Sting radzi, jak brać psychodeliki. Netflix wypuścił dokument o tripach
"Życzymy udanej jazdy: Psychodeliczne przygody" to dokument Netflixa, w którym celebryci opowiadają o swoich tripach. Również tych złych. Wśród zaproszonych gości są m.in. Sting, A$AP Rocky, Ben Stiller, Sarah Silverman, czy nieżyjąca już Carrie Fisher i Anthony Bourdain. Oprócz wywiadów...
simplequestion z- #
- #
- #
- #
- 332
- Odpowiedz
Komentarze (332)
najlepsze
Przede wszystkim uświadamiać, a nie zakazywać.
Teraz kiedy ktoś chciałby zobaczyć co to jest ten kwas to musi przedzierać się przez tony opinii kinderćpunów dla których to tylko fajne kolorki.
Tak samo z marihuaną. Stare panie pedagog (które trawy na oczy nie widziały) w szkole wmawiają, że dostaniesz grzybicy i wyruchasz kota, a ćpuny że to wspaniały środek na poprawę myślenia i w ogóle leczy wszystkie choroby świata.
Strasznie brakuje
@brrrbrrr: robiles to zle. tak bardzo zle pod kazdym wzgledem, ze to az ciezko opisac.
Cele organizacji
01 Stworzenie interdyscyplinarnej platformy współpracy między profesjonalistami, którzy zajmują się tematem psychodelików.
02
Większość wyrazów w języku wydaje nam się ładna i naturalna, ze względu na częstość używania.
Tak samo dziwny pomysł z końcówką bezosobową (-łeś męska, -łaś żeńska) - ~łoś nieokreślona -_-
Jedno i drugie wydaje się dziwne, ale gdyby wielu ludzi się uparło (a to się nie stanie, bo w imię czego się zmuszać) to by przestało nas razić.
To samo dzieje się z psychodelikami? ;)
Jeśli psychodeliki coś to mogą zmienić, to akurat pomóc nam zejść z tej drogi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie dziwię się, że jest tutaj tyle przeciwnikow, a za to wielbicieli wodeczki - do psychodelikow trzeba miec zdrowa psychike, tzw sprawny i dobry hardware - alkoholicy natomiast, nawet ci co pija piwko-dwa na wieczor maja chroniczne rozregulowany uklad GABA, stad, alkohol to w ogóle jedyna "enjoyable" używka jaka znają - prawie każdy
Żeby było ciekawiej: sam jeszcze nie próbowałem tylko od ponad roku zgłębiam temat na razie teoretycznie.
Dopiero po dłuższym przygotowaniu teoretycznym, uważam że jestem gotowy na taką ceremonię.
Moje zainteresowanie, potem rodzaj fascynacji zbudowane jest wokół tematu Amanita Muscaria. Jeżeli ktoś zna temat i postać Waldka Borowskiego, to chyba mnie zrozumie :)
W każdym razie: nie ruszałem LSD, bo mam duże obawy
Komentarz usunięty przez moderatora
Takie gadki, że kilka piwek zrobi mniej szkody, niż psychodeliki są bez sensu. Piwko to niewielka dawka alkoholu i przy "normalnym" używaniu pijący poczuje najwyżej "humorek". W celu poprawnego porównania alko i psychodelików w tym konkretnie kontekście trzeba wziąć pod uwagę właśnie dawki. Odpowiednikiem piwka byłaby na przykład mikrodawka grzybków czy LSD, która też daje "humorek" a nie tripa i uwierzcie mi wykopki, że nie bylibyście w stanie stwierdzić stanu "po" u osoby po takiej mikrodawce dokładnie tak samo, jak nie dalibyście rady stwierdzić wypicia jednego małego koncernowego piwa.
Na pewno alkohol potrafi zrujnować życie i nieodpowiedzialne branie psychodelików też. Fakt jest taki, że w Polsce mamy już dobrze wyedukowane społeczeństwo i dobrą kulturę picia alkoholu (tak, w porównaniu do brytyjczyków choćby mamy bardzo dobrą kulturę picia). Problem natomiast jest taki, że nie ma w ogóle edukacji i kultury palenia maryśki czy brania psychodelików.
Efekt