Czy zbiórki na platformach internetowych to nowa forma oszustwa?

Rodzice Vanessy zebrali na siepomaga 2 miliony zł na operację usunięcia glejaka córki w Meksyku. Meksyk to kraj gdzie według statystyk wyleczalność raka mózgu jest najmniejsza na świecie.Dziewczynka zmarła.Pytanie ile tych eksperymentalnych terapii na które zbiera cała Polska to naciąganie na kasę?

[alhakeem]

Niezbyt odkrywcze, biznes związany alternatywną medycyną i terapiami ostatniej szansy ma się dobrze w Indiach i Meksyku od kilkudziesięciu lat. Dzięki takim zbiórkom dostają szansę na przyciągnięcie terminalnie chorych z całego świata. Wcześniej odbywało się to np. w Tijuanie przy granicy z USA, gdzie takie lipne kliniki mamiły desperatów ze stanów kompletnie nieskuteczną terapią Hoxeya.
Będzie znacznie ciekawiej w momencie, gdy udowodni się zmowę pomiędzy inicjatorami zbiórki, a jakąś pseudo kliniką wystawiającą

[A.....n]

@alhakeem: zdesperowanym rodzicom ciężko wytłumaczyć, że ich dziecko umrze, bo jest nieuleczalnie chore. Za to łatwiej tłumaczyć to internautom, ale ci też mają tendencję do wpadania w histerię i c---a z dyskusji. "Nie chcesz dać na bombelka, to jesteś potwór". I tak oszuści żerują na ludzkich emocjach i instynktach.

[JakubWedrowycz]

@alhakeem: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[j.....0]

Dopóki ludzie będą myśleć tokiem "lekarz, który odmawia podjęcia się operacji ze względu na niskie szanse na przeżycie pacjenta to konował" to będą królować amerykańskie i meksykańskie kliniki, które podejmą się operacji, nawet jak szansa na przeżycie to 1 do 10 MLD, bo dla nich wynagrodzenie jest najważniejsze, a jest ono takie same, niezależnie od tego czy pacjent wróci do swojego kraju w kabinie pasażerskiej samolotu czy jego części ładunkowej.

[dymek_]

@janusz0 ja się dziwię, że jeszcze w Polsce nikt nie wpadł na taki pomysł. Wystarczy powiedzieć - ja się podejmuje ale kosztuje to 1mln. C--j, że pacjent umarł. Zanim się ktoś zorientuje, że to wał kilka baniek wpadnie.

[Mikemed]

@dymek_: opinia w Polsce rozniesie się szybko, poza tym istnieją komisje etyczne oraz sąd koleżeński, który takiego wyłudzacza pozbawiłłby szybko prawa wykonywania zawodu. Egzotyczne kraje, jak Meksyk, lub kraje o ugruntowanej, wysokiej ocenie systemu opieki zdrowotnej, jak USA, są znacznie lepszą lokalizacją scamu. Jurysdykcja polskich sądów powszechnych czy lekarskich tam nie sięga. Do tego marketing poprzez "grupy wsparcia" na sieci- niezwykle skuteczny, jeśli brać pod uwagę, że towarem podlegającym sprzedaży

[Wedarn]

Dużo oszustów teraz żeruje na tych wszystkich portalach typu siezarabia itp Myślicie że dla czego zdecydowana większość tych zbiórek jest na "superskomplikowane" leczenie w USA?

[balrog84]

@mirek_kurna: Trochę koślawe to porównanie do zbiórek w kościele, praktycznie nie bywam w kościołach, ale nie słyszałem o zbiórce na pana Jezusa, są różne zbiórki prowadzone przez Caritas, to są określone cele. Jeżeli chodzisz do kościoła, to chyba normalne, że są zbiórki na remonty budynku itd... Jeśli zamawiasz mszę w intencji, to płacisz księdzu za usługę, odprawienia mszy, tak jak u fryzjera. To nie jest zapłata za uleczenie.

[Kunin]

Jeżeli w intencji uleczenia kogoś płacisz pieniądze, żeby go Pan Bóg uleczył cudownie, no to jednak jest to szarlataństwo.

@mirek_kurna: modlitwę na mszy możesz sobie wykupić w intencji czegoś np zdrowia, nikt ci nie będzie obiecywał, że cię to uzdrowi, tak samo jak wykupując mszę w intencji zmarłych nikt ci nie wmawia, ze ożyją od tego. Czy dając parę swoich groszy na modlitwę czy kilka cudzych milionów na wątpliwą terapię

[xxxmen]

Pamietam jak u mnie w miescię zbierali na leczenie dzieciaka jednej z nauczycielek. Nazbierali całą kwotę, ale dzieciak nie dożył operacji. Jak myślicie czy kobieta przekazała gdzieś te pieniądze dalej? Nie, kupiła sobie wtedy nowe auto ( ͡º ͜ʖ͡º)

[dafto]

@xxxmen: to jest najsmutniejsze w tych zbiórkach. Najpierw żebrają o hajs, a jak dziecko umrze, nie doczekawszy terapii, to Elo, hajs do kieszeni. Zamiast oddać darczyńcom, lub pomóc innemu dziecku, to po co - przyda sie na auto lub mieszkanie.

[waporyzer]

@xxxmen: podaj źródło. A nie czekaj, lepiej napisać, że jednak bajka jest sprzed 20 lat szczegółów to może nie znam, ale sobie tak napisałem, że zbierali na dziecko i kupiła nowe auto.
Napisz chociaż, jakiej płci było dziecko i jakie auto sobie kupiła. Że już nie wspomnę o tym, że napisałeś, ze zebrała całą kwotę. To znaczy ile?
I po co obrażasz, piszesz, że to jedna z nauczycielek. Podaj chociaż,

[StaraSzopa]

Czy zbiórki na platformach internetowych to nowa forma oszustwa?

NIENO SKĄDŻE ZNOWU

[Szokatnica]

Ludzie nie myślą zdeko... Robią zbiórkę 2 mln, bo doktor abrams, bo usa, bo on uleczy... takiego c---a ludzie. Jakby za te 2 miliony byłaby szansa na uleczenie... to w Polsce, któryś lekarz podjąłby się prywatnie no bo komu by się nie przydały 2 miliony? Różnica jest taka, że tam podpisują papiery, że są świadomi zagrożenia życia etc etc. więc nawet jak nie uleczy, to jemu się nic nie stanie. W Polsce

[lunaexoriens]

@sizuuu: To jednak było coś innego. Wypadek z Szydło. No chyba że mu tych pieniędzy nie przekazali.

[sizuuu]

@lunaexoriens: o to chodzi ze nie przekazali.

[herakliusz_atencjusz]

Teraz jest głośna zbiórka dla jednego chłopczyka chorego na SMA, cel to 9 milionów złotych, innowacyjna terapia innowacyjnym lekiem w USA, szkoda mi tego chłopczyka ale czy zbieranie tak wielkiej kwoty na ratowanie życia lekiem który nie został jeszcze dobrze przebadany jest w ogóle sensowna? teraz gdy ta zbiórka już trwa dobre 3 miesiące widzę wysyp innych dzieci chorych na SMA które liczą na tą terapie, codzień w tvn śniadanie czy innym

[Antorus]

@herakliusz_atencjusz a potem się okaże jeszcze, że te mega drogie eksperymentalne terapie przedłużą życie o 2 tygodnie, zaś skutki uboczne ich stosowania są jeszcze gorsze od raka którego próbują wyleczyć.

Bez jakiegoś dużego przełomu w postaci nanotechnologii itd będzie już ciężko osiągnąć lepsze rezultaty niż obecnie znane metody.

[KubaGrom]

@herakliusz_atencjusz: W niektórych przypadkach efekty leczenia w dziwnych zagranicznych klinikach nie różnią się od działania hospicjum. Była taka sprawa dwa lata temu, zbierano na leczenie w Meksyku młodej dziewczyny, której powiedziano, że ma przed sobą pół roku. Podczas leczenia w Meksyku oświadczała, że czuje się lepiej i tamtejsi lekarze twierdzą, że guz się zmniejsza i wszystkim dziękuje. Zmarła po powrocie do Polski, guz wcale się nie zmniejszył.

[KubaGrom]

Jest kilka takich podejrzanych klinik, które często się powtarzają w zbiórkach:
- "klinika w Meksyku gdzie leczą raka mózgu" czyli zazwyczaj klinika Monterrey. Od dobrych 25 lat prowadzą tam eksperymentalną terapię polegającą na wprowadzeniu chemioterapii do naczyń odżywiających guza. Terapia ma status eksperymentalnej bo od 25 lat odmawiają opublikowania wyników i nie wiadomo nawet czy jest choćby tak samo skuteczna jak inne terapie. Zbiórki na leczenie wahają się od 400 tysięcy do

[johnyd23]

@KubaGrom taka jest smutna prawda. Ludzie nie zdają sobie sprawy z faktu że zdecydowana większość z tych milionowych kwot na leczenie to leczenie eksperymentalne. Coś pokroju szarlatanerii zięby.
W finansowanym przez NFZ czyli ze środków publicznych leczeniu nie ma miejsca na takie kosztowne eksperymenty na jednostkach. W tym czasie można leczyć dziesiątki osób wystandaryzowanymi metodami o znanych korzyściach i działaniach niepożądanych.
Smutne to gdy w grę wchodzą emocje a nie rozsądek.

[Ana77]

Zbiórki "daj bo hory" to wylęgarnia oszustw i grubej kasy na fundacje. Problem w tym, że nikt nie ma odwagi tego sprawdzać, bo chodzi o dzieci. Akurat siepomaga robi na tych akcjach świetny biznes, bierze swoją prowizje i nic więcej ich nie obchodzi. Dzieci, które zbierały na takie zabiegi już mnóstwo zmarło.
Ja akurat znam mechanizm ze zwierzątkami wrzuca się zdjecie zmasakrowanego i zwierza, a ludzie wyskakują z kasy, albo męczą zwierzaka,

[m.....0]

@Ana77: no tak onkolodzy to mogą brać kasę za leczenie mimo ze. Jest nfz, ale juz prywatny weterynarz to nie xD

[Ana77]

@mogewszystko100: zgadzam się, tylko po co piszą, że on ofiarnie pomaga bezdomnych zwierzętą i stale wspólpracuje z fundacją. To jest czysty biznes, ja znam weterynarza, który przy wypadku mojego kota nie brał za niektore badania, a za pobyt w klinice to nawet nie było sugestii, innym razem siostra nie miała kasy a pies był poważnie chory - jak będzie pani miała to da pani, jak nie to nie. Siostra potem