to niech może samo weryfikować projekty i odpłatnie lub darmowo „poświadczać” że jest bezpieczne.
Dopiero teraz odkryli, że projekty open source są naszpikowane backoorami od ruskich i chińczyków??
@feroze_adrien:
Też mogą być. Programiści, jak każdy człowiek, są podatni na przekupstwo i szantaż, a open source nie ma takich możliwości jak firmy produkujące closed source czyli nie mają działu kontr wywiadu gospodarczego jak w każdej dużej korporacji.