@ChrisFella: Najrozsądniej gdyby ustawodawca wprowadził prawo nakazujące przy porodzie testy DNA na ojcostwo. Jeden prosty przepis rozwiązujący cała górę późniejszych rozczarowań i problemów bądź co bądź sporej ilości statystycznych obywateli.
@za_niemca_bylo_lepiej: nie mam danych, nie potrzebuję danych. Jakakolwiek uznaniowość w kwestii czy kobieta ma prawo nieujawniać z kim się puściła powoduje, ze przepis jest martwy.
@Smyrky: test na ojcostwo powie ci "twoje - nie twoje". Tylko co z tego, skoro ojcem jest NN seba z remizy, bo był atrakcyjny fizycznie, a ona pusciła się z połowa miasta?
Jeżeli nie można kobiety zmusić do mówienia prawdy, to wystarczy ze powie że nie wie a ty beciaku utrzymuj.
Czysty RiGCz, coś takiego powinno obowiązywać w każdym cywilizowanym kraju. Generalnie uważam, że ojciec po narodzeniu dziecka powinien mieć prawo wykonania testów na ojcostwo w pełni refundowanych.
@Juan_xD: bez przesady z tą refundacją, wystarczy, żeby nie była potrzebna zgoda matki, a w razie czego ponosi ona wszystkie koszta i ma prawa tylko do majątku wniesionego.
@Juan_xD Powinno być na żądanie męża badanie dna, bez konieczności zgody matki. I jeśli okaże się że dziecko nie jest jego, to matka zwraca hajs za testy dna, rozwód z winy żony i całkowite zniesienie obowiązku płacenia na bękarta. A matka niech sobie szuka biologicznego ojca i jego sądzi o alimenty. Ale w tym matriarchalnym świecie cucków to chyba niemożliwe.
@vendaval: Pięknie to ktoś pokazał. Zwykłe curestwo w imię nowej rewolucji marksistowsko-lewackiej, że niby baby rządzą a tak naprawdę robi się im krzywdę w imię nowego światowego porządku.
Krzywdę robi się rządowo roli mężczyzny i jego funkcjom - i nie, to nie faceci stosują przemoc tylko ideolodzy oraz finansiści którzy stoją za bojówkami tolermafii (nie ma tolerancji dla wrogów tego co my myślimy) i politpoprawnością.
@Radoos: Tylko, że on to zestawił z Niemcami, więc nie wiem, co próbujesz powiedzieć, że Polska to ostoja lewactwa, a Niemcy to bardzo konserwatywny kraj?
@Emes91: @ChrisFella: może i ustawa by poszła do kosza, ale byśmy a) policzyli siły b) pokazali że problem istnieje Zapewne jak feministki (te prawdziwe) się zbierały to też większość babek jojczała że nie ma sensu.
Fajne to prawo niemieckie. Można się pokusić o kilka wniosków: 1) Niemki są generalnie puszczalskie o czym doskonale wiedzą ich mężowie i partnerzy; 2) Przywołanie ich do porządku to jak widać daremny trud; 3) Dlatego ich mężowie i partnerzy przycisnęli rząd i parlament aby ukarać nie puszczalskie baby lecz ich kochanków. jednym słowem: chcesz sobie podziubdziać na cudzy koszt? 2 razy się zastanów albo dobrze się zabezpieczaj, bo jak wpadniesz to możesz
Fajne to prawo niemieckie. Można się pokusić o kilka wniosków:
@DerekK: ja tez pokusze sie o kilka. Fajny jest ten wpis, taki z dupy. Zamiast cieszyc sie ze wrescie ktos zauwazyl prawa facetow betabankomatow, to ty sie prujesz na temat moralnosci niemieckich kobiet. Przeszedlbys sie po ulicy burdelow np. we Frankfurcie to uslyszalbys niestety dziwnie znajomy jezyk ktorym posluguja sie wielce moralne katoliczki z Polski.
@jeanpaul: Haha nie to że się cieszę, zamysł słuszny jak najbardziej. Słowiańskie kobiety wcale nie gorsze od tych germańskich, no może nieco ładniejsze. Ale wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach stać Niemców na nieco lepsze prawo, np. obowiązkowe badania ustalające ojcostwo zaraz po narodzeniu dziecka i wtedy taki oszukany od razu będzie wiedział że to nie jego i z tą wiedzą zrobi co zechce tzn albo będzie wychowywał cudze albo
Nie cieszyć się. Niemcy dali zapis, że jak okaże się, że kochankiem była wpływowa osobistość, to matka może nie zdradzić tożsamości (o tym decyduje rząd). Czyli jednym słowem, kasta wpływowych ludzi dała sobie furtkę do pozostania anonimowym. Wyobraźmy sobie sytuację, w której znany piosenkarz "bzyknął skutecznie" czyjąś żonkę. Po latach, muzyk może przekupić żonkę, a sąd zrozumie "wyższość sprawy" i nie będzie wymuszać od żony ujawnienia danych idola.
Komentarze (259)
najlepsze
Dziękuję, dobranoc. #!$%@? #!$%@? łba nie urwie, a sądy cywilne sa obsadzone w 80% przez kobiety.
Jeżeli nie można kobiety zmusić do mówienia prawdy, to wystarczy ze powie że nie wie a ty beciaku utrzymuj.
źródło: comment_4GZNifPvUk9B4GHzAMOzcCxeBQ6qAEty.jpg
Pobierzźródło: comment_aMdUKfv4l8LhDMbLjpt39ASwpPaW5o1Y.jpg
Pobierzgdyby ktoś się zastanawiał, czemu zieloni nazywają się zieloni
@starduster: ale to ze ojciec wychowuje nieswoje dziecko to maja w pidzie #!$%@?.
To w Niemczech, a w Polsce natomiast bez zmian - dotychczas mamy swoiste:
źródło: comment_B69TNNQ8yvaYksMbO4QmWQ76Z7xHdcqq.jpg
PobierzKrzywdę robi się rządowo roli mężczyzny i jego funkcjom - i nie, to nie faceci stosują przemoc tylko ideolodzy oraz finansiści którzy stoją za bojówkami tolermafii (nie ma tolerancji dla wrogów tego co my myślimy) i politpoprawnością.
Panowie i Panie - może jakaś obywatelska inicjatywa ustawodawcza?
a) policzyli siły
b) pokazali że problem istnieje
Zapewne jak feministki (te prawdziwe) się zbierały to też większość babek jojczała że nie ma sensu.
1) Niemki są generalnie puszczalskie o czym doskonale wiedzą ich mężowie i partnerzy;
2) Przywołanie ich do porządku to jak widać daremny trud;
3) Dlatego ich mężowie i partnerzy przycisnęli rząd i parlament aby ukarać nie puszczalskie baby lecz ich kochanków.
jednym słowem: chcesz sobie podziubdziać na cudzy koszt? 2 razy się zastanów albo dobrze się zabezpieczaj, bo jak wpadniesz to możesz
@DerekK: ja tez pokusze sie o kilka. Fajny jest ten wpis, taki z dupy. Zamiast cieszyc sie ze wrescie ktos zauwazyl prawa facetow betabankomatow, to ty sie prujesz na temat moralnosci niemieckich kobiet. Przeszedlbys sie po ulicy burdelow np. we Frankfurcie to uslyszalbys niestety dziwnie znajomy jezyk ktorym posluguja sie wielce moralne katoliczki z Polski.