@mam_klucz_do_sracza: Ja obstawiam jakieś zaburzenia psychiczne. Brak instykntu przetrwania w przeciwieństwie do kierowcy z naprzeciwka, który zjechał.
@mam_klucz_do_sracza Uważam się za opanowanego człowieka, ale gdy widzę takie akcje mam realną ochotę wyciągnąć bezmózga, który gardzi cudzym zdrowiem i życiem z samochodu, #!$%@?ć mu w ryj kilka razy i srogo przekopać.
Co ty gadasz? Jaki debil? On tam ma pewnie z 75koni pod maską , wiesz jak to ciągnie? Trudno się dziwić, że jak facet wsiadł do takiegi demona mocy to mu się tryb toru wyścigowego załączył, tak się dzieje w każdej mocniejszej maszynie.
Co ty gadasz? Jaki debil? On tam ma pewnie z 75koni pod maską , wiesz jak to ciągnie? Trudno się dziwić, że jak facet wsiadł do takiegi demona mocy to mu się tryb toru wyścigowego załączył, tak się dzieje w każdej mocniejszej maszynie.
@mysz0n: no to nie przelewki, wiesz ile czasu taki samochód musisz wkręcać na oborty? Pewnie już 20-30 minut mu to zajęło to nie będzie nagle wytrącał prędkości i
To są pewnie ci od "z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z..." szkoda że taki wariant jest potencjalnym zabójcą każdego z nas, a ewentualna kara raczej go nie oduczy takiego zachowania. ¯\_(ツ)_/¯
A teraz wyobraźcie sobie, że wychodzę z czymś takim na miasto i strzelam jakiś metr OBOK przechodniów. Nikogo nie trafiam, nikomu nie dzieje się krzywda.
Areszt to tak na dzień dobry. Konfiskata użytego przedmiotu*, później zapewne jego przepadek. Utrata uprawnień. Na zawsze. Wyrok za "próbę" jest dla każdego chyba oczywisty. Nikt by się ze mną nie pi-rd-lił i dostałbym od razu próbę zabójstwa.
Więc dlaczego potencjalny zabójca, któremu się "udało" (i to
Komentarze (59)
najlepsze
Uważam się za opanowanego człowieka, ale gdy widzę takie akcje mam realną ochotę wyciągnąć bezmózga, który gardzi cudzym zdrowiem i życiem z samochodu, #!$%@?ć mu w ryj kilka razy i srogo przekopać.
@mysz0n: no to nie przelewki, wiesz ile czasu taki samochód musisz wkręcać na oborty? Pewnie już 20-30 minut mu to zajęło to nie będzie nagle wytrącał prędkości i
Nikogo nie trafiam, nikomu nie dzieje się krzywda.
Areszt to tak na dzień dobry.
Konfiskata użytego przedmiotu*, później zapewne jego przepadek.
Utrata uprawnień. Na zawsze.
Wyrok za "próbę" jest dla każdego chyba oczywisty. Nikt by się ze mną nie pi-rd-lił i dostałbym od razu próbę zabójstwa.
Więc dlaczego potencjalny zabójca, któremu się "udało" (i to
Rzeczywiście mądre podejście.